Jane Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2007 tak czytam i czytam, i stwierdzam: panowie, więcej opanowania! motocykl to nie puszka, gdzie dynamika jest znacznie słabiej odczuwalna - z manetką i klamką należy się obchodzić delikatnie, kiedy mamy za sobą pasażera. z rozmów ze znajomymi, którzy "wsiedli na motocykl raz i nie mają zamiaru więcej" wynika, że podstawowym błędem przy wożeniu pasażera (a pasażerki w szczególności), jest próba "pokazania jak się lata", itp szczeniackie zachowania. nie ma się co później dziwić wszystkim tym, z którymi dziewczyny/ kobiety/ żony nie chcą jeździć ;) pasażer na motocyklu to odpowiedzialność: za siebie i ze 2x większa za drugą osobę - bo nie ma ona w rękach kierownicy, musi zaufać nam. i tego zaufania nie wolno zawieść, bo to... wstyd kiedy jadę wstydzę się za każdym razem, kiedy plecaczek wpada mi na plecy albo zbyt gwałtownie chwyta podczas ruszania; oznacza to bowiem, że popełniłem jakiś błąd - za późno hamowałem, za szybko dojeżdżałem do świateł które się zmieniły, czy wreszcie nie przewidziałem manewru innego pojazdu odpowiedzialność: takie zdewaluowane słowo. warto sobie przypomnieć co oznaczajsz :D bardzo życiowa wypowiedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.