Skocz do zawartości

monterey

Forumowicze
  • Postów

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O monterey

  • Urodziny 09/28/1981

Osobiste

  • Motocykl
    wsk, etz, gsx
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    podlaskie

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia monterey

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. Tak, pozwolenie czasowe. Właśnie dziś się dowiedziałem że to się różni od ...yyy.. pozwolenie badawcze ? jakos tak to sie nazywalo... W kazdym razie mam czerwoną blachę. Jak sądzicie ? wygram z UFG jesli przed sądem powszechnym będę się klucił że pozwolenie czasowe to nie jest rejestracja i oc mialem prawo wykupic dopiero w momencie wprowadzenia pojazdu do ruchu ? W każdej ustawie, w kazdym rozporządzeniu ministrów itp... jesli jest mowa o rejestracji to jest mowa o rejestracji ! Jesli jest mowa o pozwoleniu czasowym to właśnie o takim ! Natomiast w ustawie o UFG w texcie jest napisane "...najpuzniej w dniu rejestracji trzeba wykupic OC" ... "...pojazd niezarejestrowany musi miec OC w momencie wprowadzenia do ruchu..."
  2. hmm... po tym co napisałeś biorę się kolejny raz za czytanie ustawy bo nie jestem pewny czy przypadkiem w pojazdach zarejestrowanych tymaczasowo OC opłaca sie dopiero w momencie wprowadzenia do ruchu No to ja już całkiem sie zamotałem... to pewne co piszesz ? Byłem przekonany że do motora sciągniętego z niemiec OC wykupuje się dopiero jak chce się zarejestrować. ojejq, nie myslcie ze ja się wymigiwalem od płacenia. Nie wykupiłem w dniu rejestracji z powodu niedoinformowania. Do ubezpieczalni poszedłem dopiero jak moja Suzi wydała pierwszy dzwięk od paru lat (remont), jednak zanim zobaczyła światło dzienne. Napiszcie cos więcej o swoich wnioskach, jaką dali odpowiedz, czy weryfikowali podane powody ubiegania sie u umorzenie ?
  3. Nie kombinujcie z przepisywaniem umów bo potem się okaże że nie było w tym fikcyjnym czasie posiadania OC i kary dopiero wtedy będą. Orientuje się ktoś co może się dziać jak dopiero po roku pujdę do wydziału kom. oddać próbne tablice ? Czy jesli wziąłem tymczasowe to mam obowiązem zarejestrować motocykl , czy mogę zrezygnować ?
  4. Kolejne moje rozkminki :) W ustawie ilekroć mowa o idei ubezpieczenia oc, jest mowa o szkodach wynikłych W ZWIAZKU Z RUCHEM POJAZDOW !!! Z podstawówki pamiętam co to jest ruch a czym jest bezwładność (jakos tak :banghead: Oczywiście kazdy urzedas powie ze musi byc oc nawet jak pojazd jest garazowany, bo jesli motor ukradna i narobia nim szkody to kto zaplaci... Albo ze sie przewróci i złamie nogę... CO ZA ARGUMENTY !!! szlag mnie trawia. Tak samo moze przewrócic sie albo zostać skradziony pojazd niezarejestrowany gdzie nie wymaga się OC. Pozatym mam wątpliwości czy tymczasowe tablice mozna uznac za typową rejestrację. Wg mnie rejestruje się dopiero jak motocykl przejdzie przegląd ! Bo co bedzie jesli okaze sie ze sprowadzony sprzet nie nadaje sie do rejestracji ? W takim przypadku, jesli rejestracja próbna byłaby "oficjalna" to wyrejestrowanie byłoby możliwe tylko po zezłomowaniu.
