Skocz do zawartości

X-Man

Forumowicze
  • Postów

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O X-Man

  • Urodziny 07/18/1983

Osobiste

  • Motocykl
    MZ ETZ 251
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    7119282
  • Strona www
    http://

Informacje profilowe

  • Skąd
    Poznań

Osiągnięcia X-Man

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. No to pogratulować. Ja też zdawałem w Gorzowie i też razem obydwie kategorie ale niestety B zdałem dopiero za 3 razem (nerwy mnie zjadały na placu) a "A" za pierwszym jako jedyny z grupy :) Pzdr Piotrek
  2. A nie prościej kupić ? Całe 5 zł kosztuje... pzdr
  3. Ile ? Hmmm nie licząc tych kilu lat na WSKach po lasach i wioskach... to na MZ od zakupu rok temu jakieś 6 tys. km ( juz na legalu i głównie po mieście) więc moja kariera do zaawansowanych jeszcze nie należy ;) Pzdr Piotrek
  4. Dokładnie ( to dla Poznaniaków bo innym pewnie to i tak bez różnicy) to było skrzyżowanie Hetmańskiej i Góreckiej ja jechałem od strony Starołęki i musiałem skręcić w 28Czerwca (jechałem na Dębiec) i na tym skrzyżowaniu zawracałem. Szczęście ze sygnalizacja jest skonstruowana tak ze nie trzeba przepuszczać jadących na wprost...
  5. Witam Właśnie przeszedłem na stronę tych co już leżeli :) A było to tak: wstałem sobie rano mialemm umówinoą wizytę u dentysty więc sie zastanawiałem czy skórę zakladać bo troche głupio tak potem śmierdzieć komuś na fotelu... ale że jestem dosc konsekwentny i jeżdżę w tej cholernej skórze przez cały okres upałów to stwierdziłęm ze w sumie rano gorąco nie jet to będzie git. No i tak sobie jadę muszę skręcić w lewo ale że jest zakaz to jadę do najblizszego skrzyżowania żeby zawrócić staję na światłach... zielone kierunek ruszam powoli gość przedemną jedzie w lewo ja zawracam przejeżdżm przez tory tramwajowe zwiekszam pochylenie i... chyba trochę za mało gazu było bo czuję jak moto obraca sie o 180 stopni na podnóżku kierowcy i zatrzymuje przy krawężniku. Wstaję szybko patrzę jednocześńie czy nic nie jedzie podnosze moto i wpycham na pas zieleni przy torach. Oczywiście nie znalazł sie nikt kto by sie zatrzymał i spytał czy nie pomóc... No nic oceniam straty, moto w sumie całe lekko wygięty do góry podnóżek kierownica trochę pod dziwnym kątem kierownica ale po prostu przekręciła sie na półce do góry nie jest dociagnięta na fest więc na siłę można ją gołymi rękami przestawić ok kierę wyprostowałem, podnóżek hmm nie jest anjlepiej ale da sie jechać... silnik cały czas chodzi zgasiłem... oglądam moto ze wszystkich stron w sumie nic więcej sie nie stało trochę paliwa z gaźnika pociekło i to wszystko. No nic teraz ja ;) kolano troche boli widac przetarcie na dżinsach nie na wylot ale prawie... samo kolano przetarte do krwi ale nic nie leci zginać moge nawet chyba nie spuchło, łokieć tu na szczęście starła sie kurtka skóra spełniła swe zadanie i łokieć mam tylko lekko zbity - czuć przy dotknięciu. W sumie nic mi sie nie stało moto właściwie też nie ucierpiało zdziwiłęm sie trochę bo jednak ze 3-4m po asfalcie przejechałem stara poczciwa MZ twarda jest :wink: Aha no i jak stwierdziłem że z moto wszystko ok to kamień z serca spadł wsiadłem i pojechałem dalej i nawet zdążyłem na umówioną godzinę. No to tyle uważajcie na zakrętach, może mój wypadek nie był tak widowiskowy jak wiele innych opisywanych tu wcześniej ale nie bęę sie zadręczał z tego powodu :)
