Skocz do zawartości

lesor

Forumowicze
  • Postów

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lubię
    jestem zainteresowany lotem myśliwcem odrzutowym :)
  • Skąd
    Warszawa

Osobiste

  • Motocykl
    CB 1300
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    5188080
  • Strona www
    http://cb1300.pl

Osiągnięcia lesor

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. :icon_eek: Ja sobie zanotowałem, że między słupkami 80E a 82E, tuż przy murze. plan cmentarza
  2. Czółko. Mogę chyba przygwiazdorzyć w tym wątku (przy okazji pozdrawiam TomeG'a i Adama T) gdyż albowiem mam niejakie doświadczenie. :) Moją pierwszą Trzynastkę przywiozłem w 2006 roku ale ujeżdżałem ją od kwietnia 2007 roku (12200km) do kwietnia 2009 roku (54200km) czyli dwa pełne sezony robiąc 42.000km. Koza była z 2003 roku z pierwszej serii. Co o niej można powiedzieć? CB1300 jest motocyklem idealnym. Dla mnie. Ale ja w przeciwieństwie do Adama nie zapuszczam się w enduro (choć nie pękam a Misiek wszystko łykał: głęboka trawa, błoto, śnieg, ostre kamienie), więc żadne tam GSy nie są w tej skali porównawczej. Napęd Silnik jest bezbłędny. Bezbłędnie nudny. Nic się nie dzieje. 1,2,3,4,5, 6,6,6,6 ciągłe szukanie szóstki doskwierało mi od początku. W końcu nauczyłem się obrotów. (w mojej obecnej 13 będzie wyświetlacz biegów) Momentu nigdy nie brakuje aczkolwiek zdarzało mi się redukować dwa w dół. Ktoś pisał o gumie. Bez kłopotu idzie na dwójce z gazu (sprawdzone przypadkiem). Silnik i jego osiągi stawiają go rzeczywiście w roli Miśka niż szatana. Jest mocny ale nie brutalny. Taki ZRX w porównaniu jest dziki, fazer (motocyklowa jariska) szybszy i żwawszy. A misiek był mocny i flegmatyczny. Coś dla spokojnego gościa nie lubiącego szpanu. No ale jak sie jaki focusiarz trafia to nie ma c#@ja wefsi. Miałem kiedyś przyjemność z 911 na katowickiej (dla niewarszawiaków: gierkówce) i do 200 to ta 911 nie jedzie. Pow 200 mój misiek nie jechał :) To tak subiektywnie. Bo obiektywnie można sobie poczytać tabelki. Tak więc silnik, moc jest do ogarnięcia nawet przez powracającego na drogi motocyklistę sprzed lat. Nie ucieka, nie zrzuca i nie wyrywa. Nie jest narowisty. Praktycznie nie odczuwał różnicy czy jechało 110kg czy 110kg plus bagaż czy też 100 + 70 + trzy kufry i pełen bagster. Myślałem o Power Commanderze, prawie zamówiłem ale to bez sensu. 250 euro plus drugie tyle za przełącznik map. Jak mi kiedyś braknie mocy to kupię nowego fazera. Spalanie: miasto/trasa 140przel. 7,2 l/100km trasa 200 non stop 10l/100km Chłodzenie: cieczą, przetestowane w Afryce i Hiszpanii, bez zarzutu. Wprawdzie w meeeeega korkach na Lazurowym miałem non-stop 106-107st ale nie zagotował się a wentylator dał radę. Wtryski: żadnych problemów Napęd: oryginalny zmieniłem przy 36.oookm i był zużyty. I tu mała uwaga: są ogromne kłopoty z kupieniem tylnej zębatki z oryginalnym uzębieniem 39z. Przód 18z jest bez problemu osiągalny np w Sunstarze, za to tył tylko w JT, Szukajcie JT. Wszystkie katalogi (nawet wspomniane jt) mówią o zestawie zębatek 17/41. Łańcucha