Skocz do zawartości

fabiq

Forumowicze
  • Postów

    22
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez fabiq

  1. Czesc. Zapraszamy wszystkich chetnych do wziecia udzialu w spotkaniu jakie odbedzie sie jutro 15.10.2006 w Olsztynie o godzinie 12 w komendzie miejskiej policji. Beda poruszane tematy bezpieczenstwa na drogach, beda rozmowy z mediami i wladzami miasta. Spotkanie ma charakter motocyklowy. Wszystkie info znajdziecie pod adresem www.MotoBracia.pl
  2. Czesc. Znalem "Zlotego" , podobnie jak wy niemoglem uwierzyc w to by jechal 200 km/h i teraz wiem ze slusznie, z ustalen bieglych policji wynika ze nie jechal wiecej jak 70 km/h , uderzyl na tyle niefortunnie ze zginal, przy ostrym hamowaniu jego motocykl stanal na przednie kolo dlatego kierowca polecial glowa do przodu i wbil sie w auto, gdyby.... ale gdybac mozna duzo. "Zloty" pamietamy o Tobie!
  3. siemka moja metoda to stawiac z gazu na jedynce, lewa noga na tylniej stopce druga na tylnim hamulcu, stawiam z 3 tys obrotow, moto to vfr z 1988 roku moc kolo 100 koni i wagi dobre 210 kg, wazne zeby sie z moto nie szarpac musi samo chciec isc na kolo, no i warto spuscic z tylu powietrza do 1.5 atmosfery zeby nie bujalo na boki, do tego jeszcze najwazniejsze - TRZEBA wyzbyc sie lęków, podobnie jak do szybkiego brania winkli, jak mi idzie mozecie zlukac >> http://www.motobracia.pl/galeria/trening_p...6_09_17_73.html , http://www.motobracia.pl/galeria/trening_p...6_09_17_90.html , http://www.motobracia.pl/galeria/trening_p...6_09_17_67.html
  4. Czesc. Sluchajcie odzyskalem kombinezon, co prawda nie oddala mi go policja ale mam go wkoncu spowrotem. Wiem czesc z was sobie pomysli ze jakis nie teges jestem. Ale zrozumcie , ten kombinezon swietnie mi odpowidal, kolorki takie jak trzeba, rozmiar, sam wzor no byl idealny :] . No i zaczelo sie ze smigalem sobie jak zawsze z ekipa do ktorej z racji fajnej grupki stale ktos dolacza, no i dolaczyl pewien gosc zaczal smigac z nami, po paru razach tak sie na mnie krzywo patrzyl az wkoncu zgadalismy sie ze to on jest tym okradzionym gosciem i wlascicielem kombionezonu jaki mi policja zabrala, od razu zapytalem czy mi go odsprzeda no i zaraz zrobilismy tranzakcje, wiec odkupilem od prawowitego (wg. policji) wlasciciela moj kombinezon i mam go spowrotem, nareszcie nawet nie wiecie jak sie ciesze, szkoda ze musialem za niego dwa razy zaplacic no i tym razem 800 pln, ale na swoim postawilem i mam swoj kombinezon hehehehe pozdrawiam
  5. No to kluski po obiedzie, bylem dzis na komendzie. Sprawa zostaje umozona, kombinezonu mi nie oddadza. Pobrane probki do badan genetycznych zostana zbadane pod koniec roku, taka jest kolejka wiec sprawe odgrzeja dopiero po wynikach badan czyli w przyszlym juz roku. Pozdrawiam.
  6. hejka, kurde trzebaby kupic jakis kombinezon bo w jeansach cos sie jakos boje latac, no i na kolanko nie moge sie skladac ;( . Bylem w niedziele w Wawie na "mototarg" ale te kombi cos cholernie drogie a zadnych uzywek rozsadnych nie bylo, moze ma ktos jakis ladny zadbany w moim rozmiarze no i kolorystycznie na oddanie?
