Czarne 100km.

[Bartas]

Jakos na dniach jezdzilem sobie po moim mini city, kulalem sie po wszystkich osiedlach. Jade sobie, z daleka widze golfa II, jestem na drodze z pierwszenstwem. Obserwowalem golfiarza dosc dokladnie, bo nie widzialem jak lookal w moja strone. Nie dawalem gazu, nieco zwolnilem.. nagle kawalek przede mna golf rusza :) klakson, i uciekalem na pobocze zeby sie w niego nie wbic. Pojechalem sobie dalej, na cpn sie tak zlozylo, ze ten koles podjechal tez zatankowac. Stanal za moto, polazlem zaplacic za zupe i przez okno widze jak ten baran z golfa podjezdza do blotnika moto i... puka sobie raz po raz. Zaplacilem, wylazlem, a koles z takim ryjem na mnie, ze nie uwazam jak jezdze i ze on jako kierowca samochodu ma pierwszenstwo na drodze... Na pytanie: dlaczego uderza w moje moto powiedzial, ze blokuje jemu dojazd do dyspozytora tym gownem :) coz, zbyt mily nie bylem, uderzyl pierwszy. Btw, polecam rekawice z plastikowymi ( czy tam kevlarowymi) wstawkami na kostkach :flesje: zostawiaja ladne pamiatki w poblizu oczu. Jeszcze wiecej takich drechow, normalnie wybic takich.

[WaRo]

... ze on jako kierowca samochodu ma pierwszenstwo na drodze...

Co za kur*a kretyn. Kto mu dał prawko? Takich to trzeba tępić za nim kogoś rozjadą.

Bartas, respect :) tak trzymać.

[falko]

Do pikus 91

Młody człowieku nie wiem skąd w tobie tyle agresji wzgledem mojej osoby. Na szczęscie nie żyję w kraju gdzie mógłbym być ubity jak kaczka , czyli pozbawiony życia przez taką osobę jak ty , za jazdę np na długich światłach. Powinno ci być wstyd za takie formuowanie słów wobec innego człowieka. Może powinieneś iść z rodzicami do psychologa.

Śpiesze sie z wyjaśnieniami że moja jazda na długich w dzień nie wynika tylko z chęci ochrony mojej dupy , a także z chęci ochrony dup wszystkich ewentualnych stron potencjalnego wypadku drogowego . Dokładnie myślę że kierowca samochodu w słoneczny dzień ma zdecydowanie większe szanse w zauważeniu motocykla gdy ten jedzie na długich. Jak wiadomo wiekszość sprawców wymuszeń tłumaczy sie że nie zauważyło jednośladu , mówią że nie wiadomo skąd się wziął. Dlatego popieram wszelkie idee związane z kamizelkami czy naklejkami odblaskowymi , a osobiscie jazdę w słoneczne dni na światłach drogowych. Jeśli Ty masz osobiste odczucia ,że światło drogowe w biały dzień jest dla ciebie na tyle niebezpieczne iż Mógłbyś zjechać na swoim Simsonku na przeciwległy pas ruchu i zderzyc się ze mną ze skutkiem śmiertelnym to proponuje odstawić motorower . Myślę że jeśli tak jest to nie Masz predyspozycji do kierowania żadnymi pojazdami mechanicznymi.

Z jednym sie zgodzę że temat założony przez senia dotyczy naszych motocyklowych dup. Dla tego zachowajmy powagę tematu i wyciągajmy mądre wnioski z doświadczeń naszych kolegów abysmy cało wracali do domu.

pzdr

[Fidel5]

.....

Dlatego popieram wszelkie idee związane z kamizelkami czy naklejkami odblaskowymi , a osobiscie jazdę w słoneczne dni na światłach drogowych.......

 

No własnie sam jeżdzę w kamizelce (co widać) i denerwuje mnie ktoś kto uważa to za obciach bo i takie gadanie słyszałem (no chyba, ze masz zajebisty swiecacy kombinezon wtedy to bez kamizelki)

Ciesze się Falko wreszcie rozsądny głos

pozdro

[gumis]

Falko, dobrze piszesz. :)

Duż część wypadków wynika z agresji.

Co do świateł osobiście nie używam długich w dzień. Używam ich tylko w sytuacjach wątpliwych.

Po to jest przycisk PASS przy przełączniku by z niego w takich sytuacjach korzystać.

Robię to by uprzedzić włączajacych się do ruchu, lub by uprzedzić jadących na wprost o zamiarze wyprzedzania. :flesje:

[Kilvov]

nie chcę mi wyszukiwać się quote'ować konretnych zdań, ale chciałbym powiedzieć, że ŚWIATŁA DROGOWE W DZIEŃ NIKOGO NIE OŚLEPIAJĄ! równie dobrze można mieć pretensje o to, że ktoś wypucował lakier i odbija się od niego słońce (które jest dużo jaśniejsze od świateł, a jakoś nikt nie ma obowiązku malowania pojazdów na matowo)