Suzuki DR-Z 400 SM a koła i jazda enduro - jak to się sprawdza

[userb]

Witam,

 

Na wstępie zaznaczam że problem przejżałem bardzo dogłębnie i dokładnie dlatego zakładam nowy wątek gdyż nigdzie nie znalazłem w 100% sadysfakcjonującej mnie odpowiedzi. Prosił bym na ile to możliwe o wypowiedzi tylko użytkowników DR-Z 400 SM którzy przystosowali swoją SM do jazdy w terenie. Nie interesują mnie wypowiedzi w stylu "wydaje mi się" "kolega brata wójka mojej cioci kiedyś to zrobił i to niewypał"

 

Moje pytanie brzmi: czy ktoś z Was dołożył do fabrycznego SM koła enduro i jeździł w terenie? Miło było by też usłyszeć jaka jest różnica między taką jazdą a jazdą wersją E? Czy jest kolosalna? Silnik zawsze można trochę stuningować i podbić mu koni a na początek mojej amatorskiej jazdy na pewno 40 KM wystarczy. Dodatkowo też nie jestem zawodowcem ale chciałbym pojeździć trochę po lasach, szutrach, średnio trudnym terenie, powspinać się trochę na żwirowni a skoki robić 2-3 od biedy w miesiącu bardziej z przypadku. Dodatkowo też w lecie jak będę chciał trochę pogumować chciałbym po prostu założyć opony SM i jazda.

 

Ja w zasadzie nigdy nie stosuję półśrodków ale niestety wersje SM mam w zasadzie nową a bardzo zależy mi na jeździe w terenie. Pytanie czy po dołożeniu kół enduro zdołam w pełni poradzić sobie w terenie przez maksymalnie 14-16 wekendów w roku a realnie zapewne mniej...

 

Co do budowy obu motocykli to znam je dość dobrze więc jeśli to nie wniesie nic do tematu edukacja w tym zakresie będzie zbędna chociaż oczywiście wysłucham wszystkich za i przeciw. W zasadzie Upsy bardziej wydają mi się na miejscu niż fabryczne zawieszenie z E w zasadzie obecnie to wiodący trend w enduro. Jedynie upewnić się chcę czy do samego montażu kół do SM wystarczą:

 

1. Koła od E lub S

2. Tarcze na przód i tył jak w SM

3. Pół godziny roboty przy dobrych wiatrach?:)

 

Z góry dzięki za merytoryczne posty i pomoc:)