Pit3r Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Potrzebuję konkretnej odpowiedzi na pytanie, bo gdzie nie zapytam, otrzymuję inne odpowiedzi. Osoba X miała wypadek na moto, ponad pół roku temu, kierowca i pasażer trafili do szpitala, obrażenia na tyle poważne, że do dziś nie są do końca sprawni. Wypadek z winy kierowcy auta - wymuszenie pierwszeńśtwa. Do dziś sprawy w sądzie nie było, tylko jakieś przesłuchanie chyba. Ale rzeczoznawca z PZU był i wycenę zrobił. Czy właściciel motoru może już go sprzedać? Czy musi czekać do sprawy w sądzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość alfa164 Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 A dlaczego nie może sprzedać? Jeżeli nie ma prokuratorskiego/sądowego/ zakazu, to oczywiście, że może. Rzeczoznawcy też już przecież zrobili swoje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Bor Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Jeżeli nie ma zakazu sądowego, czy prokuratorskiego, motocykl nie stoi na parkingu policyjnym to można. Można też zwrócić się, o opinie do prokuratury prowadzącą sprawę. Ich opinia będzie jednoznaczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Witam. Sprzedać może, tylko czy warto? Jeśli motocykl był sporo warty, to ja bym poczekał do zakończenia sprawy odszkodowania za sprzęt. Później będzie to praktycznie nie realne, jeśli zajdzie potrzeba powtórnych oględzin i wyceny. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit3r Opublikowano 28 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Witam. Sprzedać może, tylko czy warto? Jeśli motocykl był sporo warty, to ja bym poczekał do zakończenia sprawy odszkodowania za sprzęt. Później będzie to praktycznie nie realne, jeśli zajdzie potrzeba powtórnych oględzin i wyceny. pzdr Zakazu sądowego/prokuratorskiego itd. nie ma, motor na parkingu policyjnym nie stoi. Po co nowa wycena? W razie jakby kwota odszkodowania nie była satysfakcjonująca to przeważnie jest ona zaniżona o cenę części/naprawy z tego co wiem. Wszystkie uszkodzenia są wypisane przecież. Zresztą w razie czego można zrobić dokładne zdjęcia motoru i jego uszkodzeń i potem się odwoływać od wyceny na podstawie tych zdjęć? Zresztą wycena już była i o ile wiem to w miarę dobra :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 Jak wycena była i zadowalająca kwota jest na koncie, to ja bym moto sprzedał. Jeśli kasy nie ma na koncie to moto zostaje aż do zakończenia procedury odszkodowawczej. Tak ja bym działał i tak też Tobie radze. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emass Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 Ja bym nie sprzedawał. Często jest tak, że cierpliwość popłaca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.