Kilka problemów z KLX 650c

[Funkee!]

Kupiłem niedawno Kawasaki KLX 650c 1994r. z paroma drobnymi usterkami, ale na "chodzie" Ogólnie jeśli rozrusznik załapie to pali na dotyk czy zimny czy ciepły, ma przejechane 55 tysi, nie dymi i motor wydaje się być zdrowy, ale bierze nieco oleju. Na oko 50ml na 100km. Niedawno wymienione miał wszystkie łańcuchy, koło zamachowe i podobno filtry.
Mianowicie pierwszy z problemów to taki, ze są problemy z elektryką i jakis mechanik się już tym zajmował, ale nie skończył. Rozrusznik nie zawsze łapie i słychać klikanie pod siedzeniem przy naciskaniu startera. Zimny zwykle łapie za pierwszym razem, ale jesli gdzieś mi motor zgaśnie to często później mam problemy z odpaleniem i słychać to klikanie. Może to wina zbyt cienkich kabli poprowadzonych od aku do rozrusznika?

Drugi problem to taki, że strzela z tłumika po przegazowaniu. A dziś po przejechaniu ok. 50km motor zaczął sie krztusić, strzelać z tłumika na niskich obrotach, aż w końcu zgasł. Zapalił przejechałem 2km i znowu gaśnie. Czy to może być problem z regulacja zaworów czy może gaźnika, który dostaje zbyt dużo paliwa, krztusi motor i zalewa? Z rury było nieco bardziej niż zwykle czuć paliwo.
To dosyć rzadki model na polskim rynku i trudno cokolwiek znaleźć po polsku dlatego prosze o jakiekolwiek info. Może znacie kogoś kto w okolicach Warszawa-Wyszków miałby chęć zajrzeć?. Pozdro