XR600 '90 problem z gaźnikiem po czyszczeniu

[_miki_]

Witajcie (to mój pierwszy post na FM).

Problem jest taki: sprzęt (nie mój) stał długo w garażu, aż jego opiekun zapragnął przesiąść się na niego z XL350R. Oddał XR-kę do "mechanika", ten wyczyścił gaźnik ultradźwiękami i oddał sprzęta a ten dalej stał w garażu (zima). Napaleni na nowe doświadczenia, zabraliśmy się za odpalanie. Po bodaj trzech godzinach kopania, sprawdzania paliwa, iskry itp., padła diagnoza: trzeba zajrzeć do gaźnika. Jako że opiekun XRki nie ma zacięcie do mechaniki, poprosił mnie o pomoc.

Rozebrałem (czyszczony) gaźnik (PD8AD) i okazało się, że membrana air-cut jest w proszku, dosłownie (!!!) Gaźnik wymyłem, przedmuchałem, sprawdziłem drożność wszystkich kanałów, zamontowałem zestaw naprawczy (dysze, iglice, membrana, itd.), wyregulowane wg serwisówki, filtr powietrza czysty. Motocykl odpalił ale... i tu problem. Zimny odpala bez ssania (powiedzmy przy drugim kopie), ssanie go zalewa. Po rozgrzaniu, przy wkręceniu śruby wolnych obrotów do oporu, obroty rosną (ja rozumiem, że wykręcanie za bardzo wzbogaca mieszankę i obroty spadają). Jak go przygazuję, dymi na czarno, jak przytrzymam wyższe obroty przerywa, świeca czarna jak węgiel. Zdjęcie filtra powietrza nic nie zmienia. Eksperymentalnie obniżyłem poziom paliwa w komorze o bodaj 5-7 mm względem regulacji pływaka z serwisówki. Prawie bez zmian. Po kilkunastu kilometrach w średnim terenie, nadal puszcza czarny dym a świeca jak węgiel.

Czy możliwe, że to moduł?

Zastanawiam się nad trzema dyszami w gardzieli wlotowej. Mają różne rozmiary ale nie ma ich na fiszkach (w wykazie części), nie umiem też znaleźć żadnych informacji o nich, gdzie jaka powinna być.

Wie ktoś coś o tym? Jakieś zdjęcia dobrze działającego gaźnika? Bardzo proszę o jakieś sugestie, trop. Sprzęt niby jeździ, w porównaniu z moją TT600E '94, diabeł (na koło idzie nie wiadomo kiedy) ale czarny dym z wydechu i czarna świeca, to chyba nie objaw zdrowego gaźnika?