-
Postów
458 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Odpowiedzi opublikowane przez teslasim
-
-
Niektórzy mają wrodzony talent i umiejętności podziwiam to ja musiałem się uczyć od zera.
-
Napisałem jak ja to widzę wraz z poparciem dla czyjejś pasji i odrazu jestem atakowany za próbę narzucania swojej woli innym :icon_rolleyes:
Róbcie sobie co chcecie
Każdy posiadany jednoślad rozbierałem żeby poznać jak działa i złożyć żeby działał jak najlepiej, tak się wychowałem i uznaje to za normalne podobnie jak czytanie książek o technice. W zimie nie jeżdżę więc jest wtedy czas na rozbieranie jak nic się nie psuje to biorę się za usprawnienia.
Jeżeli jest problem z częściami to zawsze można kupić drugi motocykl bez papierów na części, jak tak zrobiłem to nie dość że zostawiłem sobie części zamienne do swojego to jeszcze na tym interesie zarobiłem i części pozostawały.
Jeżeli robię motocykl którym naprawdę chce jeździć to nie interesuje mnie ile w niego włożę pieniędzy po to je wydaje żeby dały jakąś przyjemność więc nieważne ile rzeczy zepsuje/zużyje przy naprawie ważne że wychodzi mi to coraz lepiej to jest właśnie ta przyjemność.
W jeździe motocyklem najbardziej kręcą mnie samotne wyjazdy w miejsca gdzie nie ma ludzi (wiem tam moje miejsce :icon_biggrin: ) więc bliska znajomość z motocyklem jest wskazana z tego względu przestałem myśleć o kosztownym zmianach sprzętu, na rękę jest posiadanie czegoś co potrafię sam złożyć, mam do tego zapas części na wszelki wypadek i znam wszelkie anomalne zachowania.
Mechanik traktujący naprawę motocykli zarobkowo nigdy nie kieruje się zasadą nieważne ile mnie to zajmie czasu i kosztów zrobię to jak najlepiej potrafię bo jeśli nie to osobiście odczuje swoje błędy.
Pojazdy zindywidualizowane i o niskiej cenie rynkowej są pogardzane przez złodziei :)
W jednej kwestii się z wami zgadzam, jeżeli ktoś chce naprawiać japończyka proszę niech nie zaczyna od niego najpierw demoludy, książki, kontakt z ludźmi którzy to kochają bo na początek to zbyt wysoka poprzeczka.
-
A i którym silniku piszesz?
O silniku autora tematu z XLV750R
Bardzo mi się podoba remontowanie starych Japonii, taki motocykl mający już 25lat po odnowieniu sprawia wrażenie że przejedzie jeszcze raz tyle a dużo ich elementów nawet nie wymaga uwagi.
No i to bezcenne doświadczenie można tyle się nauczyć o swoim sprzęcie i uzyskać w nim pewnego kompana, kupowanie nowego motocykla i nie umienie niczego + uniezależnienie od innych wogule mnie nie przekonuje.
-
niezauwazylem drugiej strony...
-
Nie zapomnij umyć kasowaczy luzów zaworowych one są wrażliwe na jakość oleju a w silniku o nieznanej przeszłości zawsze się mógł znaleźć ktoś kto przeciągnął serwis.
-
XL600 były dławione poprzez zamontowanie innego wałka rozrządu (R5 lub R6) i dysz głównych w gaźniku
http://de.wikipedia.org/wiki/Honda_XL_600 tutaj można sprawdzić wg Vin czy była dławiona czy nie
-
zapamiętaj: w żadnym motocyklu nie wymienia się samych pierścieni nawet w ogarze to nie daje żadnego rezultatu albo chwilowy i krótkotrwały....
Jeżeli luz cylinder tłok nie osiągnął limitu serwisowego to można zmienić sam komplet pierścieni ale nigdy nie można pominąć honowania cylindra czyli zdjęcie 0,01mm materiału by zrobić nową jodełkę po tym zabiegu i dotarciu się części od nowa naprawa przyniesie rezultat.
