Standardowa miejska sytuacja. Ja też w takiej sytuacji podjeżdżam delikwentowi pod drzwi po to żeby gościa wystraszyć. Piszesz, że facet zignorował czerwone światło. Na filmie dokładnie tego nie widać i tez nie może to być dla niego usprawiedliwieniem ale czy gość przypadkiem nie stał już za sygnalizatorem?