Witam, z góry mówię że jestem niedoinformowany w tym temacie więc dlatego piszę ten post. Troszkę się rozpisałem lecz myślę, że kto będzie chciał mi pomóc to przeczyta i pomoże.
Posiadam motocykl Yamaha MT 125, mieszkam na wsi gdzie raczej nie ma dużego ruchu ulicznego oraz mam 15 lat (za 3 mies). Nie posiadam w ogóle prawa jazdy a wiem, że teraz przy zatrzymaniu jestem uwalony i to porządnie (ja oraz moi rodzice), a jak by sprawa wyglądała gdybym miał prawo jazdy kategorii AM? Byłyby jakieś mniejsze konsekwencje? Bo chyba różni się brak kategorii a brak prawa jazdy ale mogę się mylić. Nie planuje zapuszczać się w miasto albo na jakieś drogi krajowe tylko pośmigać sobie trochę po okolicy i też nie całym vmaxem tylko na spokojnie. Zależy to też pewnie od policjantów którzy mnie zatrzymają, bo jedni mogą mnie nieźle uwalić a drudzy po dłuższej rozmowie odpuścić. Bo w końcu gdybym miał kat. AM to znam przepisy ruchu drogowego i myślę, że inaczej policjanci by też patrzyli. Rozmyślałem nad zarejestrowaniem Yamahy na 50 ale poczytałem trochę, że już lepiej jeździć bez prawka niż ze sfałszowanymi dokumentami.
Więc co myślicie o zrobieniu kat. AM? Konsekwencje się różnią od braku prawa jazdy a braku kategorii? I też chciałbym się zapytać czy policjanci zatrzymują ludzi tak o po prostu gdy jadą radiowozem? Nie chodzi mi tutaj o sytuacje gdy stoją i np. suszą. Kolejne pytanie to czy zawsze przy zatrzymaniu (osoby bez prawka) sprawa trafia do sądu, czy niekiedy tylko grzywna? Czy też może przemęczyć się ten sezon i naprawdę mało jeździć a zrobić sobie prawko A1 na następny sezon? (Mam urodziny na początku lipca to bym sobie zaczął w maju i w lipcu prawko bym miał)
Wiele osób teraz pewnie będzie pisać, że nie umiem korzystać z wyszukiwarki google lecz konkretnych informacji w mojej sytuacji nie znalazłem, nawet na żadnych forach bo w końcu są to świeże przepisy.
Pozdrawiam