colahondax11 Opublikowano 29 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2012 (edytowane) Upatrzyłem sobie audi a6 2005 rok na allegro, sprowadzone 3 lata temu i od tamtego czasu zarejestrowane, w jednych rękach.Dzwonię i gadam z gościem, wszystko ok, umawiamy się na konkretny dzień. Autko kosztuje 50.000 zł, a facet mówi, że ma firmę budowlaną, i że nie wystawi faktury większej niż 22.000 zł. Tłumacząc się tym, że jak sprzeda za więcej, to będzie musiał większy podatek odprowadzić od amortyzacji - czy jakoś tak. Ze względu na to, że kuleję w tych sprawach z fakturami, pytam tutaj, czy to normalne? Dlaczego aż tak bardzo zaniżoną fakturę chce wystawić?Oczywiście pomijając opcję, że w razie ewentualnego zwrotu samochodu, nie odzyskam więcej, a niżeli widnieje na fakturze. Edytowane 29 Czerwca 2012 przez colahondax11 Cytuj Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziomek30 Opublikowano 29 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2012 Polskie prawo wiadomo jest chore tłumaczył mi to kiedyś kolega i wygląda to następująco (choć mogę się mylić ) kupujesz samochód ( już za wcześniej zarobione opodatkowane pieniądze ) powiedzmy ze kupujesz od osoby która ci nie wystawi faktury wiec musisz zapłacić podatek od wzbogacenia się 2% . Rejestrujesz na firmę potem chcesz sprzedać samochód, to musisz ponownie zapłacić podatek od wzbogacenia się co jest dla mnie po prostu dziwne . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colahondax11 Opublikowano 29 Czerwca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2012 (edytowane) Polskie prawo wiadomo jest chore tłumaczył mi to kiedyś kolega i wygląda to następująco (choć mogę się mylić ) kupujesz samochód ( już za wcześniej zarobione opodatkowane pieniądze ) powiedzmy ze kupujesz od osoby która ci nie wystawi faktury wiec musisz zapłacić podatek od wzbogacenia się 2% . Rejestrujesz na firmę potem chcesz sprzedać samochód, to musisz ponownie zapłacić podatek od wzbogacenia się co jest dla mnie po prostu dziwne . Jeżeli osoba prywatna, kupuje auto zarejestrowane w PL, to musi zapłacić 2% podatku, od wartości auta. Czyli jak fura kosztuje 50.000 zł, i ja ten samochód kupuję, to muszę zapłacić w skarbówce 2%, czyli 1000 zł od wzbogacenia.Ale, facet kupił auto w Belgii (nie wiem czy rejestrował na firmę czy na siebie), w każdym bądź razie, zarejestrował w PL i jeździ 3 lata. A teraz sprzedając mi auto, mówi że fakturę wystawi co najwyżej na 22.000 zł. Bo inaczej będzie musiał zapłacić znacznie większy podatek od amortyzacji, jakoś tak mi tłumaczył, ale gościu chyba sam się pogubił i rzekomo pytał swojego księgowego, no i ten księgowy tak mu powiedział. Edytowane 29 Czerwca 2012 przez colahondax11 Cytuj Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziomek30 Opublikowano 29 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2012 Jesli wystawi ci fakture to musi byc zarejestrowane na firme . Jesli dobrze mysle to wlasnie nie chce ci wystawic faktury na calosc bo bedzie musial od tego zaplaci podatek ,problem pojawia sie tylko w momencie zwrotu samochodu z powodu np ukrytych wad ,przekrecony licznik itd przez sprzedajacego wtedy moze sie na ciebie wypiac i powiedziec ze odda ci tyle ile masz na fakturze bo teoretycznie za tyle go kupiles . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danielpotas Opublikowano 29 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2012 Upatrzyłem sobie audi a6 2005 rok na allegro, sprowadzone 3 lata temu i od tamtego czasu zarejestrowane, w jednych rękach.Dzwonię i gadam z gościem, wszystko ok, umawiamy się na konkretny dzień. Autko kosztuje 50.000 zł, a facet mówi, że ma firmę budowlaną, i że nie wystawi faktury większej niż 22.000 zł. Tłumacząc się tym, że jak sprzeda za więcej, to będzie musiał większy podatek odprowadzić od amortyzacji - czy jakoś tak. Ze względu na to, że kuleję w tych sprawach z fakturami, pytam tutaj, czy to normalne? Dlaczego aż tak bardzo zaniżoną fakturę chce wystawić?Oczywiście pomijając opcję, że w razie ewentualnego zwrotu samochodu, nie odzyskam więcej, a niżeli widnieje na fakturze.Auto sie z amortyzowało do tej kwoty w dokumentach i gość sprzedając je drozej niz wskazuje amortyzacja musiałby odprowadzić podatek dochodowy.Czyli