  7. Nie no ludzie paranoja! Dostalem odpowiedz od prokuratury : "W odpowiedzi na pana pismo (...) Co do wydania tego kombinezonu pokrzywdzonemu M.S. , nalezy stwierdzic ze zostal on przez niego rozpoznany jako stanowiacy jego wlasnosc, a ktory zostal mu skradziony. Zgodnie z obowiazujacym prawem rzecz, ktora zostala skradziona jej wlascicielowi nie przechodzi na wlasnosc innej osoby przez 3 lata od dnia dokonania kradziezy tej rzeczy. Wobec powyzszego nalezy przyjac , iz M.S. jest osoba uprawniona do otrzymania wskazanej rzeczy jako jej wlasciciel. Dlatego tez przedmiotowy kombinezon zostal mu wydany" No to co dalej? Bo cos znowu marnie to widze ;( Pozdrawiam.
  8. Czesc. Tego to ja sam nie potrafilem jednoznacznie powiedziec, bo wkoncu kupilem od czlowieka ktorego nie znalem i gdy policja mi mowila ze czlowiek ten mial dwa takie same kombinezony jak te skradzione ( skradziono cztery) to nie wiedzialem sam co myslec. Teraz gdy widzialem jakie to byly kombinezony wiem napewno ze tylko moj kombinezon wygladal tak samo jak jeden z tych kradzionych, i kazdy nastepny model BUSE jak moj wyglada tak samo, ja swoj bez problemu rozpoznam, wystarczy jak go ubiore , powyciagal sie i dopasowal do mojego ciala i znam kazdy jego szczegol. Pytalem znajomych o sprzedawce sporo motocyklistow od niego kupowalo ciuchy i kaski ponadto czlowiek ten jest znanym handlarzem gratami z niemiec - z tego zyje, wszyscy twierdza ze to uczciwy czlowiek i ma wypracowana reputacje. Gadalem z samym sprzedawca i twierdzi ze udowodni gdzie to kupil bo z czlowiekiem w niemczech od ktorego to ma handlowal nie raz. Mysle ze moj kombinezon nie byl nigdzie skradziony, kupilem go w normalnej cenie, ciuszki Buse sa niczym u nas Tarbor i nie sa zbyt drogie, nawet znalazlem na ebay.de taki sam model i kolor w bardzo podobnej cenie jak ja swoj kupilem, uwazam ze to zbieg okolicznosci, a czlowiek do ktorego bylo wlamanie lapie sie byle czego aby odzyskac towar jaki mu skradziono. Sami policjanci stwierdzili ze tu wcale nie chodzi o te kombinezony bo skradziono duzo wiecej warte rzeczy - nowe elktronarzedzia a kombinezony to jakis punkt zaczepienia, mysleli ze wywolaja jakas panike, znajda cokolwiek. Jednak nie przyznaja sie do bledu i do pochopnego oceniania sytuacji. Wychodzi na to ze zamiast udowadniac ze mialem skradziony kombinezon to teraz ja bede musial udowadniac ze to moj kombinezon. Panowie zle do tego podeszli, jesli bylem podejrzanym o dokonanie wlamania to dlaczego nie zapytali gdzie bylem tego dnia i co robilem? Cala sprawa jest chora, ale tak niestety dziala nasze prawo i organy dochodzeniowe. Jak by to mial byc kradziony kombinezon i niemialbym co do tego watpliwosci to jak najbardziej powinien wrocic do wlasciciela ale w moim przekonaniu tak nie jest.