XR to przede wszystkim inne zawieszenie, jednoosobowa rama, ubogie wyposażenie drogowe i wygodowe, przełożenie, mniejszy bak, 18 cali z tyłu.
-
Na moje oko to części mogą być podmienione w sensie że tylne są w przednim i odwrotnie. Tylny cylinder może wymagać bogatszej mieszanki, tak jest w niektórych V2 a także w R4 gdzie środkowe cylindry potrzebują odrobinkę bogatszą mieszankę z racji niekorzystnego bilansu cieplnego tych cylindrów.Moto było kupione z takimi objawami czy bez powodu samo się stało w trakcie użytkowania?
Czyli tylny cylinder dostawał w tym moto zbyt ubogą mieszankę, pominąłem opcję termiczną bo wydało mi się że przy chłodzeniu cieczą różnice temperatur cylindrów się zacierają ale jakby nie patrzeć to woda z pompy wpływa najpierw do przedniego cylindra opływa go i dopiero trafia do tylnego (wyloty wody w każdej z głowic) czyli to może być to dziwne tylko że dysze główne takie same.
Moto nie jest moje było tanio kupione z pewnymi wadami.
zewnętrzne są chłodniejsze > bogatsza mieszankaSilnik przegrzewa się jak dostaje za mało paliwa a z kolei nadmiar paliwa chłodzi go od środka bo benzyna odbiera od niego ciepło aby odparować.
To dzięki założę teraz krótszą iglicę i sprężynę na tylny cylinder co by dostawał do niego więcej paliwa i powinna mu czkawka przejść, no i jeszcze synchro.
-
Honda Deauville 650 RC47A (czyli niedławiona) 1998 chłodzenie cieczą, 2 gaźniki podciśnieniowe
Motocykl po jeździe ze stałą prędkością na średnich obrotach po dodaniu gazu dławił się i dopiero potem załapywał zdarzało mu się też nie dopalać jednego cylindra na wolnych obrotach. Świece przedniego cylindra miały okopcony gwint a tylnego były czyściutkie.
No to czyszczenie gaźników, przy okazji luzy zaworowe i przygotowanie do synchronizacji a tu okazuje się że tylny gaźnik ma dłuższą iglicę i sprężynę przepustnicy membranowej od przedniego :icon_eek: Sprawdzenie fiszek i okazuje się że rzeczywiście te części mają być różne.
Moje pytania są o to który cylinder ma mieć tą dłuższą iglicę i sprężynę bo być może są zamienione oraz w jakim celu stosuje się takie rozwiązanie?
Wałek rozrządu tylny ma nabite R1 a z przedni R5, oznaczenia kojarzę z singli kolega zauważył że R1 jest w najmocniejszych wersjach a R5 i R6 to zdławione wałki, Deauville była dławiona na kryzach nie wałkami.
-
Druga sekcja pompy odsysa olej z miski do zbiornika i ma wydajność większą niż sekcja podająca. Na wlocie do sekcji odsysającej znajduje się zaworek odcinający, który zabezpiecza przed pracą pompy na sucho.
w tych silnikach akurat niema drugiego zaworka do tej sekcji.
Jak zamawiałem przez salon Hondy to było na kolejny dzień bo nie ściągają z USA tylko z magazynu w Polsce.Są dostępne w sklepie MOTORISTA, ale pewnie doszłyby mi dopiero po świętach.
Ja myślę że powodowałoby to wyłącznie niedomykanie bo taki zaworek nie jest w stanie zdławić pompy musiałaby mieć kanał obejściowy.Rozumiem, ze gdyby np. sprężynka była zużyta to cisnienie oleju za bardzo otwierałoby zaworek i puszczało olej do miski, co z kolei skutkowałoby zbyt wysokim poziomem oleju w misce i puszczaniem oleju przez pierscienie? Czy źle rozumuję?