zmieniać nie trzeba ale to tak jakby odjąć sobie jeden bieg. Z braku 39z na tył musiałem założyć 41 i chyba tylko debil sobie takie kuku robi. Zawory: Piotr Pietrasik (Motorista) zaglądał tam przy 36kkm i tylko jedna płytka była pod koniec tolerancji (czyli w normie) można więc przyjąć że brak hydraulicznych popychaczy nie jest kłopotem Łańcuszki: Po 50kkm zrobił się głośniejszy niż za nowości łańcuszek rozrządu Sprzęgło: Żadnych zastrzeżeń nawet mimo tego, że początkowo, lekko zesrany przypalałem je nieco. Płyn trzeba zmieniać częściej niż hamulcowy. Od ciepła robi się brązowy. Łożyska: Główki ramy warto zmienić co ~30kkm, kół były w świetnej kondycji nawet pod koniec. W kołach przednich są po ok 10zł, w tylnym 2 x 60zł i 1x130zł (sklep z łożyskami a nie honda) Nadwozie Znów idealne. To jest motocykl dla wysokiej osoby, tzn pow. 180cm. Niżsi mają kłopoty z jego utrzymaniem przy manewrach parkingowych a słabsi (czy niedouczeni) nawet przy wolnej jeździe. Jest to wielbłąd. Oczywiście taki GS to jest dopiero wyzwanie ale CB1300 nie jest motocyklem dla niższej osoby. Ci niech zerkną na xjr, zrx, fazera. CB jest mniej poręczny niż fazer czy FZ1 ale też w zasadzie jest to inna maszyna. Zawieszenie: dobrze wyregulowane to cud maszyna. Jak wyregulować? Jedni czytają książki, inni eksperymentują a ja poprosiłem kolegę. Pobujał, pobujał i kazał pokręcić. Nie ruszałem nic oprócz napięcia wstępnego przy jeździe z pasażerką, czy na torze. Ostatnio eksperymentowałem z dobiciami ale drynde sprzedałem i efektów dobrze nie poznałem. Na szybkich winklach idzie jak po sznurku, gorzej na patelniach ale trzeba się trochę zabawić z "klikami". Nie potwierdzam złej opinii o lakierze. Sprzedając z licznikiem pow 50kkm nie miałem ŻADNEJ rysy na lakierze, która by była nieunikniona w innym sprzęcie. Za to boczki (szare) troszkę wytarły mi się a szczególnie zwracam uwagę na napisy CB1300, które łatwo oderwać (oderwały mi się ostatnie zera po obu stronach). Prześwit dwa razy badałem zjeżdżając ze schodów i rzeczywiście ciut za mały. No ale jakby był większy to koza jeszcze trudniejszą by była w manewrach a to nie enduro. Lusterka: w wersji gołej nic nie widać (może to zależy od kierowcy), w S jest idealnie. Komputerek: w starszej (mojej) wersji był debilny, żeby zbadać temp. otoczenia trzeba było wejść na drugi poziom, co po ciemku w czasie jazdy było niewykonalne, w Sce (05) jest inaczej i obie temperatury są na jednym trybie. Lampa: w golasie była słaba, choć to FF, założyłem dwuodbłyśnikową od horneta i świat stał się widzialny. (W Sce mam na razie syfka angola ale zmienię na soczewkę) Szybka: w golasie najlepiej mi się jeździło bez. czy 120 czy 200. Miałem i to małe gówienko i taką większą ale zawsze były za silne turbulencje i zrezygnowałem z ochrony przed owadami na rzecz komfortu uszu. No ale ja jeżdżę w schubertcie a on jest stworzony na golasa. W Sce na razie zdaję się na kolegów ale ja sam sobie raczej kupię deflektor vario niż wyższą szybę. Drgania w manetce: Ja tego nie stwierdziłem ale za to nie leży mi kąt kierownicy, znaczy za bardzo