Dlaczego nie VL 800? M.in. dlatego, że z przodem będzie ten sam problem. Volusia ma wprawdzie tradycyjny widelec ale z osłoniętymi lagami a ja chcę mieć gołe customowe. Więc w Volusi widelec też do wymiany. Poza tym Volusia ma inny bak. Niby szczegół, ale dla mnie bardzo istotny. Bak musi być koniecznie w postaci "garbatej" łezki - a taki w zasadzie mają seryjnie tylko dwie maszyny - właśnie M800 i Honda VTX 1300.
Z Hondą miałbym znacznie mniej roboty. Z przodu tylko kosmetyka, a z tyłu tez chyba byłoby łatwiej, bo można prawie bez przeróbek wstawić koło z VTX 1800 (widoczne amotyzatory jestem w stanie zaakceptować). Honda jest gaźnikowa (dla mnie to zaleta), a co najważniejsze to bardziej mi odpowiada pozycja jaka mogę na niej przyjąć. Ma tylko jedną, za to dyskwalifikującą wadę, albo to raczej ja mam tę wadę - zbyt duży respekt do masy VTX-a. Warunki fizyczne mam idealne na skoczka narciarskiego (na dżokeja chyba jestem za wysoki). Dla mnie nawet M800 jest sporo za ciężki, ale na sto dwudziestce piątce nie zamierzam jeździć, więc padło na Intrudera M800.
Uprzedzając ewentualne sugestie, od razu odpowiadam, że VS800 nie biorę pod uwagę. Wiem, że to dobra łatwa w prowadzeniu maszyna, z rewelacyjnym silnikiem, ale nie pasuje mi taka stylistyka. Vulcany 800 i 900 też z rożnych względów mi nie leżą.
Chciałbym uzyskać efekt zbliżony do tego: https://faction.jp/gallery/2863
To akurat DragStar 1100. Trudno mi ocenić zakres przeprowadzonych modyfikacji, ale wiem że zamontowany na nim bak jest nieosiągalny - przynajmniej nic takiego nie znalazłem, a przegrzebałem już pół internetu. Sam na pewno takiego nie "wyklepię"