Skocz do zawartości

pttr

Forumowicze
  • Postów

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pttr

  1. Możesz posmarować uszczelkę smarem grafitowym I dobrze dokręcić. Podobno ważne jest właśnie to, że to smar grafitowy :icon_biggrin: (można dostać na niektórych stacjach benzynowych, 400ml to koszt 6-7 zł). Akurat ja miałem inną sytuację, bo w układzie chłodzenia było wysokie ciśnienie i wypychało płyn do zbiorniczka wyrównawczego a po wyżej wspomnianym zabiegu na jakiś czas pomogło. Oczywiście najlepiej wymienić uszczelkę, po uprzednim splanowaniu głowiwicy. :rolleyes: Pzdr.
  2. Dzięki za odzew! enduromaster - no pewnie że lepiej zapłacić trochę więcej i mieć coś dobrego, też tak uważam, tyle tylko że gość powiedział mi, że za 150zł to mogę mieć tłok niższej klasy..., więc coś mi się tu nie zgadza, skoro twierdzisz że dobry jest już za 200zł; sądzę że poproszę go o rachunek jaki dostał za ten tłok... Prawdę mówiac początkowo nawet zastanawiałem się nad samodzielną naprawą ale doszedłem do wniosku że wymiana tłoka dla laika to za trudne... Ale dobrze wiedzieć że można liczyć na forumowiczów. Przy następnej naprawie na pewno będę dociekliwie pytał i sam spróbuję! Odbiór Yamaszki we wtorek (znajomy odbiera RM-kę 125) :icon_biggrin: . Napiszę jak się repair_story zakończyło. Pzdr!
  3. Ostatnio moja DT-tka strasznie straciła moc, okazało się że trzeba wymienić tłok. No jak trzeba, trudno. Koszt naprawy ma wynieść 300-350 zł. Sam tłok ma podobno kosztować 150zł (powiedziano mi że taki sobie ale trochę się da pojeździć). Tak z ciekawości sprawdziłem ile tłok do DT-ki kosztuje na Larsson.pl Okazalo się że ok. 60zł. :rolleyes: :icon_biggrin: Ja rozumiem że kosztowałby powiedzmy 100-120... Ale 150 a 60 zł to spora różnica. Podobno trzeba też zrobić szlif cylindra i splanować głowicę, przy okazji czyszczenie gażnika i wymiana uszczelki pod cylinder i głowicę. Tę ostatnia sam dokupiłem. Jak oceniacie koszt takiej naprawy? Czy zgodzilibyście się na cenę jaką podałem na wstępie? I jeszcze jedno, cena korbowodu. Powiedziano mi że minimum to 200zł. Oczywiście znalazłem tańsze, ok 140zl.
  4. Tłok był wymieniany jakieś 1200 km temu (tak przynajmniej twierdził poprzeni właściciel, że wymieniał). Ale faktycznie jakiś czas temu zauważyłem że głowica jakoś słabo dokręcona. A jeśli chodzi o olej w skrzyni to zupełnie nie wiem co i czy w ogóle coś tam jest. Poradzcie co można wlać do skrzyni.
  5. Mam problem... Czasami Yamaszka ma normalną moc (tzn. przy wyższych obrotach zrywa się z miejsca na koło, ładnie przyspiesza - jak na swoje możliwości oczywiście :buttrock: ) a czasami bardzo słabiutko idzie na jedynce i dwójce, z tymże po rozbujaniu się na wyższych biegach jest normalnie... :D Zauważyłem że po zgaszeniu, "odpoczynku" i ponownym uruchomieniu czasami powraca normalna moc, po postu w nocy prawie zawsze jest normalnie :buttrock: Poza tym to "rozkręcanie się" na 1 i 2 biegu trwa szybko przy jeździe z górki, ale pod górkę tylko pyrczy sobie i jedzie powolutku... Jak zaznaczyłem motorek jest chłodzony cieczą. Może ktoś miał podobny problem lub domyśla się co to może być - proszę o pomoc! Ludzie, żadnych sugestii?? Może to niesprawny termostat??
  6. ja z braku środków jeżdże w wojskowych; mocne są na pewno, tylko trochę niewygodnie zmienia się biegi na stojąco, ale może to kwestia braku doświadczenia
  7. podczepię się do tematu żeby nie zaczynać nowego pytanie jest proste :wink: : jak prostować kierownicę?
