bojar Opublikowano 6 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2006 cóż mozna powiedzieć, fajna trasa i blisko dla tych co mieszkaja w północnej czesci kraju. z olsztyna i do bylo to niewiele ponad 1000 km a wiec nie za duzo i nie za malo jak na krotki ale owocny wypad. jechalo nas ponad 20 maszyn najrozniejszej masci (WMSN) i tylko jedno biedadztwo zostalo na ziemi utraconej (lancuch nie wytrzymal po raz drogi w ETZ'ce, nauczka na przyszlosc zapasowka konieczna) ale juz wkrotce wroci zapewne do domu. duzo mozna zobaczyc i pozwiedzac, w koncu to Wilno. jezyk tak jakby sie wydawalo ze Polski to prawie urzedowy - przynajmniej w knajpkach, restauracjach i mejscach typowo turystycznych, campingach, zamkach i sklepach w owych miastach gdzie zmierzaja Polacy w licznych autokarach. jedna rzecz kazdy bedzie wspominal - DROGI!!! tak takich przydaloby sie rzyczyc kazdemu w rzyczeniach świątecznych lub noworocznych, powiem tyle dopiero po przekroczeniu granicy i powrocie do domu, tj. ok 150 km jazdy po naszych "chodnikach" od granicy czulem i nie tylko ja moje 4 litery. jak to sie mowi az zal dupe sciskal, powiedzialem sobie ze kiedys tam pojade aby sobie po takih drogach wlasnie pojezdzic, czysta przyjemnosc. tak wiec jesli ktos nie wie co ze soba zrobic a ma kilka dni wolnuch to gorąco polecam fotki http://sgmtabun.republika.pl/grafiki/litwa/litwa.html ps. a i koszt nieduzy wszystko wszystko bez bujania sie po knajpach to ok 500/ moto POZDROWIENIA i drog jak na Litwie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.