Spoz

Witam, Podczas planowania trasy proponuje Wam, abyscie sie zastanowili nad przejazdem przez przelecze: Timelsjoch (2474 m n.p.m.) i Stelvio (2757 m n.p.m.) jadac przez Austrie przejezdzamy przez Timelsjocha do Wloch, a nastepnie przez miejscowosc Merano w kierunku Stelvio - moim zdaniem winkle bardzo Ciekawe, no i wspaniale widoki i wysoko - w koncu Stelvio to najwyzsza przelacz drogowa w Europie. A ze Stelvio mozna jechac dalej przez Wlochy, albo do Szwajcari, a tam az pod Mont Blanc ciagnie sie pasmo gor z pelna iloscia przeleczy powyzej 2000 m npm i do tego wspaniale widoki i winkle. Ponadto polecam w Szwajcarii przelecz Maloa - ponizej 2000 m npm, ale za to drodga wije sie samymi serpentynami ostro w gore (brak prostych odcinkow, same zakrety) a nagorze ... jezioro i dalej na Juliapass. Pomiedzy Timelsjoch, a Stelvio nie ma co sie martwic o nocleg poniewaz kempingow i pensjonatow jest cale mnostwo i do tego pelno motocyklistow - w koncu Stelvio to kwintesencja tego co motocyklisci kochaja najbardziej - winkle. Pozdrawiam

Hej. Podaję stronkę, może tam coś znajdziesz: http://motoride.sk/?P=kalendar http://www.motorkari.cz/akce-cestovani/

Witam, Czy ktoś sie wybiera w tym roku do Altes Lager na Motorcycle Jamboree ? http://www.motorcycle-jamboree.com/index.html Pozdrawiam £

Dorzuce swoje trzy grosze: Ja jeżdże w butach Daytony, a mój kumpel do niedawna jeżdził w Probikerach. Uwagi następujące: Jeżdzimy często razem po około 10 tys km rocznie. Moje Daytony jeżdżą na moich nogach już 7 lat i nigdy nie przeciekły choc w deszczu jeżdziłem wielokrotnie, a u kumpla po dwóch latach w Probikerach rozleciał sie zamek (przeciekać zaczęły juz po roku), po trzech latach zakładania na stacjach benzynowych foliowych skarpetek (czytaj: reklamówek) na nogi nie wytrzymał i tez sprawił sobie ... Daytony stwierdzając: tanio płacisz, dwa razy płacisz. Ale jeśli ktoś jeżdzi moto od święta to faktycznie nie ma sensu wydawać dużej kasy na dobre buty. W moim przypadku buty były katowane w deszczu, śniegu (Elefantentrefen), błoto. Co do Daytonów to są solidnie zrobione, dobrze usztywnione, mocne, wodoodporne i wygodne (a nalezy wziąć pod uwagę, żę w butach motocyklowych nie tylko się jeździ ale i też chodzi np. podczas zwiedzania > żadko który motocyklista na zwiedzanie zmienia buty, no chyba że jest upał to ewentualnie na jakieś klapki). Odnośnie Probikerów tych zalet nie mozna wymienić. pozdrawiam

Proponuje wjazd na przełecz Timelsjoch pomiędzy Włochami, a Austrią. Pokręcona droga, niesamowite widoki. (Minusem są dość słone opłaty). Pozdrawiam

No i ja też wróciłem. Wystartowaliśmy w środe. 2 dni w deszczu. Na miejscu spokuj. Dopiero na drugi dzień rozgorzały emocje - jak sie zrobiło ciepło. W Piatek pojechalismy z TomGór do Słoweni. Super widoki (no i te krowy na środku drogi :) ). TomGór sprzęt z NL rzeczywiście był piękny ;) . Wieczorkiem oczywiscie podziwianie i zabawa do białego rana. W sobote pełno sprzetów, no i oczywiscie przejazdżka nowym HD. Wieczorem impreza z nowo poznanymi przyjaziółmi ze Śląska (pozdrowienia - a w szczególnosci dla Krzysztofa). W Niedziele wyjazd do Włoch połączony ze zwiedzaniem Wenecji. Nastepnie na Veronę i nocleg nad jeziorem na kempingu. W poniedziałk pojeździlismy po Dolomitach, a we wtorek powrót przez przełęcz Timmelsjoch (2509 m), Insbruck, Garnisch na Monachium i do Loh ,tam gdzie zimą odbywa sie Elefantentrefen zobaczyc jak to wyglada bez śniegu. Faktycznie jakoś tak zielono. Powrót do domu w srode przez Pragę. Zachecam wszystkich na Faaker... w nastepnym roku. Tyle co tam się dzieje to trudno opisać. Koncerty w kilku miejscach, pełno sprzetów, ludzie z całej Europy. No i ten niepowtażalny klimat zlotu i trasy Alpejskie do okoła Villach. TomGór przeslij mi meila. Zapodam Ci pare fotek w wolnej chwili, a i Krzysztof chciałby sie z Tobą skontaktowac. Ma plany wyjazdowe na przyszłość.

Pół nocy leżały w oleju (natłuszczały się) tak, że jest chyba dobrze. Sprzęgło działa poprawnie :notworthy: Dzięki. Pozdrawiam

Problem się rozwiązał. Wystarczyło tarcze natłuścić olejem. Teraz sprzęgło działa super.