  9. sprawa w sadzie juz tyle czasu, i niemoga jednoznacznie okreslic czy to byla jego wina czy nie, facet tak sciemnia ze to wszystko jest chore. policjanci, biegli nie dopilnowali a raczej nie chcieli dopilnowac szczegolow na dodatek tak na prawde nie ma u nich zadnego czlowieka, fachowca ktory moglby przewidziec zachowanie motocykla, jest duzo niepodwazalnych dowodow jednak policjanci strasznie utrudniaja, cos tu jest szyte grubymi nicmi. Swiadkowie zeznaja inaczej a policja jakos nie moze w to uwierzyc. jesli o mnie chodzito wiem i jest to dla mnie oczywiste jednak prawo jest na tyle zakrecone ze sprawca walczy o wyjscie z tej calej sytuacji, ale najgorsza jest jego postawa zabil czlowieka ale w jego oczach nie zrobil nic zlego. wyjechal bezposrednio przed motocyklem, widzial go, i wiedzial ze bedzie wypadek, jednak probowal zrobic to tak aby uciec ze skrzyzowania,aby nie bylo jego winy, powiem jedno z planu sytuacyjnego i zeznan swiadkow wynika ze gdyby gosc chcial to mogl uniknac wypadku lub wypadek bylby obcierka i kolega bylby moze zyl. gdyby to jechal tir a nie motocykl to by dal rade uciec i uniknac takiego zderzenia jednak ocenil ze motocykl nie zrobi mu krzywdy.
  10. Czesc. Sluchajcie, z tego wszystkiego chyba nie powiedzialem wszystkiego co do sprawy a jak nad tym mysle to moze to miec znaczenie. Po pierwsze, panowie policjanci gdy do mnie przyszli to nie mieli zadnego nakazu, otwieram drzwi stoi pies, pytam o co chodzi, pokazuje mi fotke z netu i pyta czy to ja, mowie tak, czy to pana kombinezon? mowie tak , jest pan podejrzany o dokonanie wlamania, zostaje pan zatrzymany, ja zapraszam panow do srodka na rozmowe. Okazuje kombinezon, oni zabieraja, ja go dobrowolnie wydaje celem okazania. Jestem zatrzymany jedziemy na komende. Nie jestem obecny podczas okazania kombinezonu, samego okazania nie widzialem, dopiero wiem co mowili mi komisarze, a pozniej sledczy. To moze miec jakies znaczenie. Teraz co mozna dalej robic, moge zdobyc od lokalnego dealera oswiadczenie odnosnie sprzedawanych kombinezonow buse ze posiadaja wszystkie wkladki w komplecie, moge zdobyc to tez od jednego z ogolnopolskich importerow, tylko jak takie oswiadczenie ma wygladac??
  11. Czesc. No dobra wnisek zlozony, czekamy na odpowiedz :] Fabiq
  12. ...oj zdziwilbys sie jak ludzie moga sie zachowac, typ spowodowal wypadek, zeby w jakis sposob wykrecic sie nie zatrzymal sie od razu tylko przejechal jeszcze jakies 100 metrow, gdy wysiadl zaczal ogladac samochod i nawet nie podszedl do umierajacego kolegi, jak sluchalem swiadkow zdarzenia to az mnie skrecalo. facet probuje sie wykrecic od odpowiedzialnosci, i znow nasz kulawy system prawa nie potrafi go jednoznacznie osadzic, sprawa caly czas jest w sadzie , czlowiek ktory zabil motocykliste dalej jest bezkarny i powiem szczerze ze jego postawa co do tego jest niesamowita, nic sobie z tego nie robi! gdy motocyklista w olsztynie potracil kobiete ktora pozniej zmarla zostal od razu zamkniety w wiezieniu, dopiero prawnik na ktorego wszyscy sie skladalismy wyciagnal go na jakis czas ( bo nei powiedziane jest ze znow nie pojdzie siedziec ), nie ma sprawiedliwosci ... ale mamy polske prawa :) czym dluzej zyje w tym kraju tym bardziej go nienawidze!