od 28 tys np. 19% tej kwoty.Ty kupując auto z fakturą nie odprowadzasz zadnego podatku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrbravo Opublikowano 29 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2012 (edytowane) tu jest inny problem i ja jak widze takich typow to mowie wprost - ŁAPÓWKA! a teraz dlaczego... taka sytuajca byla przed kupnem auta:gosc ma firme, firma ma jakies przychody powiedzmy 100.000zl, ma rowniez koszty powiedzmy 30.000zl... ostatecznie oznacza to ze ma tez 70.000 zysku oraz 13.000 podatku... teraz gosc kupuje auto za np 65.000 i wlicza je w koszty, co znaczy ze je amortyzuje. tym samym od 70.000 zysku odejmujesz koszt auta 65.000 i zostaje ci 5.000 zysku oraz 950zl podatku... ;) no ale auto pewnego dnia trzeba sprzedac. poniewaz wliczyl caly koszt zakupu, co zas oznacza ze zmniejszyl dzieki temu podatek, to teraz musi od przychodu w postaci wpływu za auto odprowadzić podatek.jezeli zatem pan chce sprzedac auto za 50.000 a kupil za 65.000 to wysokosc takiego podatku (przy zalozeniu ze nie ma innych kosztow i przychodów) wynosi (65.000 - (65.000-50.000))*0.19=9500 ;) jest to poprzedni podatek (ten ktory mialby gdyby nie kupil auta) pomniejszony o faktyczny spadek wartosci auta * stawka.... dlaczego zatem pan chce wpisac na fakture 22.000? bo che dostac lapowke... proste... ;)gdyby mi wsytawil fakture na 22.000 to by tyle dostal. nie wyobrazam sobie sytuacji w ktorej wydalbym 50.000 a mial dokumenty rozliczeniowe na 22.000. generalnie jest to tez pewnego rodzaju wiejskie cwaniactwo. daj mi 50 kola ale pokwituj na 20... pffffff... Edytowane 29 Czerwca 2012 przez mrbravo Cytuj General description: aktualnie brak... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danielpotas Opublikowano 29 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2012 Cwaniactwo to jest jak kupisz u handlarza rzezbe z umowa na niemca.A tutaj masz fakturę i nie płacisz zadnego podatku jako kupujący. a Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colahondax11 Opublikowano 30 Czerwca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2012 (edytowane) tu jest inny problem i ja jak widze takich typow to mowie wprost - ŁAPÓWKA! a teraz dlaczego... taka sytuajca byla przed kupnem auta:gosc ma firme, firma ma jakies przychody powiedzmy 100.000zl, ma rowniez koszty powiedzmy 30.000zl... ostatecznie oznacza to ze ma tez 70.000 zysku oraz 13.000 podatku... teraz gosc kupuje auto za np 65.000 i wlicza je w koszty, co znaczy ze je amortyzuje. tym samym od 70.000 zysku odejmujesz koszt auta 65.000 i zostaje ci 5.000 zysku oraz 950zl podatku... ;) no ale auto pewnego dnia trzeba sprzedac. poniewaz wliczyl caly koszt zakupu, co zas oznacza ze zmniejszyl dzieki temu podatek, to teraz musi od przychodu w postaci wpływu za auto odprowadzić podatek.jezeli zatem pan chce sprzedac auto za 50.000 a kupil za 65.000 to wysokosc takiego podatku (przy zalozeniu ze nie ma innych kosztow i przychodów) wynosi (65.000 - (65.000-50.000))*0.19=9500 ;) jest to poprzedni podatek (ten ktory mialby gdyby nie kupil auta) pomniejszony o faktyczny spadek wartosci auta * stawka.... dlaczego zatem pan chce wpisac na fakture 22.000? bo che dostac lapowke... proste... ;)gdyby mi wsytawil fakture na 22.000 to by tyle dostal. nie wyobrazam sobie sytuacji w ktorej wydalbym 50.000 a mial dokumenty rozliczeniowe na 22.000. generalnie jest to tez pewnego rodzaju wiejskie cwaniactwo. daj mi 50 kola ale pokwituj na 20... pffffff... Więc... jeżeli ten facet chce sprzedać auto za 50 tys zł, a fakturę wystawi maksymalnie na 22 tys zł. To kto mu to kupi?Kolejna sprawa, powiedzmy że zgodzę się na to i kupię od niego auto, czyli po części umożliwię mu "kombinatorstwo"? Rozumiem, że z tego tytułu, mogę negocjować cenę? W sumie już wytargowałem 4 klocki.Krótko mówiąc, on chce sobie zakombinować, ale ja na tym nie stracę, dopóki z autem będzie wszystko ok. Cwaniactwo to jest jak kupisz u handlarza rzezbe z umowa na niemca.A tutaj masz fakturę i nie płacisz zadnego podatku jako kupujący. Wiesz, płacenie podatku bardzo łatwo obejść. Jedziesz do komisu i przepuszczasz auto przez komis, dajesz 300 zł komisantowi i dostajesz fakturę, nie martwiąc się o nic.Problem pojawi się wtedy, gdy za miesiąc okaże się, że licznik zamiast 200.000 okaże się kręcony z 500.000. Wtedy walcząc na drodze sądowej z delikwentem, odzyskam tylko kwotę z faktury... 