  8. Yamaha Dt 80 - 87 (z górki :icon_mrgreen: ) Alfa 156 - 220 (jako pasażer; tak, tak wiem że to chore i nieodpowiedzialne ale nie było to na żadnej wspaniałej autostradzie których setki km posiadamy tylko na drodze krajowej) Mitsubishi Galant - 1 złoty 98 groszy (jako kierowca, no zabrakło tych dwóch groszy... :banghead: ) a i jeszcze rowerem - jakieś 70 (kolażówka marki Peugeot z górki przy silnym wietrze) :smile:
  9. Helloł... Mam Yamahę DT 80. Max. po szosie jechałem nią ok. 85 km/h (nie mam zdjętej blokady) i prawdę mówiąc nie bardzo wyobrażam sobie żeby z taką prędkością jechać po terenie, tym bardziej po takim o jakim pisałeś. Ja rozumiem że jeśli byłaby to długa prosta w lesie można spróbować, ryzykując spotkaniem z sosenką :banghead: Ale oczywiście kolega może być superextraendurowcem i nic poza opcją "manetka-na-maxa-rozkręcona" go nie interesuje :banghead: Pozdrawiam!
  10. A oto moja historia :icon_mrgreen: od dziecka chciałem mieć motor ale rodzice nie pozwalali (w sumie to nawet ich rozumiem). Myślałem o ścigaczu ale fundusze nie pozwalają. Chciałem nauczyć się jeździć - logicznym wyborem byłoby coś w okolicach MZ 150, ale z drugiej strony jeździć (bez papierów) po drogach publicznych czymś co nie pójdzie więcej niż 110 to ryzyko i nuda na dodatek... Pomyślałem o czymś co nadawałoby się w teren - padło na Yamahę Dt 80. I dobrze że tak się stało bo na przecinaku jak nic zawinąłbym się w czasie pierwszej przejażdżki na pierwszym napotkanym drzewie :banghead: A poza tym widzę że sprawna jazda enduro wymaga naprawdę dobrej techniki i można się duuużo nauczyć. Enduro górą chociaż ze ścigacza na pewno nie zrezygnuję! :banghead:
  11. Witam ponownie, niestety... Nie bardzo mialem czas zajac sie Yamaszką, ale jak już znalazłem to nie wiem jak sie do tego zabrać - mam pare hmm... glupich pytan. Po pierwsze - gdzie jest uszczelka pod głowicą - odkręciłem element w którym znajduje się świeca (moim zdaniem możnaby to nazwać pokrywą cylindra raczej) i pod spodem faktycznie była jakaś uszczelka, wydawało mi się nawet że może być 'zużyta'. Z drugiej strony 'nie wydaje mie sie' :buttrock: żeby tak łatwo było wyjąć uszczelkę spod głowicy... Po drugie - jak rozpoznać że uszczelka jest zużyta. Po kolejne - jaka jest różnica między głowicą a blokiem? Mam nadzieję że komuś zechce się odpowiedzieć laikowi :-)
  12. miałem podobny problem; chciałem kupić Yamahe DT albo Honde MTX 125 do 1,5 tys. ;-) ostatecznie kupiłem Yamahe DT 80 z 93r za 1100 i jest to moje piwerwsze moto (bez papierów, elektryka nie działa, wyminiłem od razu nadęd i "zrobiłem" tylne koło) i musze przyznać że jestem zadowolony, bo nie spodziewałem się że taki, wydawaćby się mogło mały silniczek jest taki... zrywny :-) myśle że 80-ka do nauki jazdy to całkiem dobre rozwiązanie, tym bardziej że trzeba jeszcze trochę funduszy na utrzymanie (benzynka, olej, drobne naprawy)
  13. mam Yamahe DT 80 lc2 niedawno kupioną (pierwsze moto); jeździłem sobie po lesie, nie było utraty mocy, żadego stukania ect. ale po zgaszeniu odpalił dopiero z dużej góry... po powrocie stał dzień, kiedy chciałem go ponownie uruchomić nie palił z kopa a z pychu miał duże problemy; po odkręceniu korka od chłodnicy okazalo się że zamiast płynu są spaliny.... nie powiem trochę w szoku byłem ale dokręciłem pokrywe na cylindrze (było sporo luzu), posprawdzałem w miarę możliwości, nalałem "Petrygo" i Yamaszka odpaliła; wybrałem się do lasu i jechało się nawet może lepiej niż wczesniej (?) ale: płyn pojawił się w odstojniku (tak jakby panowało duże ciśnienie w układzie chłodzenia) no i powiedziano mi że głowica mogła pęknąć jesli były spaliny w chłodnicy; jak to możliwe że nie ma utraty mocy ani żadnych objawów akustycznych przy pękniętej głowicy? (jeśli faktycznie pękła)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...