  13. ...a wiecie ze od momentu smierci do dnia pogrzebu spalem przy zapalonym swietle. wszystko przez to ze u nas jest zwyczaj nie zegnania sie, przed dzien smierci , o okolo godziny 23 wyjechal na tym motocyklu ode mnie i mial zajechac nastenego dnia, w naszej paczce mamy zwyczaj nie zegnania sie wycigasz reke ale jej nie podajesz, usmiechasz sie i mowisz nie zegnamy sie :] , pozegnalem go dopieru gdy podalem mu reke przed samym pogrzebem, niestety nie mogl mi juz uscisnac dloni. Powiem wam szczerze, nie wiem czy widzieliscie filmik z www.motobracia.pl gdy jade fire'em po winklach, akurat na tej samej drodze gdzie on zginal mam kolo 250, co by bylo gdyby ... mialem konkret leki po tym wszystkim.
  14. Czesc. Wlasnie wrocilem z komendy. Zaprosili mnie na 11 a dopiero o 12 ktos raczyl ze mna gadac. Pobrali ode mnie sline do badan genetycznych. Na te chwile nie przedstawiono mi zadnych zarzutow. Odpowiadalem jako swiadek, jestem swiadkiem. Zlozylem wyjasnienia do moich zeznan odnosnie samej sytuacji kupna kombinezonu. Wyjasnilem ze sprzedajacy przyjal mnie w swoim domu rodzinnym, w ktorym mieszka, zapoznal mnie ze swoja zona, wprowadzil do mieszkania. To ze tam mieszka opieralem o fakt ze byla tam jego zona ktora potwierdzila ze jest jego zona ( wtedy ) i pies obronny doskonale go znal, ktory to pies pilnowal mieszkania i zostal przez sprzedajacego zamkniety. Powiedzilem ze przy swiadkach ( gdy kupowalem bylem z kolezanka i bratankiem ) sprzedajacy zaytany o pochodzenie towaru zapewnil mnie ze nabyl go legalnie w niemczech. Wyjasnilem ze obserwowalem rynek i cena za jaka mi sprzedal, jak za uzywany kombinezon w takim stanie byla jak najbardziej normalna na potwierdzenie mialem kilka ogloszen z allegro z taka wlasnie cena za uzywany kombinezon i nizsza w opcji kup teraz. Wyjasnilem ze sprzedajacy dawal ogloszenia do prasy serwisow internetowych jak rowniez przedmioty wstawil na jakis czas do komisu. Powiedzialem rowniez ze sprzedajacy zachowywal sie normalnie, nie byl podniecony ani zdenerwowany i nie wzbudzil zadnych moich podejrzen jak rowniez sam kombinezon jakoby mogl byc kradziony. Z poczatku nic nie chciano mi powiedziec ale po dluzszej ( 2 godziny ) rozmowie z prowadzacym sprawe udalo sie wkoncu cos wyciagnac. Wiem ze czlwoiek od ktorego kupilem byl zatrzymany na jedna noc u nich na dolku, po zlozeniu wyjasnien wypuscili go do domu. Podal dokladny adres gdzie nabyl kombinezon. Podal tez za jaka cene mi go sprzedal, kupilem go za 500 pln on podal ze sprzedal mi go za 450 , sam juz nie pamietam teraz czy faktycznie bylo to 500 czy 450 ale na pewno 500 pln bylo cena startowa, targowalem sie ze nie ma na nim slajderow. Sprzedajacy na dowod podal ze jego corka widziala ze ma kombinezony, ja sam slyszalem jak zeznala ze zadnych kombinezonw nie widziala. Zona jego moglaby potwierdzic ale jest w anglii w pracy, watpie zeby udalo sie ja sciagnac. Nic wiecej sie nie dowiedzialem jesli chodzi o sprzedajacego. dowiedzialem sie na jakiej zasadzie wydano okradzionemu moj kombinezon. Okazal on zdjecie ( o tym za chwile ) wiszacego kombinezonu identycznego z moim, wizualnie sam nie bylbym w stanie stwierdzic czy to moj czy nie, po czym okazano mu kombinezon a on po 3 minutach stwierdzil ze to ten kombinezon bo