22 tys Edytowane 30 Czerwca 2012 przez colahondax11 Cytuj Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrbravo Opublikowano 30 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2012 (edytowane) zebym to ja mial takich partnerow co daja faktury na 50.000 a w gotowce chca 20... ;)jemu zalezy na roznicy miedzy tym co mu dasz a tym co podpiszesz, wiec teoretycznie mozesz sobie na tym cos ugrac. ale jesli moze sprzedac za 22 to znaczy ze do tylu zamortyzowal. wiec rozchodzi sie o (50-22)*0,19=5320 Edytowane 30 Czerwca 2012 przez mrbravo Cytuj General description: aktualnie brak... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziomek30 Opublikowano 30 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2012 Ciebie jako kupującego nie interesi tak naprawdę ile sobie facet chce wpisać na fakturze pod warunkiem ze z autem jest wszystko ok i nie będziesz chciał go później zwrócić . Natomiast jeśli samochód jest ok to wątpię ze cie właściciel coś extra opuści za to ze wpisze na fv mniejsza kwotę .Moja rada podjedz do ASO niech prześwietla samochód od A do Z wydasz na to 300-500 zł i będziesz miał pewność . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colahondax11 Opublikowano 30 Czerwca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2012 mrbravo - utargowałem z tym facetem 4000 zł, po krótkiej rozmowie.Ale, nie kupię tego auta, ponieważ w pobliżu zamieszkania jego mościa, nie ma ASO. Natomiast u garażowców nie sprawdzę szczegółowo auta. Cytuj Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziomek30 Opublikowano 30 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2012 Ja bym sobie darowal ten zakup jesli facet tak szybko opuscil ci 4 tys mialem podobne przypadek u siebie tez sporo facet opuscil a przy sprawdzeniu samochodu w aso wyszlo ze silnik do wymiany skrzynia tez konczy swoj zywot i bity z kazdej strony . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colahondax11 Opublikowano 30 Czerwca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2012 Ja bym sobie darowal ten zakup jesli facet tak szybko opuscil ci 4 tys mialem podobne przypadek u siebie tez sporo facet opuscil a przy sprawdzeniu samochodu w aso wyszlo ze silnik do wymiany skrzynia tez konczy swoj zywot i bity z kazdej strony . No wiesz, cena kusi, nawet jakby coś tam wyszło, facet raczej nie owija w bawełnę, przebieg ma duży, w środku przyciski troszkę przetarte. Gdyby coś kombinował i szukał jelenia, to pewnie te przyciski by wymienił, to są groszowe sprawy, a bardzo poprawiają wizualnie temat. Rozsądek mówi, by dać sobie spokój i tak pewnie postąpię. Cytuj Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 30 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2012 (edytowane) Ja nie widzę żadnej łapówki.Rzecz polega na tym że kupując auto firmę odpisujemy VAT.Sprzedając te auto MUSIMY zapłacić VAT, tak jak byśmy sprzedawali towar.W ekstremalnym wypadku sprzedający może zapłacić więcej niż odpisał rok czy dwa lata temu.Bo odpisać przy zakupie mógł tylko do 6tys.zł a zapłacić przy odsprzedaży od całej kwoty ( chyba ).Tak czy owak, VAT którego nie zapłaci to czysty zysk dla niego.Przy okazji, kręci bata na kupującego.Ten płacąc 50tys. z fakturą na 20tys.zł w razie reklamacji dostanie 20tys. zwrotu. Tyle co na fakturze. Czyli nie będzie reklamował bo mu się zwyczajnie nie opłaci. Daj sobie spokój.Nie warto kręcić bo też zostaniesz wspólnikiem przestępstwa karno-skarbowego, wyłudzenia, czy inaczej mówiąc nie zapłacenia należnego VATu. Edytowane 30 Czerwca 2012 przez Zbycho Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colahondax11 Opublikowano 30 Czerwca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2012 Daj sobie spokój.Nie warto kręcić bo też zostaniesz wspólnikiem przestępstwa karno-skarbowego, wyłudzenia, czy inaczej mówiąc nie zapłacenia należnego VATu. Ja się nie znam na fakturach, odliczeniach itp. Dlatego zapytałem tutaj, bo podejrzane mi się wydało, że facet chce 50 tys do łapy, później tylko 46 tys, ale jednocześnie mówiąc, że fakturę wystawi jedynie na 22 tys. Cytuj Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.