Skocz do zawartości

piotr0605

Forumowicze
  • Postów

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez piotr0605

  1. dzięki Jak spogladam przez okno to mysle że nawet te próbne nie bedą potrzebne, bo pogoda sie po swiętach dopiero zmieni na właściwą.
  2. Podobno od 1 czerwca nie będzie opłaty za książeczkę pojazdu w związku z tym chcąc zaoszczedzić te 600 mysle czy nie można by ubezpieczyć na tablicach z zagranicy i jakoś dotrwać do czerwca.
  3. Popieram zdanie Adama M. : z samego powietrza wzrostu nie będzie.
  4. 30% przyrost momentu po delikatnej ingerencji w układ dolotowy ? brzmi cudownie. jakieś wykresy z hamowni na potwierdzenie ? jak dla mnie to wygląda na jakiś błąd obliczeń, zbyt piekne aby mogło być prawdziwe.
  5. Adam przyczyn może być wiele 1 w porządnych warsztatach pomiary odbywaja sie w specjalnym pomieszczeniu o ustalonych warunkach wilgotnosci i temperatury.Oni chwalą się czym robia a nie czym sprawdzają 2 w przypadku powtarzalnego procesu nie kontroluje się kazdej sztuki 3 może używaja bezkontaktowych twardościomierzy ultradzwiękowych a takie trzymane są w zamknietych pudełkach 4 rockwella mało kto teraz używa nie potrzebna komplikacja pomiaru popularniejszy jest Shore ale są jeszcze Vickers, Brinell i wiele innych Warsztat specjalizuje się w samochodach co nie znaczy że motocykla nie potrafia naprawić. Bo czy róznica jest aż tak duża ? W jednym i drugim przypadku chodzi o silnik spalinowy czterosuwowy z zapłonem iskrowym. Prędkości obrotowe wałów korbowych motocykli są wyższe ale masy zdecydowanie mniejsze. Własnie ten brak masy i ramienia działania siły zmusza do śrubowania prędkości obrotowych aby iloczyn obrotów i momentu dał moc. Panewki bardziej obawiają się uczepionej do nich masy niz predkości z jaka obraca sie wał. Brak możliwości szlifowania nie wynika z cudownie twardej powierzchni czopu a raczej z ograniczenia do minimum wymiarów a co za tym masy, a co za tym bezwładności wirujących elementów silnika.
  6. Zgadzam się z Barnaby to co by sie chciało to nie to na co cie stać. Adam pisze o jakimś remoncie którego wykonanie zlecił rzemieślnikowi w Wawie. Jeżeli gostek pomylił sie przy szlifie to dokręcaniem panewek niczego nie zmieni. Moze nie umiał przeliczyć cali na centymetry ( w kanadzie od tego samoloty spadały a co dopiero rzemiocha z warszawy) Ale po co nakładał chrom na ten wał ? Słaby rzemiocha to słaby rzemiocha nie zależnie czy w USA Kanadzie Japoni czy Polsce. Tu w Polsce nie ma fabryk motocykli ani ich liczba nie jest tak imponujaca jak w USA czy Kanadzie to i o częsci nie jest tak łatwo. Salony firmowe chca aby cała inwestycja zwróciła się z marży po jednym zakupie cześci do remontu 20-letniego motoru. Od tej naprawy którą robił dla Adama mechanik upłyneło wiele czasu i teraz sa warsztaty z maszynami za setki tyś dolarów. Firmy z wyposażeniem za grubo więcej niż 1 000 000 złoty to nie tylko w Ameryce. Remontując motor na nieoryginalnych panewkach czy pierścieniach nie mysle o sporcie ( tam z oryginałów tak samo sie smieją jak tu z podrabianych) ani o przebiegu nowego. Ale fakt wykonania taniego remontu na potrzeby własne to nie powód aby nazywać mnie durniem. Przy okazji jeżeli silnik chłodzony jest wodą to niby dalczego w motocyklu ma mniej stabilną temperature niż w samochodzie ? A i prędkośc obrotowa nie jest tak istotna dla pierścieni jak prędkość liniowa tłoka.
  7. Według manuala wymieniać i to obie. Jezeli masz na to forsę i gdzie kupić to wymieniaj. Jak nie to składaj na tym co masz VT nie sprzet wyczynowy róznica może być nie zauważalna.
  8. no to sa prawdy raczej uniwersalne :) zuzyty silnik nalezy wyremontować lub wyzucić Mnie bardziej chodzi o opinie znajacych ten konkretny silnik i awarie polegająca na spalaniu oleju przez drugi cylinder .
  9. negocjacje trwają. W tym przedziale cenowym nie ma super sztuk sa tylko mniej lub bardziej zuzyte. Według mojej teorii lepszy jest taki z uszkodzona głowicą ( dlatego trafił do sprzedazy ) niz rónomiernie zuzyty którego czeka kapitalny remont za 10 000 km
  10. po rozgrzaniu i na obrotach wyższych niż 3000 niebieski dym skutecznie zasłania wszystko. Wykręcenie świec i analiza wyglądu ograniczyło sprawę do tylnego cylindra. Historia moto nie jest znana - sprowadzony. Poprzedni właściciel zostawiła na liczniku 40 000 :D kto wie może polubił tą liczbę bo i predkościomierz nie działa czyli - chciał żeby tak było :) . Wracając do rzeczy jakie jest prawdopodobieństwo że to gruba sprawa czyli tłok albo pęknięta przy kanale olejowym głowica a jakie że usczelka pod głowica albo wysunięta prowadnica zaworowa. Uszczelniacze to raczej być nie moga ilość niebieskiego dymu jest stanowczo zbyt duża . Silnik pali na dotyk, pracuje równiuteńko dymienie na wolnych obrotach jest niezauważalne. Mile widziane kosztorysy naprawy i te pesymistyczne i te optymistyczne. Aaaa .... byłbym zapomiał to mój pierwszy post ( motor ma być też pierwszy ) na tym forum Witam Wszystkich Serdecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...