na plecach jest gombka ktora sam tam wlozyl. Musze dodac ze kombinezon byl w stanie fabrycznym, z kompletem wkladek ktore nie byly w zaden sposob naznaczone czy podpisane. A propo zdjec, wszystkiebyly wokonane w tchnologii cyfrowej, okradzionemu zginely 4 kombinezony na kazdy mial po jednym zdjeciu. Na jednym widzimy zdjecie wiszacego takiego jak moj, na drugim czerwono czarno niebieski dainese i dwa pozostale nie wiem jakich marek nie przyjzalem sie, wszystkie uzywane z ktorych tylko taki jak moj wygladal najprzyzwoiciej, reszta to jakies stare szmaty. Jedno ze zdjec bylo przedrukiem z serwisu aukcyjnego ebay.xx poznalem po logo aparaciku w prawym dolnym rogu zdjecia! Wiem ze sprzedajacy wystawial swoje kombinezony na aukcji allegro.pl wraz ze zdjeciami, zdjecia moga pochodzic z jego aukcji, aukcje nawet sam widzialem gdy kupilem juz kombinezon od niego, bo w tym samym czasie jak ja kupowalem to on je mial na aukcji. Co jeszcze nalezy dodac to ze u sprzedajacego mialem do wyboru dwa kombinezony , niebiesko bialy buse ktory kupilem i czerwono czarny dainese ktory mi nie odpowiadal kolorystycznie. Z samego kupna mojego kombinezonu mam zdjecia jakie zrobila mi moja kolezanka gdy przymierzalem oba te kombinezony u niego w domu, na jednym jestem wyraznie w takim samym jak ukradziony kombinezonie niebiesko bialym czyli buse i na pozostalych zdjeciach widac mnie w drugim jaki mial na sprzedaz czyli dainese w kolorze czerwono czarnym i wyraznie nie jest to ten sam ani nawet podobny kombinezon do tego ktory mogl byc skradziony. Udalo mi sie znalezc na ebay.de identyczny kombinezon z tym jaki zostal skradziony >> http://www.motobracia.pl/pomoc/przykra_spr...rawa/foto00.jpg oraz http://www.motobracia.pl/pomoc/przykra_spr...rawa/foto01.jpg , podobienstwo do tego ktory sprzedajacy mial na sprzedaz ocencie sami , fotki tego co przymierzalem u sprzedajacego >> http://www.motobracia.pl/pomoc/przykra_spr...rawa/foto02.JPG ; http://www.motobracia.pl/pomoc/przykra_spr...rawa/foto03.JPG ; http://www.motobracia.pl/pomoc/przykra_spr...rawa/foto04.JPG ; http://www.motobracia.pl/pomoc/przykra_spr...rawa/foto05.JPG ; Kochani prosze o dalsza pomoc bo zaczynam widziec tu cień nadzieii na to ze moze uda mi sie odzyskac moj kombinezon, ktory uwazam nieslusznie zostal mi odebrany. Pozdrawiam Fabiq www.motobracia.pl www.wheelieholix.pl [ Dopisane: 14-03-2006, 17:11 ] ah zapomnialem , link do aukcji ebay.de z takim jak moj kombinezonem >> http://cgi.ebay.de/Buese-Lederkombi-Motorr...1QQcmdZViewItem
  15. ...z tym oddaniem to jest problem, bo sam widzialem tego samego dnia jak poszkodowany szedl zadowolony do domu z moim kombinezonem pod pacha! No chyba ze dali mu go na jeden dzien zeby sie nim pocieszyl :/
  16. Czesc. Pod koniec zeszlego sezonu stracilem przyjaciela. Zginal na swoim motocyklu , wiecej szczegolow znajdziecie na naszej stronie >> http://www.motobracia.pl/motocyklisci/mare..._2005/index.htm
  17. Czesc. Dzieki za Twoja pomoc, dobrze jest miec gdzie sie cokolwiek poradzic. Do innych dobra rada, jesli mozecie to kupujcie nowe w sklepie jesli nie , na wszystko piszcie umowe kupna sprzedaz a tranzakcji dokonujcie przy swiadkach. Jak sprawa sie rozwinie napisze co dalej. Lukasz bedziemy w kontakcie. I jeszcze raz dzieki.
