Skocz do zawartości

simon_r

Forumowicze
  • Postów

    128
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez simon_r

  1. a sytuacjia odwrotna?

    już ile razy jadfe miedzy samochodami w zaje***tym korku jeden i drugi pas na ścisk a tu nagle ze 100m przede mną jakaś puszka postanowiła,że zmieni pas z prawego na lewy a ze na lewym nie miescia sie cala to staje w poprzek :| i co?? :banghead:

     

    I jajco... ma prawo chcieć a Ty się się zatrzymujesz i czekasz.

     

     

    PORD:

    3. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10.

    Przesłanka opisana w ustępie 5 nie zachodziła, zatem kierujący motocyklem miał obowiązek wyprzedzać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, a robił to z prawej.

     

    Czego należało dowieść, dziękuję.

     

    pozdrawiam

    LYsY

     

    Niestety Łysy ale na TT można wyprzedzać również po prawej zgodnie z zastrzeżeniem na które się powołałeś.

  2. Doskonała okazja do wspomnień :clap: . Wycieczka i ekipa były mega...

    Nie wiem tylko, czy Mla nie będzie wściekła za tą dziewczynkę, która się przewróciła i złamała klamkę.

    Pozdro dla wszystkich uczestników tej wyprawy.

     

    A co??.. z nazwiska miałem wymieniać??.. :))

  3. Witam,

     

    Byłem dwa dni temu na przeglądzie mojej cebeefki w hondzie. Gadałem z mechanikami i jeden z nich coś mówił, że chodzą słuchy, że Honda ma w 2009 reaktywować Afrykę. Coś mi się nie chce w to wierzyć (dwucylindrowca mają w ofercie - Transalp - brzydki (imho) bo brzydki ale jest). bo to by była kanibalizacja marki (choć BMW to robi systematycznie i jakoś na złe mu to nie wychodzi). Sam się przymierzam do zakupu w 2009 enduro i na razie jakoś nowa Tenerka jest liderem prywatnego rankingu (tak naprawdę to chciałbym BMW F800GS ale ta cena...) - poręczna, ładowna i w akceptowalnej cenie..

     

    Jaka kanibalizacja???

    Nowy Trampek to przecież sprzęt typu pierwsze moto do jazdy po mieście i jednoosobowej turystyki po szosach.

    Varadero to juz poważna litrówka do dalszej jazdy nawet we dwoje.

    Reaktywacja AT byłaby nareszcie czymś oczekiwanym przez wszystkich, którzy chcą czasem udać się w teren i jednocześnie mieć dość mocy na autostradzie. W tej chwili poza koszmarnie drogimi BMW i KTM nie ma nic na rynku.

  4. ja mam 193 cm wzrostu i nie narzekam na bóle...ostatnio zrobiłem 350 km non stop i było ok... pozycja jak dla mnie wygodna. fakt, że przy większych prędkościach i oryginalnej owiewce trzeba się troche siłować z wiatrem - ale przyjemność z jazdy Fazerem rekompensuje wszystko :eek: pozdrawiam

     

    Pytanie - Który model???

    Poprzedni Fazer był zupełnie inny niż teraz jeśli chodzi o pozycję.. miał wyżej kierownicę i ogolnie był mniej wydłużony a wyższy. Teraz Fazer zrobił się trochę jakby bardziej sportowy.

    Poza tym Ty młody jesteś :flesje: nie ten kręgosłup :biggrin:)

  5. Witam Kolegów Fazerowców.

     

    Mam pytanko do Was.

    Otóz chciałem się zapytać czy FZS6 jest wystarczająco duży dla kogoś o wzroście 190cm?

    czy moze już trzeba się gimnastykować?

    Jeżeli ktoś z Was jest o podobnym wzroście to bardzo proszę o parę słów.

    Wiem , że jest jeszcze tysiączek , ale to już nie ten przedział cenowy dla mnie ...

     

    Pozdrawiam.

     

    Otóż dziś właśnie ujeżdżam testowego nowiutkiego FAZERA ... i niestety jestem rozczarowany.

    Moto ma świetny silnik, który pięknie i łagodnie wchodzi na obroty, fajnie chodza biegi, hamulce pierwsza klasa.. tylko niestety ta pozycja.

    Ja mam "tylko" 180 a czuję sie na FZ6s jak na psie.. po kilkunastu minutach jazdy napieprza mnie kręgosłup lędźwiowy i nadgarstki. Nogi za bardzo podkulone, brak możliwości wyprostowania sie choćby na chwilę to nie dla mnie :flesje:

  6. Nareszcie gdzieś publicznie i oficjalnie.. no bo w samych Wysokich Obrotach - napisano, że motocyklista MA PRAWO przejeżdżać między autami i wyprzedzać tym samym pasem nawet z prawej strony. Wypowiedział się w tym temacie podinspektor - szef sekcji ruchu drogowego policji w Krakowie a więc tzw. autorytet :bigrazz:)

    Tu skan artykułu -> http://zgredmaruda.blox.pl/2008/07/Przepus...ocyklistow.html

     

    Rozsyłajcie wszystkim puszkarzom :clap:)

  7. Zmień miejsce zamieszkania. To że w warszawie jest pełno chamstwa na drodze to nie znaczy że wszędzie tak jest... :)

    Jest wiele miast w Polsce (myślę że większość) gdzie takie rzeczy się nie dzieją....

