Witam! Niestety motocyklista zginąl na miejscu...z tego co wiem to byl GSX-R w malowaniu areografem z tego co pamietam bardzo ciekawa kompozycja spotkalem go kilka razy na "zamknietym" Nie znalem go osobiscie a dowiedzialem sie od osoby ktora tez "cos" uslyszala.... Wjechal w barierke przy 160km/h na zakrecie (jakas sliska kaluza + brak widocznosci przy zlozeniu sie)...musialo go wyniesc i zlozyl sie bardziej niestety sliska nawierzchnia okazala sie zabojcza.Bardzo mi żal, że tak to sie skonczylo tym bardziej że już troszke zimno a oponki nie maja tego samego trzymania trzeba bardzo uwazac ja odstawilem juz moto miesiac temu.Wiem jeszcze, ze widok byl tragiczny!!! Spoczywaj w Pokoju! PS. Dobrze, ze nie widzialas tego bo jesli to co wiem to prawda to widok byl koszmarny... :biggrin: