Odprężnik w Kawaski KLR600

[Rafciu]

W mojej kawie którą kupiłem od jakiś rzeźbiaża jest wyciety odprężnik. Niestety w mojej wersji silonikowej nie ma nawet opcji "elektryczny rozrusznik" i pozostaje tylko kick starter. Niestety żebuy uruchowmić silnik trzeba dosłownie cudu... Pierwszy sów pracy po kopnięciu przebiega normalnie ale na drugi koło zamachowe ma za mało energii i niestety silnik odbija w drugą strone i z filtra powietrza uchodzi dymek:P Czy ktoś z Was zacni forumowicze ma jakiś patent na przerobienie automatycznego odprężnika na manualny?? W wielu czterosuwach jest manual i zupełnie wystarcza a japońce se wymyślili automat który w dodatku sie sypie i podczas normalnej pracy odpręża silnik który traci moc a zawór wydechowy sie wypala. Dadam jeszcze że mam kuty tłok wosnera który ma podniesione denko w stosunku do orginału i sprężanie jest jeszcze większe niż przy oryginalnym tłoku...

[Nitomen]

najpierw poczytaj jak dziala ten dekompresator a potem pisz takie glupoty o wypalajacym sie zaworku , dziwnym trafem koles mial 600 z 84 i nie mial proiblemow z kopaniem ( ja rowniez , chociaz nie mialem kontaktu z motocyklami kopanymi) , jak pekla sprezynka na dekomopresatorze to ja zmien , a jesli juz jest wyrobiony to kup uzywany walek wydechowy. A moze poprostu nie umiesz jej kopac ?

[Rafciu]

ale sory jakie głupoty?? Jeśli zawór jest uchylony to proste że sie po jakimś czasie wypali i nie będzie szczelny. Spręzynka jest cała ale co z tego jeśli jest wyrobiony na odważnikach? A działanie jest bardzo proste, polega na sile odśrodkowej. Kupie używany i cholera wie na jakie gówno trafie. Umiem ją kopać ale bez tego małego gówienka na wałku ciężko to zrobć. Gdyby był elektryczny rozrusznik nie było by problemu ale niestety. W dodatku kick starter ma duże przełożenie i podczas kopania wymuszamy tylko jeden sów pracy, a to jest zdecydowanie za mało. Oczywiście gdyby było więcej w ogóle bym pewno nie ruszył kopajką...

[Nitomen]

no wlasanie przy 700 obr/min odpreznik jest juz calkowice wylaczony sila odsrodkowa , no chyba ze masz rozwalony ten mechanizm to sorki ale po 24 latach ma prawo niedomagac. Zagadaj z gosciem z poznania ( jarops , enduroboy na allegro , ma sprawne czesci z odzysku do 650 i raczej nie wciska kitu) zapewne walki od 600 a 650 sa identyczne , a wiec masz duza pewnosc trafienia na taki co to jeszcze dluuugo polata.

Edytowane 29 Września 2007 przez Nitomen

[Rafciu]

Mechanizm jest rozdymany jak pupa dziw....:biggrin: Właściwie to ciężarki ledwie sie trzymają na swoich nitach. Klekotało to waliło i nie spełniało swojej roli jak powinno. Oczywiście palić palił i to lekko ale co z tego jak uchylał zawór wtedy kiedy nie powinien. W ogóle moja glowica jest już dobrze zdymana, odziwo trzyma jeszcze kompresje, ale miała już zatarty wałek wydechowy (wsadzone są panewki), zawory dolotowe siedzą bardzo głęboko i pewno niedługo przestaną trzymać a oryginalne gwinty to juz przeszłość:flesje: byłem na bazarze motocyklowym na wyścigach w wawie i miał jeden koleś głowice do 600 ale była jakaś nieco inna od mojej. Prawdopodobnie od nowszego modelu i nie wiem czy by pasowała do mojego. Ale była bardzo ładna i chciał 300zł za nią. Kompletną z wałkami. Opyla sie??

[Nitomen]

jesli dobra to pewnie sie sie oplaca , umnie jeszcze dekompresator dziala ok nie ma duzych luzow na nitach , bo na szytywno to on nigdy nie byl, tak jest zbudowany.

 

Btw mozesz pokazac mi foto jak zalozone masz panewki ?

 

Co do tej innej glowicy mogla byc od 650 , teoretycznie powinna pasowac bo 650 ma tylko dluzszy skok tloka, ale glowy nie dam :P

[Rafciu]

Chętnie Ci pokarze ale dopiero jak ją rozbiore. To jest bardzo proste, w głowicy wybrany został materiał i wpasowana jest panewka a podpora została tylko obniżona. Ot cała filozofia:) Ale w nowszych modelach głowica nie była jakoś przekonstruowana? Bo np uszczelki pod głowice się róznia rocznikami...

[Nitomen]

hmm nie wiem tak dokladnie , w 650 raczej nie ( zmienili tylko skrzynie w 95) , ale w 600 to nie mam pojecia , manual jaki posiadam na kompie do 600 nic nie wspomina o rocznikach jakich dotyczy ...

[Rafciu]

kurde to moze masz i racje. Tak sie dygam troszeczke brać tą głowice. Koleś jest z radomska i nie bardzo chce jechać bo daleko. A jak mi wyśle i nie będzie pasowała to lipka troszke... A teraz rozebrałem głowice jeszcze raz i zawory maja cholerny luz względem prowadnic. Nie wiem co zrobić

[Nitomen]

albo oddac do reaniamcji w marex motor w poznaniu - kiedys z nimi gadalem i wcale nie wychodzi to jakis ogromny koszt.. albo szuakc innej glowicy , mogles napisac post tydzien wczesniej jak mialem glowice zdjeta to bym pomiary zrobil czy by podeszla do 600 :buttrock: - oczywiscie dekompreatora nikt ci nie zregeneruje...

 

co do uzywek tu masz linki

http://moto.allegro.pl/item250056586_kawas..._na_czesci.html oraz http://moto.allegro.pl/item251392376_kawas..._sprzedam_.html z jaropsem robilem interesy i jest ok , ale tak bezgranicznie tez mu nie ufaj, wkoncu to czesci UZYWANE.... - jak mi napiasal po tym jak dostalem zajechany walek balancerow i pompy cieczy...:) natomiast ten z zywca ma wszystk ow d..pie i ciezko sie z nim dogadac ( to akurat ktos mi napisal :) )

Edytowane 1 Października 2007 przez Nitomen

[Rafciu]

spoko dzięki:) tylko znowu kupie głowice a jak będzie do kitu?? Forsa w błoto i następne pieniądze trzeba pchać żeby ją zrobić. Zawory moge kupić no problem (60 zł sztuka w larsonie) a prowadnice można dorobić z żeliwa (z tego co wykonuje sie wałki rozrządu) koszt prowadnicy 30zł. Oczywiście trzeba by też wymienić przylgnie ewentualnie je frezować. Wymiana kosztuje 200zł. Głowica była,planowana więc jest prosta. Czyli kompletna obrubka bez uszczelniaczy których nie wiem gdzie kupić wyniosłaby 560zł!!! Oczywiście nie liczyłem dotarcia i spięcia zaworów ale to sam moge zrobić:icon_twisted: odlicze te 200 zł za przylgnie i mi wychodzi cena za głowice razem z przesyłką którą oglądałem ale też nie wiem jak z zaworami (trzeba by je było rozpiąc). Cholera tak myśle czy by nie dojeździć tej głowicy aż całkiem straci kompresje i wtedy myśleć nad inną lub ewentualną naprawą co sie raczej nie opłaca...