mierzynskim

Witam wszystkich po przerwie. W skrócie: motocykl po ślizgu. Nie uszkodzony silnik, wszystko działa. Znaki po wypadku: uszkodzone prawe migacze (do wymiany), przejechana dolna rura wydechowa i lekko zarysowany zbiorniczek płynu hamulcowego. Oprucz tego platformy prawe zeszlifowane. Wymiana wszystkiego: ok. 1000/1500zł. Cena zimowa - szybko potrzebuję gotówki. Motor kupiony za 15500 w Poznaniu. Dołożyłem do niego jeszcze około 4000, więc opłaca się. Ręczę za niego. Zdjęcia na moim bikepics: http://bikepics.com/members/mierzynskim/p6/ CENA WYWOŁAWCZA: 13000 Wszelkie pytania na maila: [email protected] lub 510850979 Marcin Acha. Motor stoi w okolicach Krakowa (Raciechowice/Dobczyce). Cena do negocjacji.

motor ma słabe hamulce i jest w cholerę ciężki. Poza tym polało wcześniej i asfalt był mokry, a na dodatek wcześniej parkowałem przez przypadek w błotku. Jeśli dodamy te wszystkie czynniki (o których nie pisałem wcześniej, żeby nie przedłużać lektury) no to może i wyjdzie te 100 i 100. Chociaż to też podałem w przybliżeniu... Mogło być mniej, a może więcej. Nie w głowie było mi wtedy liczyć metry poślizgu...

... Jak w temacie, a żeby było mało, wpadłem na to gówno.... Ale od początku. Wypadek miał miejsce koło Szczyrzyca (małopolskie). 09 lipca 2009, godzina 22.30. Odcinek Szczyrzyc-Pogorzany. Nowy asfalt, prosta droga, teren niezabudowany. Tyle, że ciemno, bo żadnych latarni. Przy drodze łąki, cmentarz, rzeczka i 3 domy na krzyż. Wracam z dziewczyną z małego wypadu. Prędkość ok. 70km/h. Długie światła. Ale nic to. Nie sposób było zauważyć kabla rozciągniętego na wysokości jakichś 90cm nad asfaltem. Dostrzegłem go dopiero jakiś 1m przed sobą. Wciskam wszystkie hamulce (nie mając pojęcia jak wysoko się on znajduje i czy czasem nie urwie mi i dziewczynie głowy). Guma się pali, droga hamowania jakieś 100m ale niestety kabel przytwierdzony jest z drugiej strony i w momencie kiedy się napręża, zrywamy go a motorem szarpie na tyle, że zaliczamy ślizg. No i następne 100m po asfalcie... Podnoszę się po wszystkim, a tu, w tej całej cimnicy i wiosce jak anioł z nieba pojawia się facet i pyta, czy nic nam się nie stało i czy wezwać karetkę. Ja do niego z kur...., bo w pierwszym momencie myślę, że ciągnęli sobie jakiś prąd do domu czy coś po ciemku... On na to, że nic nie widział, że przechodził tędy i nie było żadnego kabla. Łapię więc za telefon i dzwonię na 997. Podczas oczekiwań na policję koleś-anioł znika, nie wiadomo gdzie, a z okolicznych domów schodzą się mieszkańcy. W rozmowie z jednym sąsiadem dowiaduję się, że od jakichś 30 min stała tutaj grupka ludzi. Najprawdopodobniej wszyscy winni. Przyjeżdża policja, spisują wszystko. Dowiaduję się, że kabel zerwała po południu tego samego dnia ciężarówka. Właściciel domu, do którego był poprowadzony nad drogą wrzucił go do rowu dla bezpieczeństwa i zgłosił awarię. Później ktoś przerzucił go w nocy nad żywopłotem i zawiązał do drzewa. W takim stanie go zastaliśmy jadąc na motorze. Co do motoru: największy ból jest taki, że tydzień wcześniej odebrałem go od mechanika (pożal się Boże - nie polecam Blondyna z Krakowa), który naprawiał mi zębatki skrzyni biegów przez 4 miesiące z górką. Szkody po wypadku: - Starty zbiorniczek płynu hamulcowego (motor oparł się na nim) - Starte prawe platformy - przednia i tylna - dolna rura przetarta - zniszczony piórnik (po zerwaniu orzełka, którego miałem na przednim błotniku, właśnie na nim zahaczył się kabel, po czym się zerwał) - zniszczona sakwa prawa - oba migacze - przedni i tylni - wyłamane - no i zaczyna mi się sączyć olej silnikowy pod prawym deklem, koło śrubek. Policja nie wie, jak zakwalifikować zdarzenie. W końcu wpisuje do raportu "WYPADEK-KOLIZJA". I na tym kończy się sprawa. Teraz jestem w kropce, bo nie mam AC, a ubezpieczalnia nie chce mi z OC wypłacić grosza. Dalej: mogę się sądzić z TP, ale czy mnie na to stać?? No więc Panowie i Panie, dla własnego bezpieczeństwa proponuję nie jeździć po wiochach nocami, a najlepiej przenieść się do bardziej cywilizowanego kraju. Może KOREA? Albo LIBIA? (wszelkie sugestie odnośnie możliwości załatwienie mojej sprawy mile widziane, bo w tym momencie nie stać mnie na naprawę motocykla, a przecież wypadało by, żeby ktoś za to gówno beknął...)