Normalna zaślepkaCo to za wynalazek, który znajduje się pod tym zaworkiem na tej dolnej "rurce"? Jest to nieruchome, ale dlaczego składa się to z wyjmowanej zatyczki i zabezpieczenia? Czemu nie zaślepili tego na stałe?I ostatnia sprawa, pytanie raczej do tych co rozbierali te silniki, taki stan zastałem po zdjęciu pompy, czy składać tak samo, czy czegos brakuje(oringi, tulejki?)ten duży owalny kanał nie ma uszczelniacza a te dwa mniejsze mają w karterze
-
to może sprawdź na odpalonym? tylko lepiej jak nie będzie nagrzany bo mgła wtedy powstaje a tak wogule to rozbieraj ten silnik bo coś tam jest poważnie nie tak jak trzeba
Jeżeli uszczelniacz jest walnięty to kiedykolwiek tam zajrzysz to zobaczyć ślady oleju na trzonku zaworu.Czyli mam odkręcić lewy wydech powiedzmy po dłuższym postoju i oblukać czy niezaolejony ? -
Pomiar oleju: przy pierwszym podejściu usłyszałem gul gul gul i bagnet czysty, przy drugim pomiarze obyło sie bez gulgania , a poziom zbliżony do zeszłotygodniowego. Więc wszystko wskazuje na zaworek który się blokuje.
Nie jestem zbyt kumaty, może mi ktoś wyjaśnić jak w silniku 1 cylindrowym może dymić tylko z jednego wydechu ?
Z tego co rozumiem chcesz postawić tezę że silnik pompuje olej do ramy i stoi on w niej trzymany przez podciśnienie zawartego w ramie powietrza a ty odkręcając korek wpuszczasz tam powietrze skutkiem czego olej błyskawicznie znika :eek: Nawet zakładając uszkodzenie tego zaworka zwrotnego sytuacja nie możliwa bo po pierwsze rama ma odpowietrzanie czyli wąż łączący ją z wnętrzem silnika a tam za pośrednictwem odmy panuje przecież ciśnienie atmosferyczne, po drugie olej żeby wydostać się z ramy musi przepłynąć przez pompę która musiała by być wyrąbana żeby siurał przez nią olej, następnie ma do przepłynięcia filtr papierowy i dopiero przesączając się przez łożysko korbowodowe wraca do miski ewentualne skrócenie tej drogi powoduje zgubienie o-ringu między pompą a deklem sprzęgła tamtędy wtedy ucieka olej
Dym z jednego wydechu prosta sprawa - uszczelniacz zaworowy do zdiagnozowania po ściągnięciu kolana wydechu
-
Jakbyś mógł mi napisać jak to się nazywa, chciałbym się coś więcej o tym dowiedzieć.
Na pewno dopalacz spalin, takie urządzenie pompuje powietrze do kolanka wydechowego żeby dopalały się w wydechu niedopalone cząsteczki paliwa jak działa sprawnie to nie zabiera ci więcej jak 1km/h :icon_razz:
-
nie, dopiero po ściągnięciu dekla sprzęgła
-
Zawor jest zawsze na wejsciu do pompy, a jego naprawa polega na oczyszczeniu kulki z brudu i lekkim uderzeniu w nia malym mlotkiem zeby ja dobrze osadzic w gniezdzie do ktorego powinna przylegac smile.gif
Dominator jest wyjątkiem bo zaworek zwrotny jest na wyjściu pompy a działa na zasadzie tłoczka z uszczelką gumową dociskanym sprężynką.
-
Podejrzany uszczelniacz zaworowy można zidentyfikować ściągając kolanka wydechu i zaglądając latarką na zawór można stwierdzić czy trzonek zaworu jest suchy od sadzy czy mokry od oleju.