  6. No cóż ja sie nie mam czym chwalić bo na ETZ 251 raz sie zapomniałem i podczas wyprzedzania zamknąłem budzik czyli 140 km/h :) normalnie bardziej ją oszczędzam a puszką 168 (gaz w podłodze ) na szwedzkiej autostradzie ale to było UNO 1.0 więc i tak leciał jak rakieta...
  7. Możesz napisać coś więcej na temat dorabiania tego krućca ? Z czego go dorabiałeś ? sam ? u kogoś ? ile to kosztowało ? Z tłokiem chyba dam sobie jednak spokój... Pzdr Piotrek
  8. Witam Jako że chcę doprowadzić moją stareńką WSKę do stanu używalności zabrałem się za gruntowny remont silnika i pomyśłem że warto by mu dodać przy okazji troszkę mocy. Nie chodzi mi tu o jakieś żyłowanie silnika ale o lekkie splanowanie głowicy, poprawienie tego co spie**ła fabryka czyli wszystkich niedokładności odlewów uskoków itp. myślę nad jakimś elektronicznym zapłonem a już na pewno o zapłonie z konkretną cewką zapłonową stosowaną np. w Jawkach czy MZ. Ale do rzeczy, stan starego gaźnika jest opłakany nowego już nie dostanę a w MZ seryjne gaźniczki spisywały się całkiem dobrze dlatego wpadłem na (nie wiem czy dobry) pomysł zaadaptowania takiego gaźnika ze 150tki. I tu pytanie do grupowiczów: czy ma ktoś już jakieś doświadczenia w tej materii ? Konieczna będzie jakas przeróbka krućca bo gażnik z MZ ma większą średnicę gardzieli ma ktoś jakiś pomysł jak to zrobić ? Ewentualnie jaki inny gaźnik nadawałby sie do zstosowania w WSK 125 ? Sporym udogodnieniem będzie też ssanie którego w seryjnym gażniku brak. Będę wdzięczny za wszelkie rady i sugestie. P.S. Na kilku stronach traktujących o tuningu WSK 125 znalazłem informacje o tym że można wytoczyć na tłoku rowek na 3 pierścień niestety kiedy zaniosłem to do zakładu który podjąłby się tej operacji stwierdzili że ścianka tłoka w miejscu gdzie miałby ten trzeci pierścień przyjść jest za cienka i tłok sie urwie przy większych obrotach. No więc jak to z tym jest ? Da się czy nie ? Czy trzeba szukać jakichś konkretnych tłoków do takich przeróbek ? No i czy w ogóle gra jest warta świeczki ? Mnie chodzi głównie o elastyczność silnika bo maszyna będzie eksploatowana tylko w terenie ( lasy i wiejskie drogi ) do jazdy raczej rekreacyjnej aczkolwiek często w 2 osoby stąd chciałbym jednak mieć jakiś mały zapas mocy na pokonywanie piaszczystych górek itp.
  9. Takie desanty nowe na allegro można wyrwać w granicach 70-80 zł mi sie udało za 72zł skórzane buty wojskowe MSU dosrwać, myśłę teraz czy nie przejść sie do jakiegoś szewca żeby mi jakichś protektorów nie doczepił ale za tą kasę to nic lepszego nie dostanie...
  10. Pisz, pisz ja chcę dziewczynę wysłać na kurs a w większości szkól to dają ci motocykl i każą jeździć zamiast uczyć więc jakieś opinie mile widziane. P.S. Widzę też masz 251 za rok na zlocie cię widzę :D http://www.mzclub.delfinet.pl/viewtopic.ph...9a853b1d0e18df3
