Smooke Opublikowano 5 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2005 chyba nawet Vale do takich się nie zalicza więc ja uważam' date=' że tacy nie istnieją [/quote']tez sie z Toba zgodze - cytowany przez Ciebie fragment moich wypocin mial miec charakter przewrotny...Widze, ze generalnie zgadzamy sie co do ogolnego postrzegania zagadnienia bezpiecznej jazdy. Bardzo mnie to cieszy... :D pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matt Opublikowano 5 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2005 Dokladnie sobie zdaje z tego sprawe o czym mowicie chlopaki... I rozumiem o co wam chodzi! Staram sie unikac tras o natezonym ruchu ulicznym... doskonale rozumiem ze potrafisz jeździć < moze nawet lepiej ode mnie i połowy tego forum>Powiem Ci szczerze ze nie jestem idealny, i nie zrobilem az tyle kilosow co inni, wiec ja ze swoimi umiejetnosciami zostaje na samym szarym koncu...Ostatnia historia z zablokowaniem tylniego kola utwierdzila mnie w przekonaniu ze nigdy nie mozna byc nieczego pewnym... Choc to ze przy tej predkosci wyprowadzilem motocykl i siebie w calosci tez o czyms swiadczy... Zgadzam sie zas z tym ze nie ma idealnego kierowcy... Kazdy z nas moze popelnic blad... Cytuj Wielki powrót!http://www.bikepics.com/members/matt150/03sv1000s/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smooke Opublikowano 6 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2005 Wlasnie o to stary chodzi! Jak piszesz - sam zdajesz sobie sprawe z tego, ze kazdy popelnia bledy. Pomysl teraz o tym co bedzie, jak sie Tobie nie uda wyjsc z krytycznej sytuacji i glebniesz. Albo jak ktos Ci przyladuje... Przyjada szkiely i jestes pozamiatany w obu przypadkach. Moj koles nie majac prawka przyladowal swoja kawa w tira - wina byla tirowca, ale koles musial sie dogadac z tirowcem, zeby glin nie wzywac...Za swoje pieniazki musial robic sprzeta i jeszcze dziekuje Bogu, ze mial na tyle sily i szczescia, ze udalo mu sie z gosciem dogadac i zawlec sie na chate... I jeszcze jedno - nie odbieraj moich wypowiedzi jako krzywdzacych, czy tez napastujacych Twoja osobe - chetnie sie z Toba pifffka napije przy jakiejs okazji... Ja probuje Cie tylko ostrzec o ewentualnych konsekwencjach Twoich czynow; zawsze - chocby nie wiem co - gliny i tak uznaja Twoja wine...pozdrowionka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.