:icon_eek: zdrowe silniki biorą nx 600/1000 :icon_eek: to właściciele dominatorów zużywają 4,3l oleju na 3tys km chyba przesadzasz.Co do spalania oleju w silnglu jesli spali ci 600ml oleju na 1000km i bedzie czesto widzial czerwone pole to silnik jest ok.od ostatniej zmiany oleju 10W40 w mojej XL z 1986 minęło 2900km poziom na bagnecie spadł o ok 5mm (dopiero po dzisiejszym bagnie) czyli nawet te 100ml nie ubyło, powyżej 5,5tys na co dzień nie kręcę bo moment obr już wtedy spada
-
owszem w tym roku widziałem na polu WSK 125 zintegrowaną z konną kopaczką do ziemniaków :icon_eek:Takich wynalazków jest na wsiach masa,
Niestety nie zwłok, potrzebny był dobry motocykl któremu odcinali tył ramy...powstawały w przydomowych szopach na bazie zwłok motocykli -
ciekawe czy zdążył to odpalić i nacieszyć uszy pierdem jaki pamięta się do końca życia, chyba jednak nie bo zabrakło mu miejsca na rozrusznik
-
-
Normalne halogeny o podwyższonej wydajności (nie wyższej niż nominalna mocy) nie świecą tyle razy więcej ile kosztują ale zawsze coś poprawiają. Można też wyeliminować spadki napięcia na przełącznikach przerabiając zasilanie żarówki na przekaźniki (spadek może być rzędu 1,5V). Są to legalne metody poprawienia seryjnego światła.więc w jaki sposób zwiększyć zasięg światła? -
wydechowe będą pasować a żeby pasowały też ssące musisz jechać do zakładu gdzie przefrezują gniazda pod większe zawory ja mam tak zrobione bo do silnika PD04 mam włożoną głowicę PD03 i zawory PD04
-
Kupuje Statoil RacingWay 10W/40MC (pełny syntetyk) po 20zł/l odlewam z 20l butli, silnik pracuje ciszej i jest mocniejszy w porównaniu z Motulem 5100.
-
Dziękuję za odpowiedzi szczególnie te które podsunęły fakt że cyna łączy się z ołowiem.
http://img828.imageshack.us/i/lut.jpg/
Użyłem stacji lutowniczej z powodu małej mocy grot oddający swoje ciepło nie mógł rozgrzać się więcej jak 310 stopni ale wystarczyło po dłuższym czasie do nadtopienia ołowiu i związania z cyną na praktycznie całej wystającej z akumulatora powierzchni, elektrolit jeszcze nie zdążył się rozgrzać.
Linka może nie tak gruba jak przewód prądowy ale to nie ma znaczenia na tak krótkim odcinku do szczotek też podobne idą, za to skutecznie izoluje drgania i sprawia że na połączenie nie działają mechaniczne siły.
Akumulator zmienię jak straci pojemność bo tego już naprawiać nie będę :biggrin:
-
Jest w Krakowie bardzo dobry zakład zajmujący się akumulatorami http://www.akumulatory.auto.pl/ zapytałem tam o to oczko czy by naprawili. I jedyne pewne rozwiązanie to wg starego pracownika nowy akumulator. Na nadlanie ołowianej klemy za mało miejsca (trzeba to robić palnikiem) a wkręcona w to śrubka ponoć w moment zaoksyduje ale to jedna opinia.
Będę próbował metody ze śrubką, na razie trzyma się na trytytkach i pali a w motocyklu jest zastosowany bardzo mocny rozrusznik elektryczny aby bez problemu obracać silnikiem bez żadnego dekompresatora.
Bo mi go szkoda idealnie trzyma , miałem już takie akumulatory 3Ah po 50zł w innym moto i dobrze że uznawali gwarancję bo same problemy :icon_rolleyes: a tu ma być 14AhNo ok tylko po co tak kombinować? Nie łatwiej jechać do np. Intermotors albo na alledrogo i kupić nowy akumulator za 50-80 żł?
Honda XL 600 - rozrusznik elektryczny
w Mechanika Motocykli Weteran
Opublikowano
Jedyna XL600 bez fabrycznego rozrusznika miała silnik PD03, aby zamontować rozrusznik trzeba zmienić lub obrobić karter, wał korbowy, magneto z wolnym kołem, stojan, lewy dekiel z trybikami i rozrusznikiem, regulator napięcia + reszta osprzętu z akumulatorem minimum 12Ah włącznie, po zmianie wału pojemność zmieni się na 630ccm o ile przeszkodą nie będzie dłuższy korbowód