Intruder 750 ma sprzegło hydrauliczne. Podczas wymiany tarcz na nowe wiadomo, że tarcze nowe sa grubsze od starych. W związku z tym mam pytanie: czy podczas wymiany tarcz oprócz zamiany starych na nowe należy jeszcze przeprowadzić jakąś regulację czy nie. U mnie po złozeniu sprzegło sie nie wysprzegla (sprzęgło odpowietrzyłem). Pewnie popełniłem jakis błąd. Proszę o pomoc. PILNE

http://www.europeanbikeweek.com/en/home.asp http://www.europeanbikeweek.com/en/festival/band_lineup.pdf

W tamtym roku wyjechaliśmy w czwartek po południu. Nocleg jeszcze w Czechach i następnie zwiedzanie Wiednia i piatek wieczów na miejscu. Nocleg bez problemu ( a i po drodze wiele ciekawego zwiedzania) znalezliśmy miejsce na nocleg (oczywiscie namiot - jeszcze jestem za młody na wygody w ciepłym łużku). No i na impre tez się załapaliśmy. I w piątkowa noc, jak i w sobotę. Aczkolwiek nie jest złym pomysłem, aby sie od razu pchac na Faak po to by wiecej widzieć, wiecej zobaczyć. Temat do przemyslenia. Jak zwykle spontan. Rano w srode pobudka, na motor w strone Kudowy, a później sie zobaczy z biegiem kilometrów - taki styl jazdy mi sprawia najwiekszą frajdę. Ale wszystkiego i tak się nie da zobaczyć, a z drugiej strony czy organizm wytrzyma takie emocje nprzez tyle dni :icon_question: :) ? Pozdrawiam wszystkich W sumie to DAKOTA dałeś mi duzo do myslenia. Siedze, pije piwo i mysle, że chyba masz rację ( w końcu jestes starszy i jesteś na miejscu). Europa nie zając, nie ucieknie (przyjdzie czas i na jej zwiedzanie). Zawsze mozna dojechać szybko na Faaka i w drodze powrotnej coś zobaczyć. Ale czy komuś chce sie z tamtąd wczesniej wyjezdzać? Chyba, że nie daje rady wytrzymać tych emocji :icon_biggrin: . Gdybyśmy wyjechali w środe rano, to w środe wieczorem, lub w czwartek koło południa bysmy byli na miejscu. Czy u Ciebie DAKOTA w takim razie znajdzie się jakiś kawałek trawnika na namiot, czy mamy szukać na innych kampingach? Oj DAKOTA namieszałeś w mojej głowie. Poprzewracałeś moje plany. Jak zaczniesz dalej mieszać to pewnie jeszcze wyjdzie że wystartujemy już w niedziele :)

Numer masz na priva. Jak by co to gg 4598580 Środa na wyjazd to raczej pewne. Chyba, ze meteo pomiesza plany jakimś deszczem (ale to by musiał byc naprawdę duzy deszcz, aby nas zniechęcic). Oj bedzie się działo ..., oj bedzie .... :biggrin: .

Wstepnie planujemy wyjazd w srodę rano i jechać na Czechy, a nastepnie do okoła czyli Słowacja, Węgry Austria, może Słowacja. Plan na dwa trzy dni. Nocleg kempingi. Jesli bedzie obsówa w czasie to prosto na Faak... bez noclegu.

My lecimy najprawdopodobnie w środę. Wyjazd z FAAK ... w niedziele na Włochy (Dolomity) i z tamtąd spowrotem do domu tak aby wrócić środa/czwartek :icon_biggrin:

Dzieki bardzo. Długo nie odpowiadałem ze wzgledu na kłopoty z internetem (bez internetu człowiek jest oderwany całkiem ze świata). Jeszcze raz wielkie dzieki i pozdrawiam

Coraz więcej słuchać, że u naszych południowych sąsiadów odbywają sie fajne imprezy. Jeśli ktokolwiek zna terminy, namiary, info niech się podzieli . Pozdrawiam

Myslę, że w tym roku ekipa z Polski bedzie silna. W zeszłym polaków było troche (choć w stosunku do całkowitej liczby uczestników to tylko garstka), ale najważniejsze to to że Polacy byli widoczni. My jedziemy .

No to widzę, ze chetni sie zbieraja. Polaków co rok coraz więcej. Zapowiada sie niezła impreza. W sumie mamy dużo czasu, ale pomyśleć, poopowiadać o poprzednich i planować w tym roku juz moąna. Zapraszam do wyrazania swoich planów odnosnie wyjazdów do Austrii. Czy tylko zlot czy przy okazji pojezdzić po górach (a jest po czym)? Moze ktoś zna ciekawe miejsca do zobaczenia po drodze, noclegi, gdyby ktoś miał wiecej czasu i nie spiesząc sie postanowił jechac dłuzej niz jeden dzień ...

Witam ! Czy ktoś sie juz orientuje w jakim terminie w tym roku odbedzie się impreza w FAAK AM SEE w Austrii ? Znajacych temat, oraz chcących poznać zapraszam do wyrażania emocji !!!

W dolnych odcinkach Großglockner z obydwu stron trasa jest usiana wieloma kempingami. Kempingi są małe, czyste i zadbane. Polecam tą trasę. Potrafi dać wiele radości