Pekniety reflektor a przeglad techniczny

[whistler26]

Pod koniec poprzedniego sezonu robiac porzadki w piwnicy, jakims cudem pekła mi szybka w przednim reflektorze. Nie martwilem sie tym wtedy, ale za 3 tyg mam przeglad techniczny i zastanawiam sie czy kupno nowej (koszt 300zl za caly reflektor bo samego szkielka nie sprzedaja :banghead: ) jest konieczny by przejsc badanie..? myslicie ze moze sie przeczepic do tego??? Jesli to koniecznosc to wolalbym teraz zamowic, anizeli zjechac do PL na wakacje i czekac na przesylke 3-4 tyg bo lampa na zamowienie bo na magazynach nie maja.

 

 

Wyszkiwarka nie pokazuje nic co by wiazalo sie z moim zapytaniem.

Tutaj znalazlem tylko informacje pobieżna co jest sprawdzane na przegladzie:

 

Jeżeli tylko odnawiasz badania techniczne (tzn motocykl był juz zarejestrowany) i fabrycznie nie było kierunkowskazów to nie musisz mieć. Co do wymagań to normalnie: sprawne oba hamulce, światła, lusterko, sygnał dwiękowy, ogumienie w dobrym stanie, brak wielkich wycieków z silnika. Chociaz jak ja ostatnio byłem swoją "cześką" (CZ 175 typ 450 z 1962r) na przeglądzie po renowacji to pan diagnosta powiedział że jak widzi motocykl w takim pięknym stanie to nawet nie bedzie sprawdzał bo jak ktoś włożył w niego tyle pracy ( i kasy) to jest pewien ze jest w 100% sprawny technicznie i przybił pieczątkę.

 

Z gory dzieki! :notworthy:

 

Pzdr

 

[goguś]

Jeżeli masz pęknięty reflektor,a diagnosta nie jest niewidomy ,to badania nie przejdziesz...Prosty przykład,w czasie deszczu może naleciec do niego wody co spowoduje inne załamanie wiązki światła.A po pewnym czasie zacznie odchodzic tzw odbłyśnik . Przegląd przeglądem,w czasie kontroli każdy policjant może za to zabrac dowód rejestracyjny...

Edytowane 5 Czerwca 2010 przez goguś

[whistler26]

tak tez przypuszczalem choc nie ukrywam, ze ludziłem sie :bigrazz:

 

dzieki :notworthy: :flesje: