Skocz do zawartości

HabaKKuk

Forumowicze
  • Postów

    22
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O HabaKKuk

  • Urodziny 11/08/1985

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    6755231
  • Strona www
    http://www.dziewczynadlabartka.pl

Osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Posen

Osiągnięcia HabaKKuk

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Masz racje, nie widzialem :) a o patecie ktory tutaj opisalem, jak juz bylo mwoione dowiedzialem sie od kuzyna. Hm, widze ze nie wielu w to wierzy, ja jednak opieram sie na jego slowie i doloze wszelkich staran aby dowiedziec sie cos wiecej na ten temat :) Pozdro, Bartek
  2. mnie sie wydaje ze to moze zadzialac nan astepujacej zasadzie : konstrrujesz urzadzenie tak aby piasek byl zasysany za poomoca odkurzacza, nastepnie mieszany z woda w jakies specjalnej komorze i wyrzucany z cisnieniem wody za pomoca weza ogrodowego podlaczonego do kranu ;> no nie wiem, ale podobno taki patnt byl i doskonale spelnial swoja role, mysle ze warto by sprobowac w wolnej chwili, oczywiscie jesli dysponujemy taki mstarym odkurzaczem, co to na niego jamnik wolali chyba :>
  3. Toz przeciez napisalem ze nie mam szkoly, ale mam pojecie ogolne o mechanice, bo mam z tym jakotaka stycznosc od 8 lat. jesli chodzi o angielski o tez nie ma problemu bo mieszkalem 2 lata w anglii i chcacniechcac cos sie przyswoilo, a jesli chodzi o jakies konkretne doswiadczenie , to NIE! nie mam ,dlatego wlasnie chce sie zaczac krecic po jakims warsztacie, pomagac z poczatku przy nieskomplikowanych pracach, przygladac sie zawodowcom, az sie wkoncu czegos naucze. :-) pozdro
  4. Witam Zaslyszalem niedawno od kuzyna ze w dosc latwy sposob mozna zrobic sobie maszynke do piaskowania uzywajac weza ogrodowego, wody i starego odkurzacza. Ów kuzyn niestety nie pamietal jak to wykonac, gdyz widzial to raz w zyciu po za tym dawno. A wy wynalazcy jak myslicie? Mial juz ktos doczynienia z takim patentem ? I czywogole jest to mozliwe do wykonania ;> pozdro
  5. Bycmoze nie, lecz to istotnym nie jest. nie traktowal bym tego jako fach tylko jako pasje i spelenie zyciowych marzen, tak ze nie moze byc tutaj mowy o odczuwaniu jakichs niedogodnosci ;-) Tak t ojuz jest, jedni chca bys strazakami, inni lekarzami, jeszcze inni godzinami siedza i rysuja lokomotywy. To nie wazne jak glupia by byla pasja jednego z perspektywy drugiego. Po za tym ciezko sie chyba nudzic jesl irobi sie w zyciu to c olubi + jeszcze ma sie z tego jakas tam kaske :biggrin: pozdr
  6. Dzieki za linki Pawle W odp. na Twoj post wyslalem C idosc obszerna PW, milej lektury :biggrin::P
  7. Fakt, straszna sprawa. Motocykling to jednak niebespieczna milosc.. No nic, ja oczywiscie sie dorzucam do akcji, ponadto zamiescilem linki na www.polishbikers.fora.pl , mysle ze kilu ludzi zdecyduje sie pomoc.. pozdrawiam
  8. Witam. Mam ja takie zapytanie do was droga braci motocyklowa, czy ktokolwiek z Was orientuje sie, gdzie w tym dziwnym polskim kraju jest jakis warsztat motocyklowy, ktory przyjal by mnie w charakterze czysciciela rur wydechowych/ podawacza srubek?( od czegos eh wkoncu trzeba zaczac) ;-) Panowie jestem w glebokiej depresji, to jest moj 168 mail/post w tej sprawie. nikt sie nie odezwal. Jako ze pewien czaas temu stwierdzilem ze do innej roboty sie nie nadaje, ba! ja nawet nie chce wykonywac nic innego. Chcialbym sie nauczyc tego fachu, a w dalszej konsekwencji zalozyc wlasny punkcik z motocyklami, restaurowac oldtimery,projektowac customy, naprawiac przerabiac normalne bajki. a wsi osie zaczelo jak jakies 10 lat temu wykopalem w starej szopie na daczy wspaniale zachowany okaz wfm m0-6 :biggrin: i koniec. zarazlem sie ta choroba zwana motocyklingiem. (btw mam do sprzedania ten okaz jesli by ktos chcial, lecz na dzien dzisiejszy jest to kupa zlomy z zatartym motorem :cool: ) Od tamtej pory przez moje rece przewinely sie gazele, sklki, panonie, wski, wfmki, ostatnio stara potwornie zdezelowana kawa gt550, ale jezdzi ;> tak wiec jakiesp ogolne popjecie o mechanice mam. z tym ze nikt nie chce dac mi szansy :cool: Naprawde, nie wiem jak sobie z tym poradzic, moge pracowac za tapczan i paczke fajek dziennie ;] nie zalezy mi na pieniadzach tylko na doswiadczeniu jakie moglbym zdobyc. Miejsce w kraju tez mi jest obojetne. Takze reasumujac, gdyby ktos cos wiedzial ,dajcie mi prosze cynk, bo juz nie wyrabiam ;-) Jesli doszliscie do te go momentu dzieki za przeczytanie tego rozpaczliwego i smutnego skowytu ;-) Pozdrawiam cala polska brac motocyklowa! ;]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...