Skocz do zawartości

Musso

Forumowicze
  • Postów

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Musso

  1. Wydaje mi sie ze etztki generalnie nie mialy za dobrego ladowania Wszystko byloby oki gdyby nie trzeba bylo jezdzic caly rok na swiatlach... Niestety jesli jezdzi sie duzo w miescie, akumulator od czasu do czasu trzeba doladowac Ja mam mniejsze lub wieksze problemy w ladowaniem od poczatku mojej znajomosci z mz, tutaj jakies 3 lata Wymienilem nawet konektory na kablach na nowe, ale niewiele to pomoglo Byc moze jakis elektroniczny regulator zalatwilby sprawe, ale na razie mam orginalny Zastanawiam sie co z tej materi zrobic, moze cos madrego umysle :wink: Jesli macie jakies doswiadczenia z kiepskim ladowaniem i jak temu zaradzic to napiszcie Problem w sumie nie wystepuje jesli jezdzi sie w wiekszosci na trasie, wtedy ladowanie jest znakomite
  2. Musso

    wypadek na mz

    Hehehe, spokojnie panowie, nie chcialem was nastraszyc :wink: Ja jezdze na etce od jakic 3 lat, i tylko raz mi sie to zdazylo :P Jak ktos ma wprawe w jezdzie to nawet jak mu sie kolo tylnie zblokuje to jest w stanie tak balansowac cialem ze wyhamuje do ok 60km/h nim sie glebnie A orzy 60 raczej nic wiekszego sie nie stanie, nawet sie zbytnio nie poodziera czlowiek :) Ja niestety mialem niskie buty (zawsze jeszcze w wysokich, pech chcial akurat mialem niskie :D ) wiec rozwalilem sobie lewa kostke, blizna do dzis zostala oraz... Zdarlem sobie niezle dupsko, tak ze przez miesiac mialem problem z siedzeniem, bo przy koncowychj manewrach niestety etka wysunela sie spod tylka i przeszorowalem nim troszke asfalt Spodnie do dzis zachowalem sobie na pamiatke :) Jak to mowia czlowiek uczy sie przez cale zycie, te 3 lata a przedtem 3 na simsonie sporo mnie nauczyly Do jazdy na motocyklu wszelakiej masci potrzebna jest wyobraznia duza (niektorzy jej niestety nie maja) oraz myslenie za wszystkich tych ktorzy jezdza samochodami i nie zdaja sobie sprawy z mozliwosci motocykla. Pozdrawiam i zycze zeby nikomu z was nie przytrafila sie podobna historia
  3. Troche ciezko cos powiedziec na odleglosc Po pierwsze kolega ma racje, to ze nowa swieca o niczym nie swiadczy, sam sie przekonalem na wlasnej skorze. Po drugie, jesli mowisz ze spilki byly luzne, to radze je dobrze dokrecic, tak samo glowice Pamietaj o tym ze glowice dokreca sie zawsze na krzyz! Zobacz jak wyglada uszczelka pod cylindrem i glowica, najlepiej wymien na nowe i zobacz czy nie ma przedmuchow, moze po prostu nie ma kompresji Jesli sprzet dlugo stal to dobrze jest rozebrac gaznik i wyczyscic, nigdy niw wiadomo co moglo w nim sie znajdowac przez ten okres kiedy maszyna stala Oblukaj tez przerywacz zaplonu, jak wyglada, jaka przerwa i ustaw dobrze punkt zaplonu Co do oleju w kapie masz srube kontrolna poziomu, wiec mozesz zobaczyc czy nie ma go czasem za duzo Po tych czynnosciach bryczka powinna chodzic Co do obrotomierza... Moze to byc albo wina slimaka (to to male cos co jest w kapce) albo slimacznicy (ta czesc ktora znajduje sie na wale) Z doswiadczenia wiem ze najlepiej wymienic jest obie na raz, bo jesli jedna jest wyjechana to niszczy 2 (w ten sposob skopalem 3 slimaki :) ) Jak mi cos jeszcze przyjdzie do glowy to napisze :wink:
  4. Moze przyspawac swiece na stale? :wink: Hmm, najprosciej byloby przegwintowac na wiekszy rozmiar, ale chyba nie spotkalem sie jeszcze ze swiecami na wiekszy gwint :/ Ewentualnie rozwiercic i wtoczyc tuleje, a nastepnie ja przegwintowac. Generalnie sprawa nie jest prosta. Nie wiem czy nie prosciej byloby kupic jaka uzywana glowice A na przyszlosc nie dokrecaj tak mocno swiec :)
  5. Hmm, a spojrzales jak wyglada przerywacz zaplonu? Niestety lubi on sie czasem brudzic, albo wypalac gdy masz skopany kondensator A wtedy iskry na prozno szukasz i najlepsza fajka i swieca nie pomoga...
  6. Wlasnie dzis po kupieniu nowego wodzika doszedlem co jest grane Otoz za pierwszym razem gry stopil sie wodzik w rowku w trybie zebatym powstal na sciankach osad z metalu i nowy wodzik bardzo ciezko tam wchodzi i sie chaczy, a powinien poruszac sie z luzem Trzeba po prostu przetoczyc rowek Jutro wlasnie jade to zrobic, mam nadzieje ze po tej operacji bedzie wszystko ok A wtedy jak wyrusze w trase to tak szybko nie wroce :wink: Sezon wreszcie zacznie sie na dobre :) Przy okazji ku przestrodze dla innych: zwracajcie bardzo dokladnie uwage przy spalawianiu silnika czy macie w skrzyni wszystkie podkladki dystansowe i czy wszystko do siebie idealnie pasuje i sie nie zacina Wysilek oplaci sie, skrzynia bedzie chodzila wtedy prawidlowo Pozdrawiam
  7. A wiec jak w temacie... Problem polega na tym ze na poczatku zaczela wyskakiwac trojka, potem ciezko wchodzila az w koncu w ogole znikla ale reszta biegow byla oki. To oczywiscie stary jak swiat problem w Mz pomyslalem - na pewno wodzik 10 Wymieni sie i bedzie dobrze Jak pomyslalem tak zrobilem Zlozylem wszystko ladnie pieknie, pierwsza jazda probna i zdenerwowanie - trojki jak nie bylo tak dalej nie ma Na domiar zlego po przejechaniu kilku dlugosci ulizy przed domem skrzynia zakleszczyla sie na 1 biegu Dzis rozebralem silnik i co widze? Stopiony wodzik 10 ( tak jak poprzedni zreszta) i w dodatku ulamany na koncu (ale na 2 koncu, nie tym ktory porusza sie w rowku w kole zebatym) Czy ktos moze wie co sie dzieje ze skrzynia niszczy wodziki Dlaczego on sie topi, tak jakby o cos tarl? Kurcze nie jestem lama, silnik od etki to juz kilkanascie razy rozkladalem, ale takie dziwne rzeczy to jeszcze mi sie nie dzialy Pisze tutaj i pytam o rade, bo nie chce kolejny raz rozkladac silnika Moze ktos mial podobny problem albo zna przyczyne Moze to wina jakis podkladek albo zabezpieczen na walkach, moze jakies brakuje? Co o tym myslicie Pozdrawiam
  8. Musso

