Niestety prawdopodobnie zginął przez kierowcę samochodu. Jest świadek wypadku, ale chyba nie chce zeznawać. Po raz kolejny znajomości pomogą uniknąć odpowiedzialności za śmierć. U nas to już nikogo nie dziwi, że panowie ze świecznika robią, co im się podoba. Mój mąż nie może pogodzić się z tą śmiercią. Napiszę, jak będę wiedziała więcej, bo narazie to tylko nieoficjalne przecieki:/