  11. To ja tez się dołączę. Dzisiaj w drodze do pracy jadę sobie lajtowo jakieś 60km/h slalomem między puszkami, ulica jednokierunkowa dwa pasy ruchu, jestem na lewym pasie przedemną łuk i światła więc lekko się kładę i przygotowuję do hamowania po wyjściu z zakrętu a tu mi bez żadnego ostrzeżenia tępy puszkarz jakąś jebitna terenówką ładuje się na pas, byłem już prawie równo z nim nawet zatrąbić nie zdążyłem tylko po hamulcach, dwa razy mi tyłem zarzuciło ale w porę zdążyłem odpuścić w końcu zatrzymałem się dosłownie milimetry od kraężnika bo oczywiście z pięknego (swoją drogą wyprofilowanego w odwrotnym niż należałoby kierunku ) winkla mnie wyrzuciło prawie w stojące przy ulicy samochody. Zacząłem trąbić podjechałem bliżej gościa który wrócił już na swój pas widać usłyszał pisk moich opon a ten cham odkręcił szybę i drze się na mnie że za szybko jeżdzę (tak moją MZtką ) że on mnie nie widział że jak bym jechał 40 to nic by się nie stało ( pewnie 50 nie miałem nawet) tylko K***wa zapomniał że sam kierunku nawet nie włączył zmieniając pas ruchu i o mało nie zabił człowieka. Szkoda słów dobrze że już się jakoś przyzwyczaiłem do takich sytuacji bo rzeczywiście bym się do puszki musiał przesiąść.... Kilka dni wcześniej miałem też awaryjne hamowanie jak jakiś rąbnięty rowerzysta zapieprzający chodnikiem postanowił 10 metrów przed skrzyżowaniem włączyć sie do ruchu i na pełnej prędkości prawie pod kątem prostym wjechał na mój pas miał szcęście że skręcałem w prawo i miałem niewielką prędkośc zdążyłem wyhamować jak bym jechał na wprost to by gość na rower tak prędko nie wsiadł ja na motocykl pewnie też nie... dodam że skrzyżowanie było dość ruchliwe... i pojechał dalej centralnie przez środek skrzyżowania... Ludzie dziwni są i niebezppieczni i to nie tylko ci w puszkach. Tak więc uważajcie na siebie... Pzdr Piotrek
  12. To moze napisze ktoś jak wyregulować Binga 84 ? Tak krok po kroku na razie działa ustawiony na czuja ale wolę to zrobić tak jak należy... Jeden z przedpiśców stwierdził że skład mieszanki zubaża się wykręcając śrubę a nie ma tam przypadkiem dyszy którą przesłania ten wkręt jak go wkręcamy ???? Bo cos mi się to nielogiczne wydaje zawsze wykręcanie śruby wzbogacało mieszankę...( no chyba że ona też jest od powietrza...)
  13. mam nadzieję że nieźle :clap: Uff to widzę że łatwo nie będzie w kazdym razie dzięki za wyczerpujący opis :clap: Pzdr
  14. A mi właśnie chodzi o to że na tym kursie mogą jej nie nauczyć ósemki zrobić a do szlifowania jazdy to jeszcze długa droga, i to nie jest brak wiary w jej możliwości tylko obiektywna ocena stanu faktycznego. Jeśli będzie miała szczęście i trafi na instruktora z prawdziwego zdarzenia to może się uda ale jeśli trafi na takiego jak mój który na moto to nie wiem czy kiedykolwiek siedział to naprawde szkoda mi pieniędzy i nerwów biednej dziewczyny.
  15. Nie "robi sierotę" tylko "próbuje pomóc" ja w ogóle wątpię czy ona by się odważyła na kurs pójść na pewno się będzie denerwować że nic nie umie ja wbrew pozorom jestem większym optymistą niż ona, no ale zobaczymy... Co do jeżdżenia konno to może to nie było dobre porównanie, sam nigdy na koniu nie siedziałem więc się nie będę wypowiadał...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...