    wypadek na mz

    Heh, nie jestes jedynym ktoremu przytrafil sie taki wypadek. Mialem podobny w czerwcu zeszlego roku. Roznica polegala na tym ze mi zablokowalo sie kolo przy 140 (zamykalem budzik akurat z gorki na Katowickiej :) ) Na szczescie jezdze juz kilka lat i mam juz spore doswiadczenie w jezdzie motocyklami, wiec udalo mi sie przeszorowac asfalt przy ok 50-60 km/h. Do dzis wlasciwie sie zastanawiam co sie stalo. Wygladalo to tak jakby sie zatarl tlok, ale oczywiscie pierwsza rzecza ktora zrobilem jak sie kolo zablokowalo to wcisnalem sprzeglo myslac ze to to tlok w cylindrze sie zablokowal Ale niestety to nie pomoglo, wiec wyglada na to ze to cos w skrzyni... Co? Tego nie wiem Wiem tylko ze po 10 minutach wsiadlem i pojechalem dalej, jakos udalo mi sie dotrzec do domu mimo pewnych strat w sprzecie W kazdym razie nie zycze nikomu aby musial przyzyc to co ja i kolega, nic przyjemnego Pozdrawiam wszystkich tych ktorzy kulaja sie na mz, to sprzet z dusza. Nie kazdego stac na japonca niestety, a lepsza dobra etz niz rozsypany japonczyk Do zobaczenie na trasie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...