Martius Opublikowano 6 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2005 nie chodziło mi o nauke, czy technike jazdy, ale o stres :banghead: Na egzaminie egzaminator nie opieprza tylko milo sie usmiecha a i tak obetnie jak bedzie chcial :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
metys Opublikowano 19 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2005 mnie opier.....ł na "dzień dobry" bo sprawdzoałem czy światła działają. powiedział mi .... co ty qrwa technik, wsiadaj i jedź.... ;) (ale to było dawno) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kalion Opublikowano 20 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2005 Ja zdawałem w LOK-u A i B za jednym razem.B zdałem za pierwszym bo jeździć umiałem.Natomiast A podchodziłem 3 razy przez pieprzony plac który w LOK-u nie dość że był pod dzrewami i na liściach jak na żużlu latałem to M-Z na której jeździłem była pierwszy raz odpalana o 2 lat (osrana przez ptaki i śmierdziała kotami :evil2: ) , zamiast gościu ją tankować to mixolu dolewał. A pierwsza jazda wyglądała tak że spytał się czy jeździłem (kiedyś na MZ i Jawie TS 350 8) ) po czym powiedział że ma słabe heble , sprzęgło sie ślizga , migacze nie działają(więc na mieście machałem jak bym się latać uczył 8) ). W końcu zdałem za 3 razem w ulewie ja ch.j (parę razy zmoczyłem się w gacie) a w ramach słabego sprzęta w LOK-u oddali mi kase za jedną poprawkę. Więc loku nie polecam chyba że po wycieczkę do PRL-u Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.