Nic dodać nic ująć, jeździłem tym cudem ostatnio przy okazji jazd testowych w BMW Smorawiński i ... zakochałem się w tym motocyklu. Szyba daje radę, no ale jak to naked nie wymagajmy cudów powyżej 160, pozycja za sterami bardzo wygodna. Nie czuć masy podczas przeciskania się w korkach, jedynie w szybszym zakręcie czuć, że motocykl jednak trochę waży. Rekompensuje to jednak dźwięk wydobywający się z wydechu i ten power, który jest jednak do 'ogarnięcia'. W nawiązaniu do posta przedmówcy - twardej kanapy nie odnotowałem, jednak może po jeździe s1000rr wszystko wydaje się miękkie :P