końcówki lecą do tyłu. Kierę można wymienić. Próbowałem założyć hujery (czyli z niemieckiego podwyższacze) ale przewody hydrauliczne są na miarę. Nie wydało +3cm. Schowek pod krzesłem: W cb1300 jest mega wypaśny. Właściciele wersji A (z abs) mogą pozazdrościć tego dodatkowego półtora litra (sam sobie zazdroszczę, łatwo się przyzwyczaić, że zmieści się litr oleju za akumulatorem) do tego dwie ładowarki, klucze, kamizelka, zapasowe klamki, 10 paczek sucharów, 2,5 kilo suszonej kiełbasy, kondony na buty, kondony na rękawiczki, komplet sztućców i plastikowe talerzyki. I cztery małe konserwy. I jeszcze coś, czego nie pamiętam. Centralka: W starszych wersjach (do 2007 bodajże) zanim założono katalizator, wchodziła akcesoryjna centralka SW Motech za 100 euro. Zalecam wyrzucenie gumowego odboju, bo z nim centralką szybciej się trze niż podnóżkiem, czego doświadczyłem a efektem był zepsuty pampers w gaciach. Ja jej mogę nie mieć, ale ja mam smarowniczkę do łańcucha. Być może wypieprzę całkiem jeśli znajdę kolektory od sc40 żeby zrobić dwa tumniki ;) Krzesełko: Moim zdaniem materiał obicia jest ok ale kształt można poprawić żeby było więcej płaskiego dla kierowcy. Bagaż: używam bagstera na zbiornik, bez niego nie wyjeżdżam z garażu. Na Top case użyłem stelaża givi a na końcu zamiast płyty dospawałem bagażniczek od hepco (junior TC45). Do rurek zaś nagwintowane płytki tak aby boczne stelaże (ramki H&B z dospawanymi wspornikami) dokręcić w 10minut przed jedną na rok wyprawą i jechać z kuframi (2 x junior 30l - 40litrowe to mastodonty, próbowałem) Pisano o tłumiku. Jedyny sensowny powód zmiany to IMO możliwość obniżenia go tak aby i kufry ze swoim ciężarem zeszły niżej... Dodatki: grzane manetki - no ale ja jeżdżę na Motomikołaje gniazda zapalniczek - jedno pod siodłem prosto do aku, drugie na kierze do GPSu, po stacyjce smarowniczka do łańcucha PRO-OILER elektronicznie sterowana, w tym z licznika impulsów prędkości GPS - BMW Motorrad Navigator III = Garmin Streetpilot 2820 z uchwytem Touratech zamocowanym na akcesoryjnym uchwycie do lusterka - sprawdza się idealnie w turystyce. Hamulce: Świetnie działają ale w dwie osoby musiałem mocno dohamowywać tyłem. Nie gotują się. Nie polecam twardych sportowych klocków. Mi zeżarły tarcze a przy tym nie czułem większej skuteczności. Wcześniej, po fabrycznych używałem Carbone Lorraine i polecam A3+. Świetne. ABSu się uczę. Opony Fabryczne d220 nie mam zdania Bridgestone - Battlaxy polecam (teraz już tylko leżaki) BT012F lub BT014F i BT010R Ne polecam na tyl miękkich, np BT014SS :) MAXXISY - nie polecam Supermaxxa - tylny zszedł w 4500kkm. Za to na przodzie idealny. Co ciekawe ta opona nie sprawiała żadnych niespodzianek ani na mokrym ani na zimnym ani na suchym. Metz - polecam Z6 lub Z6 Interact. Interact był świetny. Wszelkie doświadczenia i gadżety przenoszę na moją kolejną CB1300 z tym, że SA. W tym roku mam mały kryzys, tylko z 10kkm stuknę, tak więc do zobaczenia na trasie. To na razie tyle, jak mi sie coś przypomni to znów wpadnę. :) Pozdrawiam. lesor
×
×
  • Dodaj nową pozycję...