Neno Opublikowano 4 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2015 Wjeżdżamy na granicę, otacza nas zgraja ludzi. Chcą sprzedać wszystko, walutę, podarki i cholera wie co jeszcze. Sama granica jak to granica... wizy niby z nieśli ale chłopaki musieli i tak zapłacić za pieczątkę wbita w paszport która wiza nie była. Komendant ponoć wie najlepiej... I tak biegają chłopcy od okienka do okienka, od biurka do biurka. Potem wpadają na durny pomysł, że nas tu same zostawią. Same! Och*** chyba!Dalej nas puścić nie chcą, bo noc, bo jakiś prezydent przyjeżdżał, że strzelają do każdego bez ostrzeżenia... no cuda wianki, przeróżne historie. Przez chwilę słyszę jak chcą rozkładać karimaty i spać koło nas ale ten pomysł tez odpada i puszczeni przez Senegalczyków wracamy znów do ich kraju, do pobliskiego hostelu.Mamy cudny, zadaszony parking, a chłopcy pokoje z moskitiera i stolik.... tak, stolik przed pokojami. Nie było ich 5minut, może 10. Rozpakowali się i wrócili. Po co ? No ja to po co ? Kiedyś te 9L trzeba wypić... Że też ich nie wywalili na kasę Ci z ruchomego, chodzącego kantoru. Wiem, że tego nie zrobili bo chłopaki chyba bank rozbili. Koleś poleciał w miasto bo mu się kasa skończyła ;) a im tego co dostali starczyło do końca a nawet zostało. A wymienili raptem po 2 banknoty. Rano procedura na granicy trwała 10 sekund i polegała na machnięciu ręka - "możecie jechać" , to pojechaliśmy... Bilety na prom, 15minut oczekiwania i płyniemy.Mało widzę z tego promu ale ogólnie w tej Gambii jest zaje***. Podoba mi się. Chce tu wrócić! A kraj ten przywitał nas takimi widokami: Przebijamy się przez nudny i zatłoczony Bandżul uciekając od zgiełku, tłumów, od komercji.I już po południu mamy to, czego szukaliśmy...! Życie jest piękne! Mogło by trwać wiecznie!Cdn. Cytuj https://www.facebook.com/PrzezSwiat.eu/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neno Opublikowano 11 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2015 Wizyta w wiosce, z dala od turystów wydawała mi się nie lada gratką. Myślałam, że będą mnie podziwiać, dotykać, pieścić swym ciekawskim wzrokiem a tymczasem nic z tych rzeczy. No to wpadłam na to, że może lśniące, potężne BMki zrobią wrażenie na miejscowej ludności. Też pudło. Oni dużo bardziej niż nami zainteresowani byli naszymi kierowcami.... na chwilę zostałam sama gdy tymczasem mój kierownik przechadzał się po plaży podnosząc co chwilę aparat do oka, kadrując: cd po przebitce (limit obrazków wyczerpany) ;) Cytuj https://www.facebook.com/PrzezSwiat.eu/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neno Opublikowano 13 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2015 Stoję tak sobie... i tylko olej mnie zalewa bo mogli mnie przecież ustawić okiem do świata... Tymczasem ekipa rozpakowuje się i zaczynają się przygotowania do obiadu, zakupy, krzątanina w kuchni. Ekipa ma totalny chillout. My, maszyny również. Biały, dwugalonowy pojemnik opuszcza mnie i oddala się w kierunku plaży. Dobrze wiem co będzie się działo... suto zakrapiany obiad się szykuje. Hmmm nie wiem dlaczego skończyło się na symbolicznym toaście za zdrowie napotkanego Norwega. Chłopcy ruszyli w wioskę, po zakupy i by zobaczyć jak się tu żyje mieszkańcom. Ja i KLRa mamy fajnie bo zostawili nas w cieniu, bawarki nie przeszły przez bramkę - spaślaki ;) Podano do stołu. Impreza! Tak bawić się nie trza! Za dużo wódki, za mało powietrza... cytując Wzgórze Ya-Pa 3. I tak kończy się ten dzień. Zupełny lajcik, zupełny.Rano coś czuję, że jednak kogoś głowa będzie bolała...Kolorowych! Cytuj https://www.facebook.com/PrzezSwiat.eu/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Headstrong Opublikowano 15 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2015 Bardzo fajnie się czytało ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.