Skocz do zawartości

kolizja, jaką polecacie metodę postępowania?


jaquzie
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy w lipcu trafili moją Hondę na parkingu pojechałem do znajomego warsztatu gdzie zrobiliśmy kosztorys naprawy. Na moje szczęście miałem tylko uszkodzone gmole i pękniętą szybkę lusterka (akcesoryjne a nie oryginalne). Potem wydrukowałem sobie ofertę na uszkodzony sprzęt. Zgłosiłem do PZU (telefon) i pojechałem na oględziny już z tym kosztorysem i ofertą na części. Ponieważ nie miałem faktury na zakupione w ubiegłym roku gmole to napisałem oświadczenie o roku zakupu. W sumie dostałem dokładnie tyle co w kosztorysie i kupiłem sobie nowe części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem niedawno szkodę, znaczy wypadek, motocykl wjechał mi pod koła.

PZU jako bezsporne wypłaciło 1850zł, na faktury dostanę drugie tyle.

Za pęknięty bagażnik, nowy,

za podgięte gmole, nowe,

za pęknięty zadupek, nowy,

za przerysowany kierunkowskaz, nowy,

za przerysowany ciężarek kierownicy, nowy,

itd

Gdyby to była moja wina to 1850złp już było by było manną z nieba. Jako że byłem bez skazy i bez winy to zamiast spawać i malować bagażnik za 50-100zł, mam nowy.

Zamiast spawać plastik zadupka, mam nowiutki tyłeczek i tak dalej ...

 

Gdyby na moim ślicznym kombi z Tarboru powstała ryska też bym żądał nowego, ślicznego kombi.

 

Masz prawo naprawić na koszt ubezpieczyciela KAŻDĄ, nawet najmniejszą szkodę powstałą podczas wypadku i tego się trzymaj.

Jak się nie zgadzają to się odwołuj, do skutku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(lekki offtop)

jako, że czasem jestem leniwiec, pytanie, czy odwołanie (podobnie jak zgłoszenie szkody) można składać na infolinii telefonicznie (gdzie każda rozmowa jest rejestrowana, i można spokojnie się na nią powoływać), czy jednak bawić się w osobiste wizyty i oficjalne pisma (z chojen na Alexandrowską [dla obeznanych] całą łódź jeździć trzeba - tak z 15km [dla nie obeznanych]) ? :bigrazz:

Edytowane przez jaquzie

W uszach szum, w oczach łzy, a na liczniku 33 :>
http://sites.google.com/site/jaquzie/
avatar2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam bardzo dobre wspomnienia z telefonów do biura Rzecznika Ubezpieczonych - http://www.rzu.gov.pl/

Gdy likwidowałem kiedyś szkodę na puszce z OC sprawcy dyżurny doradca w w biurze RZU dokładnie powiedział mi na czym będzie chciało mnie PZU kiwnąć i co mam zrobić. Bardzo przydatne informacje. I tak jak napisał Zbycho - każdą część motocykla i stroju, która ucierpiała w czasie kolizji masz prawo wymienić/doprowadzić do stanu sprzed kolizji za kasę z ubezpieczenia. A że będą się migać to pewne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"doradca w w biurze RZU dokładnie powiedział mi na czym będzie chciało mnie PZU kiwnąć i co mam zrobić".

 

a co mniej więcej ciekawego powiedzieli ? ;)

W uszach szum, w oczach łzy, a na liczniku 33 :>
http://sites.google.com/site/jaquzie/
avatar2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło o "amortyzację" wymienianych części, czyli rzekomą utratę ich wartości ze względu na wiek auta. Druga rzecz to zwrot kasy za samochód zastępczy na czas naprawy. Pierwsza kalkulacja to właśnie kwota pomniejszona o te dwie rzeczy. Po moim piśmie kwota była już ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...