    Chyba to by nie pomogło... najczęściej tego typu sytuacje w Wwie zdarzaja sie z ludkami co mają rejestrację zaczynającą się na E, L, B i T :))

    Zapewne mają oni jakieś kompleksy..

  8. Ja mam taką metodę...

    Na grzbiet IXON Hacker specjalnie wyszukany w jasnym szarym kolorze - jest to kurteczka zrobiona w większości z siatki ale ma wszystkie protektory i z racji kolru nie nagrzewa się za bardzo.

    Wcześniej próbowałem jeździć w zbroi ale to była kompletna porażka.. zbroja mimo, że na siatce to lepi się do skóry i wcale nie jest przewiewna bo ma nadmiar plastiku.. no i wygląda człowiek jak lord Vader.

    Żeby nie wozić ze soba dodatkowej kurti motocykleowej na zimniejsze okoliczności i deszcz to ja sobie sprawiłem zwykłą oczojebną kurtkę żeglarską, którą zakładam na Ixona. Połączenie jest idealne nawet na najgorszy deszcz.

    Gorzej natomiast z niższymi partiami ciała :))... tutaj stosuję bojówki i ochraniacze na kolana. Niestety ten zestaw nie jest wodoodporny :(

  9. "gnoje"? A to z jakiego powodu? Nie za ostro aby?

    I bardzo dobrze, że są i że jeżdżą. Wolę nie myśleć, co by się na naszych drogach działo, gdyby nie kontrole. Czy to radar, czy pojazd z kamerą.

     

     

     

    eeehhh... może i nie gnoje ale czasem to człowieka krew zalewa jak polucjanci zaprezentują głupote.. ja sobie ostatnio wyjeżdżałem z wwy puszką do Gdańska i będąc za Zakroczymiem minąwszy Statoila miałem ładny kawałek prostej pustej szosy.. no to rozpędziłem toitoia do 160/h... i tak sobie patrze a na poboczu stoją dwa motągi.. przez chwilę pomyślałem coby się nie zatrzymać bo może pomocy potrzebują ale stwierdziłem, że skoro są dwa to sobie poradzą... aż tu bedąc jakieś 50m przed nimi (specjalnie na lewym pasie, żeby bezpieczniej) widzę, że koleś od motąga się odrywa i wyskakuje na środek szosy z lizakiem!!!... i co????... mądre to było??

    Zatrzymałem się oczywiście a jakże... za mną ludzie mało w poślizgi nie powpadali i karambolu nie zrobili... a pacan polucjant wielce z siebie zadowolony pokazał mi radar i 10pkt/400zł.

  10. Dobrym rozwiązaniem była by zbroja : Można kupić zbroję UFO za 500 zł no a z tych tańszych to TSCHULA / Predatora za ok. 280 -300zł

     

    ochraniacze może takie crossowe Madhead'a - na zawiasie - długoś różna - od 35-50 cm - koszt ok. 120 zł

     

    pozdrawiam

     

    Też tak myślałem.. ale wyleczyłem się ze zbroi po pierwszym użyciu.

     

    Dużo lepiej jest kupić sobie letnią kurtkę motocyklową. Ja nabyłem sobie coś co nazywa się Ixon Hacker. Kurtałka jest leciutka i bardzo przewiewna a jednocześnie jest prawdziwą kurtką motocyklową ze wszystkimi protektorami.. no i nie wyglądam w niej jak lord Vader.

     

    Latem jeżdżę więc w czym takim i w kuferku dodatkowo wożę sobie wodoodporną i oczojebną wiatróweczkę SLAM, którą zakładam na wierzch (na kurtkę motocyklową) gdy pada deszcz.. naprawdę jest to idealne połączenie. Na razie jeszcze nie rozwiązałęm problemu spodni.. dżinsy niestety w czasie deszczu mokną :))

  11. Panie kolego Simon, a ile ty byś chciał za dobry kufer zapłacić. Na alledrogo śmiało można porządny używany duży GIVI za 300PLN wyhaczyć. To chyba nie jest paskudnie drogo!

     

    Ja bym się w chińszczyznę nie pchał - nie opłaca się stosować półśrodków: albo kupujesz coś porządnego, albo nie kupuj wcale, bo wydasz dwa razy więcej.

     

    Ty mnie się tu Orzeł nie mądruj!!!.. kupiłeś se Maxię to się ciesz... a ja pytam takich co coś wiedzą a nie tylko słyszeli :biggrin:

  12. Jak wiadomo GIVI lub Kappa sa paskudnie drogie... tyczasem na allegro ostatnio zaczęło pojawiać się dużo kuferków w bardzo atrakcyjnych cenach ale dla mnie zupełnie nieznanej marki GRN i AVINA.