  18. Czesc. Dzieki za rade! We wtorek bede na policji to sie cos dowiem bo na prawde nic teraz nie wiem o sprawie. Jak na razie to zabrali mi kombinezon na co mam pokwitowanie. Do tej pory nie przedstawiono mi zadnych zazutow na pismie jedynie slownie cos wspomnieli. Zlozylem wyjasnienia, zeznania w ktorych wyraznie powiedzialem ze sprzedajacy zapytany o pochodzenie kombinezonu powiedzial ze nabyl go legalnie w niemczech, na co mam dwoje swiadkow z ktorymi bylem kupowac kombinezon. Tak samo w zeznaniu dokladnie zaznaczylem ze cena kombinezonu byla normalna, gdyz kombinezon byl uzywany i stary na dodatek zadnej znanej firmy, do tego dodalem ze szukajac kombinezonu ceny w ogloszeniach byly bardzo zblizone i ze cena jaka zaproponowal sprzedajacy byla dla mnie normalna a na kupno zdecydowalem sie dlatego ze kombinezon byl po prostu dla mnie dobry. Wiem ze ten kombinezon i drugi , sprzedajacy wystawil na aukcje allegro.pl i jeden z nich sprzedal wysylkowo przez allegro.pl , na pewno mozna znalezc jakos to w archiwum serwisu allegro.pl . Mowil tez ze dawal ogloszenia do pracy. Po jakims czasie natknalem sie tez na aukcje identycznego kombinezonu jak moj ale bylo to juz kilka miesiecy temu. Na wtorek napisze jakas skarge na dzialanie policjantow z dochodzeniowki , dlaczego moj kombinezon bez prawidlowego udowdnienia ze to wlasnie ten pochadzacy z kradziezy zostal mi odebrany i bez zadnego ale oddany w rece czlowieka od ktorego zekomo zostal skradziony. Nie wiem czy cos zdzialam bo bardzo chcialbym sie dowiedziec cos wiecej o samej sprawie ale nic mi nie chciano powiedziec, bylem jak dotad splawiany. Ps. to od ciebie mialem z allegro te graty wziac? podaj jakis nr. telefonu to we wtorek dryndne i sie umowimy na spotkanie jak bede wiedzial na czym juz stoje, moze jakos sie dogadamy odnosnie tych gratow jak i prowadzenia mojej sprawy. PS.1 znasz moze Natalie w wieku 26 lat z mragowa, ponoc obcowala u was z motocyklistami :]
  19. Czesc. Mialem na dniach nie mila przygode. W kwietniu 2005 roku mialo miejsce wlamanie do sklepu z elektronarzedziami w Olsztynie, przy okazji zginelo 5 kombinezonow motocyklowych. W czerwcu nazbieralem troche gotowki celem nabycia odpowiedniego ubranka, niestety w gre wchodzilo cos uzywanego. Rozpuscilem widomosc ze kupie kombinezon wsrod znajomych. Po 2 tygodniach dostalem namiar na czlowieka ktory posiadal kilka kombinezonow na sprzedaz. Zadzwonilem umowilem sie na spotkanie, przyjechalem do domu sprzedajacego wraz z kolezanka w olsztynie. Czlowiek ten mial dwa kombinezony na sprzedaz w rozmiarach jakie mnie interesowaly. Zapytany skad je ma i czy nie sa kradzione zapewnil mnie ze przywiozl je legalnie z niemiec. Przymierzylem obejzalem dogadalem sie co do ceny i kupilem od niego jedna sztuke. Kombinezon uzytkowalem przez caly sezon, jestem wsrod "swiatka" motocyklistow olsztynskich dosc znany i wszedzie sie w "nowym" kombinezonie pokazywalem. Wczoraj przyjezdza do mnie policja z nakazem rewizji domu, interesowal ich kombinezon. Zabieraja mi kombinezon , a ja zostaje zatrzymany. Na komendzie dowiaduje sie ze czlowiek ktoremu