Prawa noga na podnóżku.

[ks-rider]

Konrad, trudno sie z Toba w tym przypadku nie zgodzic.

Sekret sukcesu tkwi w duzym stopniu w oponach w jakie obuty jest motocykl oraz sam motocykl. O ile ktos ogarniety radzi sobie z maszyna o sredniej mocy ktora zna, tak podczas szkolonia niekoniecznie musi byc ta wlasnie konstelacja. Ryzyko jest i bedzie znacznie wieksze.

 

Wszystko jest tez pieknie, dopuki wszystko przebiega jak sie zaplanowalo.....

 

Wazne jest tez to co podczas szkolenia sie robi.

 

:crossy:

[autowilk legnica]

witam

Panie i Panowie

widze ze zmieniamy temat a ze moja skromna osoba to zaczeła to moze tez napisze co mysle

rozpoczełem szkolenia bo

temperatura w Legnicy to dzis w południe 10 stopni i piękne słonce , a argumenty niektórych o odpowiedzialnosci i przerwach w Wordach - no tak tam osoba zdając egzamin ma obowiązek do wykonywania wszystkich zadan , a szkoląc chyba nie zdajecie sobie sprawy ze jak by nie patrzec to wielu kursantów dopiero zaczyna przygode z dwoma kołami, , i spokojnie bez zadnego szalenstwa mozna cwiczyc ,

a dodatkowo czegos jeszcze nie rozumie. jezdze na motocyklu cały rok czy to styczen czy luty jesli nie ma sniegu ja jade, w czasie moich podrózy kilkakrotnie gdzies w Alpach czy górach na bałkanach temperatura spadła do zera a na drodze lezał snieg to co to miałem zejsc i dalej nie jechac.... no dobra przepraszam za złosliwosci

pozdrawiam WILK

 

,

[ks-rider]

Wilku,

 

w Alpach coprawda jak dotad nie przezylem temp. nizszej niz 2,3 st.C, moze dlatego, ze termometr w moi moturz nie przewiduje nizszej.

 

o zywiscie nie zsiadziesz lub nie zawrocisz, tyle, ze w Alpy z regoly zaden swierzak nie jedzie.

 

tez sm igalem w zimie tyle, ze na zime mam zupelnie inny motur ( DR 350 ).

 

Pozdro

 

:crossy:

[Rura_]

ks-rider, jak czasem lubię Cię poczytać, tak teraz farmazony lekkie prawisz.

To kiedy jest lepiej uczyć się jeździć w kijowych warunkach, w trakcie szkolenia na placu, czy mając 2 miesiące prawko i nie do końca poukładaną wiedzę pod czupryną?

Kurde w Alpach na moto nie bywałem, ale w górach już nie raz mnie łapała temperatura lekko niesprzyjająca. Sądząc po zamarzającej rosie na łączeniu szyby w kasku musiało być poniżej +3 stopnie, wręcz pokuszę się o te nieszczęsne zero, lub i mniej.

 

Co do tematu, stepowanie prawa-lewa-prawa, jest normalnym widokiem w Szczecinie. Parę lat temu jak Małżonka robiła powtórkę z A, też się zapytała po co to, i dostała odpowiedź - "bo tak ma być na egzaminie".

[ks-rider]

Kiedy sie uczyc napisalem, przeczytaj sobie moze jeszcze raz.

 

Przeczytaj ostatnia wypowiedz Konrada.

 

Podczas naouj warunkow sie nie wybiera, jezeli sie juz wybiera to co najwyzej pore roku kiedy rozpoczyna sie szkolenie. Uczy sie na placu jak i w roznych obszarach. PJ upowaznia do samouczania sie na drodze publicznej. NA kursie Kursant zdobywa absolutne podstawy wiedzy teoretycznej i praktycznej. Kwestia tago co szkolacy sam umie i co bezdie w stanie przekazac oraz jak bardzo na wiedze odporny jest Kursant :icon_mrgreen:

 

Gory a gory to tez roznica. Tak jak napisalem, w Alpy z regoly swiezaki nie jezdza-

 

:crossy:

[autowilk legnica]

Panowie

temat moim zdaniem mozna zakończyc zadnego stepowania nie potrzeba na egzaminie , a co do szkolenia to , to juz zupełnie inny temat

pozdrawiam WILK

www.autowilk.pl