  5. Do roku 2003 byla wystawiona polisa, nie została wypowiedziana więc przedluzyla sie sama do 2004, po czym wygasła. Motocykl piekny stoi od 2003 zakonserwowany i czeka na lepsze czasy. Jednak strach przed UFG nie pozwala usnąć... co radzicie w takie sytuacji ? od 2004 do teraz przedluzyc się nie da. Wykupić nową polisę ? Ubezpieczalnia wysyła wtedy umowę do UFG i mogą się dopatrzeć. Jesli natomiast nadal składka nie będzie opłacona, z czasem dojdą jak ulepszą tą swoją bazę. A może wyjściem jest sprzedanie kumplowi, który zrzeknie się poprzedniego OC i w dniu zakupu wykupi nową ? Nie wiadomo jednak czy w wydziale komunikacji nie będą chcieli starej polisy... Był ktoś lub jest w takiej sytuacji ?
  6. To co czytam na forach, dowiaduje się od ludzi to jest szok !!! UFG zbiera krwawe żniwo od osób którzy nieświadomie niedopełnili obowiązku ubezpieczenia OC. Jeśli spuźniłeś się chociażby jeden dzień, siadaj i płacz bo dopadną. Wszedzie strzelą z ucha do UFG : przy rejestracji, kontroli drogowej, na granicy, w ubezpieczalni... niech tylko jakiś urzędas zobaczy różnice jednego dnia między datą rejestracji a wykupioną polisą- leżysz. Pół biedy jesli spuźniłeś się 3 dni (20% kary), wiecej biedy jak do 14 dni (50%), ale nie daj los więcej... 700 zł. (ja załapałem się jeszcze na starą ustawę 400pln). Jest jedno wyjście. Złożyć wniosek o umożenie podając przemawiające względy społeczne które przemawiają za odstąpieniem od cesji. Czy komuś się udało ? Ja narazie będe się klucił bo mi wstyd prosić ich o łaskę.
  7. Ważnym obowiązkiem sprzedającego jest zgłoszenie zbycia pojazdu do ubezpieczalni. Można wtedy odzyskać niewykorzystaną nadpłatę i oczywiście uniknąć naliczenia skladek za kolejny rok. Jesli w danym roku ubezpieczeniowym składki były opłacone, a sprzedający nie zgłosił zbycia, polisa przedłuża się na kolejny rok. Jeśli natomiast jakaś składka nie była opłacona, wtedy umowa wygasa z jej końcem. Należy pamiętać że ubezpieczalnia żadko kiedy przysyła przypomnienia, dlatego należy pamiętać i strzec sie diabła UFG. Kolejnym obowiązkiem (podobno żadko dopełnianym) jest zgloszenie zbycia motura w wydziale komunikacji. Czy ktoś się orientuje czy grożą za to jakieś kary ? Co w przypadku kiedy kupiec przepadł z kupionym motorem i nigdy go nie przerejestrował ? Czy sprzedający ponosi za to jakąś odpowiedzialność ? Czy sprzedawca ma obowiązek weryfikacji danych kupującego ? Przydałby się w sumie podwieszony temat z informacjami o obowiązkach posiadaczy pojazdów za których niedopełnienie są kary lub inne problemy. Duzo ludzi popełnia błędy nieświadomie i ma nieprzyjemności z braku doinformowania, np. ja mam do zapłacenia 400 dla UFG bo nikt mnie nie poinformował w żadnym urzędzie o obowiązku wykupienia polisy w dniu próbnej rejestracji (byłem święcie przekonany ze dopiero w dniu wydania twardego dowodu).
  8. Jesli transakcja jest poniżej kwoty 1000zł i nie jest wymagany druczek pcc, to nip trzeba pisac na umowie ? Czy w przepisach jest jakas wzmianka o obowiazku sprawdzania i weryfikacji danych sprzedającego przez kupującego i odwrotnie ? dzieki za odp.
  9. Witam Na początku jako nowy user chciałbym wszystkich powitac serdecznie i zyczyc udanego sezonu 2006. Post dotyczy wielce powszechnego problemu z Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym. Multum ludzi boryka sie z problemem niemałej kary do zapłacenia, wiekszosc z nich zostala ukaranych niesprawiedliwie ze wzgledu na ostre przepisy obowiazujące w oplatach OC. Niedlugo bedzie tego coraz wiecej dzieki bazie danych UFG i stopniowo ludzie z chocby jedniodniowym brakiem OC beda wylapywani na odstrzał. No