zginely kombinezony znalazl moje zdjecie w internecie i stwierdzil ze mam jeden z jego ukradzionych kombinezonow, na co przedstawiaja mi wydruk strony internetowej. Zostalem oskarzony o wlamanie i kradziez. Na zakupiony kombinezon nie mialem zadnej umowy kupna-sprzedaz. Wyjasniam pochodzenie kombinezonu, jedziemy wraz z "oddzialem" nagrzanych policjantow pod adres gdzie kupilem kombinezon. Panowie policjanci robia wjazd na lokal w kominiarkach i ostra bronia w rekach, zastajemy czlowieka od ktorego kupilem ubranko, zatrzymuja go spinaja w kajdanki po czym nastepuje rozmowa. Czlowiek ten potwierdzil ze sprzedal mi jeden z kombinezonow, twierdzi ze przywiozl je z niemiec ( facet zyje z handlu uzywanymi gratami z niemiec, mial kaski, czesci do samochodow, komorki , nic nie bylo kradzione sprawdzali i na wiekszosc mial faktury zakupu a sprzet elektroniczny nie byl zgloszony ze zostal gdzies skradziony ) jednak nie mial na to zadnego dokumentu. Twierdzi ze moze to potwierdzic jego zona, jednak ta jak na zlosc wyjechala do Anglii do pracy. W miedzy czasie sciagaja czlowieka ktoremu zginely kombinezony. On pokazuje zdjecie wiszacego na wieszaku kombinezonu identycznego z moim, oni mu pokazuja moj kombinezon, facet stwierdza ze " o wlasnie to jest taki sam jak moj, to ten! " zapytany po czym poznal stwierdza ze po tym ze na plecach jest ochraniacz z gombki ktory sam tam wlozyl. Kombinezon mial komplet wkladek nie tylko na plecach, wydaje mi sie ze jest to standard i w kazdym nowym kombinezonie tego typu jest caly komplet ochraniaczy. Nie przedstawiajac zadnego dowodu zakupu ani innych argumentow policjanci oddaja moj kombinezon jako ten ktory zostal skradziony. Na dodatek razem z moimi slajederami ktore dokupilem, i byly innej firmy niz caly kombinezon na co nie mam rachunku, kupilem uzywane. Po zlozeniu wyjasnien zostaje zwolniony do domu , a czlowiek od ktorego kupilem kombinezon zostaje zatrzymany na 3 miesiace. Jak mozna udowodnic w sadzie ze takich kombinezonow jest duzo i kazdy jest taki sam, moj byl w stanie jak nowy bez ryski, bez zadrapan czy jakichkolwiek uszkodzen. Czy da sie zidentyfikowac konkretna sztuke kombinezonu? Maja one jakas specjalna wszywke z numerem identyfikacyjnym? Musze dodac ze kombinezon gdy go kupowalem wygladal na lekko uzywany, drugi byl bardziej zniszczony. Rozmiar praktycznie na kazdego faceta - 52. Byl to kombinezon Buse Performance. Macie jakies pomysly co mozna zrobic? Na dodatek musze sie jeszcze zglosic na komende na badania genetyczne bo na miejscu wlamania znaleziono jakies slady genetyczne. Postawiono mi zazut "nieumyslnego paserstwa" , nie wiem nawet czym to grozi. Jak dla mnie chora sytuacja, kazdy kombinezon jest taki sam, bez znakow szczegolnych , nie da sie wizualnie po roku czasu okreslic czy to jest ta sama sztuka, tymbardziej po samym zdjeciu zrobionym z 3 metrow, wiszacego kombinezonu na wieszaku. Macie pomysly? Bo nie dosc ze zostalem bez kombinezonu za ktory zaplacilem calkiem sporo to jeszcze zostalem paserem. -- Pozdrawiam Fabiq CBR 900 RR www.MotoBracia.pl www.wheelieholix.pl
×
×
  • Dodaj nową pozycję...