wszystko pięknie i zgadza się z rzeczywistością - to mogła być jazda na niskich obrotach a także niepewna zmiana biegów - wiecie - nowy sprzęt i testy - a w efekcie totalny bajzel :( ale chciał bym orientacyjnie wiedzieć, ile taka skrzynka do Shadow VT 1100 kosztuje? No i oczywiście, czy jest sens kupna używanej - bo wtedy mogę mieć za chwilę te same problemy ...

W takim razie, czy ktoś może mi polecić dobrego - i w miarę możliwości - taniego mechanika w Krakowie, który zrobi mi to co trzeba? Proszę o kogoś sprawdzonego, bo niestety mam złe doświadczenia z mechanikami... Piotr, a moze Ty? tyle, ze juz zimno, zeby do Sosnowca przyjechac... Ale moze jeszcze pare dni pogody bedzie... Daj znac na PW ile wyniosla by taka robota u Ciebie :rolleyes:

Dzięki Piotr... To słowem "dupa blada" :icon_twisted: Duże koszta takiej zabawy?

Witam. Otóż problem jest następujący: Posiadam Hondę Shadow VT 1100 C z 1994r (to akurat nie jest problem :notworthy:). Ostatnio miałem problemy z chłodnicą - nie włączał się wentylator - ale później okazało się, że to jakaś pierdoła związana ze złym zamontowaniem elektryki w alarmie - który kiedy uruchamiało się motocykl na pilota nie dostawał prądu tam gdzie powinien - ale to inna historia. Wspominam o tym, bo przy tej robocie z chłodnicą musiała być ona rozebrana, a nie robiłem tego sam, więc może to ma jakiś związek? Co do sedna sprawy, to motorek jest 4ro biegowy. 1 i 2ka wchodzą ok, chociaż ostatnimi czasy coś głośniej zgrzytała 2ka, jak chciałem energicznie ruszyć i trochę na 1ce przycisnąłem. No i dalej. 3ka wchodzi gładziutko, ale kiedy właśnie mocno się na niej przyciśnie, najczęściej pod górkę, zaczyna się głośny zgrzyt, szarpanie (jak by coś tam w ciągu kilku sek. wskakiwało i wyskakiwało parokrotnie). Nie zawsze, ale zdarza się, że wybija mi wtedy bieg i luzuje. Co to może być? Jeśli chodzi o olej, to wymieniałem jakieś 3 tyg. temu. Może to mieć jakiś związek? Z góry dzięki za wszelaką pomoc. Pozdrawiam.

Witam i ja. Zapisuję się ! Od 14 września przesiadka z Virago 750 na Shadow VT 1100 C '94. Jestem zakochany. Pozdrawiam i czekam na rozwój wydarzeń :wink:

Witam. Z góry zaznaczam, że nie wiem, czy wklei mi temat w odpowiednim miejscu, bo coś ostatnio forum mi się sypie i nie chce wchodzić w odpowiednie działy... Co do tematu, to tak jak piszę. Potrzebuję obu boczków albo tylko prawego. Wszystko jedno. Najchętniej w chromie :) Słyszałem, że jest gdzieś firma, w której takowe dorabiają. Wie ktoś coś na ten temat? Z góry dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam ;)

Poszukuję czujnika, który uruchamia wentylator w chłodnicy. PILNIE! (wybieram się na wczasy, puki jest pogoda :wink: ) Proszę o kontakt na PW lub 510850979. Z góry dzięki.

