kfazimotor Opublikowano 2 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2007 Kiedys juz gledzilem na ten temat na innym forum w temacie pod niemal identycznym tytulem, wiec coby zaoszczedzic czasu pozwole sobie wkleic tu tamta wypowiedz, prosze mi wybaczyc zwracanie sie do nieobecnych tu uzytkownikow, ale nie chce mi sie jej modyfikowac. jak dyskusja potoczy sie dalej, to juz cos napisze na zywo: temat widzę w miarę bliski memu sercu (i pracy magisterskiej) więc dołożę swoje parę zdań. może najpierw odpowiedź na pytanie otwierające wątek, a potem uzasadnienia i nudzenia Bronc: to czy musisz dokonywac przeróbek zależy od tego, w jakich proporcjach stosujesz olej. Jeśli zamierzasz stosowac jedynie olej roślinny, to bez modyfikacji nie pojeździsz długo. Jeśli nie chcesz nic przerabiac musisz ograniczyc się do dolewania oleju do paliwa w proporcjach nie przekraczających 20% (niektóre źródła mówią o 15%), lub jeśli będziesz stosował dodatkowo preparaty smarujące (w granicach 100 zł/litr, stosujemy je jak pamiętam w proporcjach rzędu 1:300 -1:320) możesz zwiększyc skład oleju roślinnego do 70-75%, ale nie wyeliminujesz tradycyjnego ON. Dlaczego? Olej roślinny ma znacznie większą lepkośc niż tradycyjny ON, różnica zależy od rodzaju oleju (rzepak, słonecznik itp.) ale zawsze jest znaczna. Ma to największy wpływ na rozprowadzanie paliwa -porcje podawane przez wtryskiwacze w przypadku ON są większe, a przede wszystkim znacznie bardziej rozproszone (mieszanina drobnodyspersyjna). Jak za pewne większośc wie, niedokładne rozdrobnienie cząstek paliwa i złe ich rozprowadzenie po komorze, powoduje, że paliwo nie ulega całkowitemu spaleniu, a kiedy tak się dzieje, powstaje to co wszyscy kochamy -sadza. Pomijam efekt kopcenia z rury, którym nie wszyscy się przejmują (chociaż powinni), ale powoduje to także osadzanie się nagarów. Tu właśnie pojawia się podana przez Lelka_der_1 temperatura 70°C. Taka temperatura paliwa skierowanego do pompy wtryskowej zapewnia prawidłowe zachowanie paliwa bez modyfikacji końcówek wtryskiwaczy. Stąd koniecznośc zastosowania dwóch zbiorników i podgrzewacza. Natomiast jest jeszcze jedna rzecz o której mniej się mówi. Układ automatyczny (czujnik temperatury i elektrozaworki) zapewnia rozruch na ON i przełączenie na OR po osiągnięciu przez niego rządanej temperatury. Jednak układ ten nie wie, kiedy postanowimy się zatrzymac i zakończyc jazdę. Jaki jest tego efekt? A no taki że w całej instalacji znajduje się OR i to na nim mimo działania układu zaczniemy następny rozruch. Pół bidy, jeśli on będzie za 15 minut, ale może byc jutro albo za tydzień, a dookoła listopad i 2°C. Wtedy problemem już nie będzie kopcenie, tylko to że są realne szanse, że samochód nam nie zapali. Dlatego należy odpowiednio wcześniej przełączac paliwo na ON, żeby cały olej roślinny zszedł z przewodów. Co do osiągów i ekonomii (poza oczywistą różnicą w cenie) to olej rzepakowy (jak wiadomo najczęściej stosowany do takich celów) ma wartośc opałową w okolicach 96% wartości ON, więc muszą byc one podobne. Jeśli kogoś interesuje zagadnienie szkodliwości biopaliw dla silnika to polecam bazę danych zawierającą wpisy właścicieli jeżdżących na oleju. W momencie wklejania linku 93%pojazdów w bazie zachowywało się bez zastrzeżeń, a sumaryczny przebieg wszystkich przekroczyl 3 000 000 mil. Trochę Prawa Wywiązała się króciutka dyskusja o nie płaceniu podatków z konkluzją Ice'a że jak dotąt wszystko jest 100% legalne. Niestety sprawa wcale nie rysuje się tak dobrze. W polskim prawie, wszystko co znajduje się w baku pojazdu silnikowego o napedzie spalinowym jest paliwem, i jako takie podlega akcyzie. Nie zależnie od tego czy to jest benzyna, pluton, czy trawa. Żeby było śmieszniej, olej roślinny podlega kuriozalnej stawce akcyzowej blisko 1,90zł na litrze (jest to ta sama stawka która obowiązuje na paliwa lotnicze ) jakis czas temu w zachodniopomorskim chyba, byla sprawa w ktorej rolnik robiacy paliwo z wlasnego oleju, wytoczonego z wlasnego rzepaku, wychodowanego na wlasnym polu, lal owo paliwo do wlasnego traktora, ktorym obrabial owo wlasne pole z rzepakiem. Obieg zamkniety. jednak nie dla urzedu skarbowego. Final tej sprawy mial wiec miejsce w sadzie, a final przedsiebiorczego rolnika, zamiast w telewizji to w pierdlu. W prawdzie rolnik o którym tam mowa szykował biodiesel a nie czysty olej, ale z punktu widzenia skaróbwki nie ma różnicy. złatwic dopłatę 1,88 do każdego litra który przejeździłeś (czego Ci oczywiście nie życzę). Swoją drogą to ciekawy sposób promowania paliw -paliwo nietoksyczne i biodegradowalne obłożyc najwyższą akcyzą. Co do dylematu czy olej surowy, czy np. posmażalniczy, to jak zawsze są argumenty za i przeciw. Pierwszym i głównym jest oczywiście cena -tu wszystko chyba jasne W przypadku jazdy na oleju bez jego przeróbki na bio diesla, oleje posmażalnicze trzeba przefiltrowac żeby usunąc wszystkie stałe zanieczyszczenia (resztki frytek, plaster z palucha pani kucharki itp ) to pierwsza wada. Drugą jest to, że nigdy nie zrobimy tego dokladnie. Trzecia to, ze samochód jeżdżący na takim oleju, po prostu... śmierdzi. w przypadku jeśli ktoś chciałby jednak estryfikowac biodiesla, to różnica pomiędzy jednym a drugim objawia się w poziomie kwasowosci, co wplywa na ilosc potrzebnego katalizatora, jednak w produkcie finalnym, efekt widac nie tyle w paliwie ile w drugim składniku pochodnym -glicerynie. Z oleju przesmażonego wygląda wyjątkowo niehigienicznie, a jeśli wykorzystamy czysty olej, to czyściutką bezbarwną glicerynę bez problemu będziemy mogli sprzedac dowolnej firmie chemicznej. Rasumując -olej przepracowany ma wady, ale jest TANI. To tyle cytatu. Ta wypowiedz byla przeze mnie napisana juz chyba blisko rok temu, ale cos jeszcze z tematu pamietam, a nawet i dowiedzialem sie nieco wiecej, wiec jesli ktos ma ochote o tym pogadac to obiecuje juz nie cytowac.pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcys Opublikowano 29 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2007 Mój znajomy do Golfa 1.6 td nalewa czysty z biedronki niczego nie przerabia niczego wiecej nie dolewa do "paliwa" jeżdzi tylko plackami za nim śmierdzi :) pierwszy rok, zobaczymy jak długo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.