Heyyah, Muszę przyznać, że śledząc niektóre odpowiedzi jeżył mi się włos na łysej głowie :buttrock: . Ja na razie przekroczenia prędkości i ewentualnych ucieczek nie muszę się obawiać = jeżdżę SHLką więc Policja interesuje się mną tylko w kwestiach estetytki (chcą pogadać o 'cyklu itd.); nawet gdybym miał super szybki motocykl to napewno nie skusiłbym się na ewidentne złamanie prawa. Oczywiście, że zdaża mi się zrobić jakieś wykroczenie - przecież nikt nie jest święty. Nie chcę broń Boże oceniać Adama (przecież nigdy nie wiadomo czy kiedyś mi szajba do głowy nie strzeli i nie zacznę kusić losu), ale 230km/h przez skrzyżowania to chyba lekka przesada. POLICJA jeśli tylko zechce potrafi być upierdliwa, nie wspomnę o sądzie, który napewno wyda surowy wyrok. Większość z nas potrafi okiełznać tą "bestię" prędkości, która próbuje przejać nad nami kontrolę i wyzwolić najgorsze drogowe instynkty. Ja zawsze myślę o swoim synu i chrześniaku, którzy mają dopiero niespełna 3 lata i wyobrażam sobie co by się stało gdyby przechodząc z moją żoną przez ulicę zostali PRZEJECHANI/ZAMORDOWANI przez pędzącego motonitę. DLATEGO ZWALNIAM i nie SZARŻUJĘ. Nie chcę mieć czyjejś krwi na rękacha; jeżdżąc brawurowo na pewno bym się tego doigrał. Mam nadzieję, że unikniesz utraty prawa jazdy ale na przyszłość życzę Ci rozwagi i pamietaj, ze nie tylko Ty jesteś uzytkownikiem drogi. Pzdr