wlasnie... czy to prawda czy to kolejna rozpowszechniona i wyolbrzymiona pogloska, a wcale nie bedzie tak strasznie ? Piszmy tutaj o swoich przezyciach z UFG, czy komus udalo sie wygrac, wywalczyc, wyblagac umożenie lub zmniejszenie kary. Podzielcie się z potrzebującymi, przedstawcie swoja historie. Wklejajcie tez znalezione texty, pomysly, sugestie ktore moga okazać się pomocne w wywinięciu się. Ten temat nie jest zalozony po to aby udzielac rad jak unikac placenia OC !! Pomozmy ludziom ktorzy zostali nieslusznie ukarani z powodu niedoinformowania, zdarzen losowych itp... np. ja :-( a oto moja historia ktora jeszcze się nie zakonczyła: Kupiłem motocykl od goscia ktory sciagnal go z niemiec, nie zdatny do jazdy (jest papier ze motocykl powypadkowy), rok czasu zbieralem pieniadze na remont. Kiedy juz uzbieralem postanowilem zarejestrowac na próbne. Oczywiscie w wydziale komunikacji nie poinformowano mnie ze natychmiast musze isc oplacic OC, wiec zadowolony i niczego nie swiadomy wziałem się za moto. Kiedy juz skonczylem i udalo mi sie odpalic suzi, pobieglem szczesliwy oplacic OC (oczywiscie to ze jezdzic bez OC nie mozna wiedzialem jak najbardziej). Z tego wrazenia i podniecenia zblizającej się pierwszej przejazdzki zostawilem kwitek w domu. Nastepnego dnia jadąc motocyklem do miasta na przeglad nadzialem sie na niebieskich. No i oczywiscie standard... holowanie, na drugi dzien okazanie OC posterunkowemu, odbior z parkingu... tyle ze dowod (miekki) wyslali juz do UFG- przynajmiej tak mi powiedzieli... Po jakims czasie przychodzi pismo z UFG ze wlepiaja mi kare 400 zł, chyba ze okaże ze mialem OC. Wyslałem faxem skan ubezpieczenia i za chwile dostaje drugie pismo: "...prosze nadeslac wczesniejsze OC, jesli pojazd nowonabyty to OC wczesniejszego wlasciciela, a jesli nowozarejestrowany, to jakis dowod stwierdzajacy to..." (mniejwiecej cos takiego napisali). No i co teraz radzicie ? Dowodu nie mam, ci co zabrali, powiedzieli ze wyslali do UFG, ale ufg chce dowod na date rejestracji, wiec go nie maja. Podobno mial tez byc w wydziale komunikacji, ale stamtad przychodza (juz pol roku) upomnienia o zwrot. Ale mniejsza o to, jakos dojdą pewnie. Narazie konstruję pismo wyjasniające z podtextami ublagalnymi, ale zwartymi w formie prosby o pomoc w tej sprawie (postanowilem ze tak bedzie dobrze). Jesli tym pismem nic nie wskóram, bede pisał oficjalna prosbe o umozenie, ew. rozlozenie na raty (w koncu nawet na ich oficjalnej stronie są takie formularze). Jeszcze przedstawie jakie mi przyszly argumenty na obrone: 1. Jakos oficjalnie wygladający link, przeczytajcie co pod koniec jest napisane http://www.mswia.gov.pl/index_wai.php?dzia...65&search=14613 (...w chwili wprowadzenia go do ruchu.) 2. Brak informacji na ten temat, dopiero od niedawna w swoim wydziale komunukacji pojawily sie plakaty informujące o tym ze pojazd musi byc oplacony od momentu zarejestrowania bez wzgledu czy sie jezdzi. 3. Zapomnialem 4. Tez zapomnialem, ale jak przypomne sobie to bede pisał. Pewna osoba ma mi niedlugo przeslac zbior porad i argumentów przydatnych w sprzeczcie z UFG. Piszcie co wam przychodzi do glowy, jesli macie lub mieliscie podobny problem- opiszcie cala historie. Niech to bedzie zbior informacji i porad jak walczyc dopuki ktos cos z tym nie zrobi...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...