forumowicze pomóżcie dzielac sie swoimi wiadomosciami :)

[balon]

Zwracamn sie do was z prosba o pomoc w sprawie wypadku. Ostatnio zdarzył mi sie wypadek. Jechalem spokojnie nie przekraczajac predkosci w terenie zabudowanym i jakies 20 metrow przed pasami dziewczyna mi wbiegla na jezdnie. Biegla nie po pasach a pod skosem z jednej strony ulicy w kierunku pasow ale ich nie zachaczyla. Dziewczyna ze zlamana noga i przemieszconym obojczykiem trafila do szpitala. Na moje nieszczescie nie mailem prawa jazdy na kat A(wiem to nie zbyt madre). powiedzcie czy w takiej sytuacji sprawa prawa jazdy jest osobno rozpatrywana od sprawy wypdaku?? czy brak prawa jazdy moze zrzucic na mnie calkowita wine?? Co z ubezpieczeniem gdyby dziewczyna dostala odszkodowanie ??

 

Z gory dziekuje za pomoc :crossy:

[adrian44]

Wedlug mnie z tego co wiem to zawsze jak jedziesz bez prawa jazdy wina spada na Ciebie z tego wzledu ze nie posiadasz uprawnień...

Pewnie to zalezy od przypadku (czy są ofiary , czy zderzenie nastąpilo z samochodem czy to tak jak w twoim przypadku potrącenie)

[lukasz-aprilia]

Nie wprowadzaj ludzi w błąd.

 

Brak posiadanych uprawnień nie ma tutaj znaczenia - to tylko wykroczenie i osobno zostaniesz za to ukarany mandatem lub wyrokiem sądu grodzkiego.

 

Dużo bardziej niebezpieczna jest natomiast sytuacja z ową dziewczyną.

 

Art. 177. § 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

 

Masz więc czego się obawiać. Decydująca będzie niewątpliwie opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Pilnuj też, aby zapisano dane i przesłuchano wszystkich świadków, którzy widzieli zdarzenie.

Jeśli sprawa potoczy się w kierunku postawienia Ci zarzutów - bierz obrońcę, bo sprawa jest poważna.

[balon]

dzieki lukasz za odpowiedz. sprawa jest tez tego rodzaju ze dziewczyna mowi ze przyznaje sie do winy , ze wbiegla mi na droge i ze nie mialem szans. Swiadkowie z tego co wiem to tez podobnie zeznawali. Plusem mi sie wydaje to ze z nia jest wszystko w porzadku i co najwazniejsze ona ani jej rodzina nie zywi do mnie urazy za ten wypadek .

[joniec]

Balon Co do prawojazdy to jest tak jak pisał Łukasz Natomiast co do wypadku, to jeśli dziewczyna się przyznała to myślę, że nie będzie to wypadek tylko kolizja drogowa, czyli ona dostanie mandat i nie będzie przysługiwało jej żadne odszkodowanie, ale ty niestety żeby odzyskać jakieś pieniądze będziesz musiał skierować sprawę na drogę cywilno prawną no chyba, że się jakoś z nią dogadzasz.

[balon]

ale to znaczy ze jesli podczas przesluchania dziewczyna sie przynza do winy to jest mozliwosc ze ominie mnie prokuratura i te sprawy??

[joniec]

Tak dokładnie Jeśli się przyzna to pozostanie tylko wykroczenie jazda bez uprawnień.