    Czy ktoś takie kufry uzytkuje lub uzytkował??...

    Jesteście w stanie coś na ich temat powiedzieć??... czy nie odpadną na przyklad po paru kilometrach??.. jaka jest jakość wykonania i ogólnie jakość plastiku??

     

    Będę wdzięczny za wszelkie sprawdzone opinie.

  13. To ja się trochę też dorzucę:

     

    - jak jedziesz w korku to mimo wszystko najbezpieczniej jest wyprzedzać puszki jadące obok siebie... gdy puszka ma obok kawałek wolnego pasa to trzymaj się od niej z daleka bo na 90% bedzie chciała wjechać w to właśnie wolne miejsce w momencie gdy Ty bedziesz ją wyprzedzać

     

    - ostatnio zauważyłem że puszkarze w korku lepiej mnie widzą gdy intensywnie "wężykuję"... moje światło wtedy wykonuje dziwne i niestandardowe ruchy przykuwające wzrok w lusterkach.. i wszystcy ładnie się rozstępują.. a może myślą, że jedzie pijany :buttrock:)

     

    - podjeżdżanie na krawężnik pod zbyt ostrym kątem i bez przemyślanej strategii to pewna gleba okraszona niezłym obciachem ;))

     

    - przez skrzyżowania z lewoskrętem najlepiej przejeżdżać w towarzystwie puszki..

  14. No bo przecież o to chodzi! >> "Napie*dalać na pełnej pi*dźie" :buttrock: ;)

     

    Tak po prawdzie to wcale nie o to chodzi... ja ZAWSZE staram sie ruszyć spod świateł najszybciej jak to możliwe z jednego tylko powodu - nie chcę się martwić o puszki dokoła mnie. Przyspieszam poprostu najszybciej jak się da do ok. 80 lub 100/h zależnie od drogi a potem spokojnie sobie jadę nawet trochę zwalniając. Ważne, że mam pustą szosę przed sobą, puszki daleko z tyłu, dobrą widoczność i wtedy czuję się bezpieczniej...

  15. Myśle ze takie testy na manekinach nie do konca odwzorowuja prawdziwy wypadek. Czlowiek podczas wypadku nie jest chyba taki bezwladny jak manekin(No moze jak sraci przytomnosc albo gdy predkosc motoru to 200km/h :biggrin: ).

     

    Też tak sądzę.. manekin nie jest w stanie np. tuż przed walnięciem w samochód wybić się z podnóżków co czlowiek być może by zrobił w takiej sytuacji....

    Kiedyś miałem okazje w Grecji pozwiedzać dość kamiennisty rów na pożyczonym skuterze i zablokowało mi się przednie koło miedzy dwiema dość dużymi skałami.. efekt był mniej więcej taki jakbym przy prędkości 40/h rąbnął w murek.. manekin w takim przypadku poleciałby pewnie razem z motorkiem... ja od motorka odepchnąlem się nogami w czasie lotu (będąc głową w dół) jednocześnie zaasekurowałem się ręka nad głową robiąc fikołka na kamieniach a motorek przeleciał nade mną i spadł parę metrów dalej... tak więc człowiek w przeciwieństwie do manekina jest w stanie trochę przynajmniej kontrolować swój lot przy zderzeniu co widać też na niejednym filmie z prawdziwych wypadków, gdzie ludziska raczej przelatują nad samochodami a nie wbijają się głową w szyby..

  16. Endurodebilom mówimy won :) :)

    Zaś młodsza część aktywistów w tym wątku, niech zacznie czytać ze zrozumieniem i pisać bez błędów.

    Niedopuszczalne jest, by ludzie idący pieszo po parku z dzieckiem, nie czuli się bezpiecznie z powodu zakompleksionych fiutków na motocyklach. Co do saperki, to nie wykluczam noszenia ze sobą. W konfrontacji z idiotą na motocyklu, który obrazi się gdy zwrócę mu uwagę, muszę mieć jakieś szanse - kozik to zbyt mało...

     

     

    Eeehhh... Tomek...

    ten post był lekką prowokacją z mojej strony gdyż niewątpliwie zagotowałem się jak spotkałem tych Endurodebili jezdżących po Pachołku.... gdy musiałem z dzieciakiem uciekać ze ścieżki i chować się za drzewo przed bandą kretynów, to miałem myśli pod tytułem gałąź, saperka itp... jest oczywistym dość, że tego nigdy nie zrobię, ale zakłądając ten wątek chciałbym, aby ta banda gówniarzy może ździebko się zastanowiła nad tym, jakimi są gówniarzami.

     

    Patrząc na wiek ludków, którzy tu bronią jeżdżenia po lasach zaczynam być zwolennikiem prawka kat. A od lat 24... chociaż to oczywiście niewiele da gdyż ci co po lasach hulają i tak pewnie prawka nie mają.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...