Tak, to ta. Nie utargowałem wiele. Wziąłem za 15k, a co do obsługi klienta, to nie mam zastrzeżeń. Jak narazie wszystko gra i buczy (czyt. maszyna chodzi i wygląda tak jak powinna i tak jak pisano na allegro). Obsługa bardzo w porządku więc polecam. Cena rzeczywiście nie jest niska, ale sprzęt jest tego wart. Nie wiem czy zawsze tak jest, ale jak dla mnie adammotocykle.pl dostaje 5 (z małym minusem za cenę ;) ) Dzięki ;)

Chwale się. Od niedzieli stałem się baardzo szczęśliwym posiadaczem TEJ OTO SHADOWKI. Przez rok byłem uziemiony, ale w końcu było mnie stać. I co z tego, że wracałem z Poznania (wyjazd 17.00) do Krakowa (z przerwami 02.00 w nocy) przy temperaturze ok. 9st :buttrock: Mam ją teraz u siebie i mimo, iż pogoda "psia", jestem wniebowzięty :) Pozdrawiam wszystkich na dwóch kółkach

No to mam ciezki orzech do zgryzienia, bo podoba mi sie sylwetka tych rocznikow Hondy Shadow. Nowsze sa dla mnie za "nowoczesne", moze nie,... zbyt oplywowe. Musze miec troche kantow tu i tam. Rzeczywiscie, macie racje, co do ceny. Ale gosc nie spusci ani grosza - takie odnioslem wrazenie po rozmowie z nim. Nie zbyt przyjemny typ. Szkoda, bo naprawde podoba mi sie motorek. A moze ktos jednak podjedzie i zobaczy czy wogole jest po co sobie glowe zawracac? Bardzo prosze ... Acha! czy ktos mi powie, ile powinienem za taki rocznik dac? Tak orientacyjnie, zebym wiedzial od jakiej kwoty negocjowac ;) Suchajcie, dzwonilem do faceta z TEGO (http://moto.allegro.pl/item430787660_honda..._vt_okazja.html) ogloszenia. Cena bedzie chyba OK, mozna sie dogadac. Ale jedno mnie zastanowilo: bo powiedzial, ze motorek sprzedaje, bo byl za ciezki dla zony. Ja w sumie mialem wczesniej Virago 750, i z tego co wiem, to w gotowosci do drogi wazyla (podobno) 210kg. Na poczatku trzeba sie bylo przyzwyczaic, ale potem nie sprawiala mi jej waga najmniejszych problemow. Do rzeczy: jak to sie ma do tych Shadowek? Dam sobie z Nia rade? (mam 171cm wzrostu i jestem raczej szczuply - co widac na zdj ;) ).

Z góry przepraszam jeśli w złym miejscu umieściłem temat, ale chciał bym jak najszybciej uzyskać pomoc w tej sprawie. Jak coś, to proszę o przeniesienie do odpowiedniego działu. Moje pytanie dotyczy tego motocykla: http://allegro.pl/item422441121_honda_shad...994r_super.html 1.czy nie za drogo (gość powiedział, że do 15000 zejdzie bo jego "chłopcy nie pójdą kraść i też muszą zarobić :icon_biggrin:" ) 2.czy te roczniki są ok (pytanie retoryczne, bo wiem, że tak, ale jeśli ktoś zgłasza jakieś zastrzeżenia, to proszę tutaj) 3.czy znalazł by się ktoś, kto podjedzie do tego komisu (pod Poznań) oczywiście nie za darmo :buttrock: i powie mi czy wszystko gra. Dzięki za wszelką pomoc.

a i macie rację. W sumie mam na moto około 13 - 14 tys. Co polecacie? Interesowała by mnie shadow 1100 taka jak ta, ale młodsza. ma ktoś może coś ciekawego na zbyciu? ;) Zastanawiam się też nat TĄ Virażką (jednak mam po mojej 750-tce jakiś sentyment ;))