Situ Opublikowano 30 Maja 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2009 Majkel - swój człowiek jesteś! Chopper to nie motor do wyścigów. Tym sie żegluje, pływa, szybuje nad tym całym gównem, free ride! Przy 120 trzeba walczyć z pędem powietrza, szyba mi dygocze, i musze byc bardziej skupiony! A ja qr nie chce być skupiony tylko chce popatrzeć na ładne widoki, na góry, na pola, na łącki, na krófke srajacą na polu, na łowiecki pasące sie na hali :icon_exclaim: Jak jeżdze sam to jade 80, i czuje sie jakbym siedział na fotelu i słuchał bluesa! Poza tym jadąc w grupie nie wyobrażam sobie takiej prędkości!!!!!!! To niebezpieczne, szczególnie ze chopper to nie jest zwinna maszyna, jest ciężka a hamulce nie są za mocne. Mniej czasu na reakcje! Mozecie sie śmiać ale jestem zwolennikiem przepisowej i bezpiecznej jazdy, szczególnie w grupach! Jakos nie wydaje mi sie ze jak kluby motocyklowe wybierają sie na rejs to jadą 110-120 :icon_exclaim: A górach i tak sie szybciej nie pojedzie, zjeździłem góry na rowerze, i kolażówką mam problemy przy 40 wejść w serpentyne to co tu mówić o moim VN800. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Liartez Opublikowano 30 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2009 Chopper to nie motor do wyścigów. Tym sie żegluje, pływa, szybuje (...) Możecie się śmiać ale jestem zwolennikiem przepisowej i bezpiecznej jazdy Zgadzam się z Tobą w 100% Jeśli zostanie mi jakiś pieniądz po naprawie moto i jeśli moja lepsza połowa mnie puści to się chętnie podłączę. Cieszę się że zaproponowałeś taką przelotową bo ja świeżak jestem i to mój pierwszy sezon a nie chciałbym być wlokącym się ogonem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkelpl Opublikowano 30 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2009 A górach i tak sie szybciej nie pojedzie, zjeździłem góry na rowerze, i kolażówką mam problemy przy 40 wejść w serpentyne to co tu mówić o moim VN800. No wlasnie ..... Jednego dnia zapedzilismy sie na Slowackie serpentynki gdzie wejsc w zakret przy predkosci 40 jest ciezko ... A jechalem Dragiem 650 a gdzie teraz Waldemarem :crossy: Kurde, traska fajna, ale ...... obawiam sie wlasnie tych manewrowek, zjazdow, podjazdow, waskich drozynek. Waldek wazy ponad 350 z bagazami, wiec cokolwiek na nim zrobic to trzeba myslec z kilometr wczesniej :icon_mrgreen: :lalag: Cytuj ISRA: 27062SREU: 614 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzyk7 Opublikowano 30 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2009 No wlasnie ..... Jednego dnia zapedzilismy sie na Slowackie serpentynki gdzie wejsc w zakret przy predkosci 40 jest ciezko ... A jechalem Dragiem 650 a gdzie teraz Waldemarem :crossy: Kurde, traska fajna, ale ...... obawiam sie wlasnie tych manewrowek, zjazdow, podjazdow, waskich drozynek. Waldek wazy ponad 350 z bagazami, wiec cokolwiek na nim zrobic to trzeba myslec z kilometr wczesniej :icon_mrgreen: :lalag: NRESZCIE jakas madra odpowiedz dlatych co chca sie scigac na chopperach.wiekszosc zna chyba gory i gorki z tv bo gdyby troche po nich pojezdzili to wiedzieliby z jaka "predkoscia przelotowa"mozna tam jezdzic.a dla tych co faktycznie uwazaja ze mozna szybciej niech sprobuja- tylko jeden problem;trudno w gorach o toalete i kombi trzeba o trawke wytrzec albo na druga strone przewlec zeby bylo w czym do domku wrocic.juz spokojnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Situ Opublikowano 30 Maja 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2009 Jerzyk, ja mam góry zjeżdzone rowerem, i wiem czym to pachnie. Wiesz gdzie jest przełęcz Magurskie Sedlo na Słowacji? Tam wyrżnąłem kolarką przy 50km/h na zjeździe i wiem jak boli upadek jednośladem, z ta różnica ze rower wazy 8 kg, a nie chciałbym dostać w łeb motorem 250kilowym :biggrin: Wywaliłem sie bo górskiemu potoczkowi po deszczu zachciało sie wpłynac na jezdnie nanosząc troche błota....... Mam nadzieje kolego ze na miejscu sie spotkamy i przyłoimy bluesa :icon_exclaim: Liartez - o kase sie nie martw, nie będzie to droga impreza! Babe bierz na plecy i rura! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Horb Opublikowano 30 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2009 Trasa nie jest do zapieprzania, a widoki są mocne, szczególnie jak bedziemy wjeżdzać na górki koło Limanowej, jest na co popatrzec. Oj widoczki są tam rewelacyjne :) Z drugiej strony jadąc z Limanowej przez Mszanę na Zabrzeż świetne winkielki czekają :crossy: Pozdrawiam i udanej imprezy życzę. Cytuj "Ja tylko nie wierzę w jednego więcej boga niż ty. Gdy zrozumiesz, dlaczego nie wierzysz we wszystkich pozostałych, zrozumiesz, dlaczego ja nie wierzę w twojego." Stephen Roberts Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Situ Opublikowano 30 Maja 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2009 Oj widoczki są tam rewelacyjne :) Z drugiej strony jadąc z Limanowej przez Mszanę na Zabrzeż świetne winkielki czekają :crossy: Pozdrawiam i udanej imprezy życzę. A wiem, jest miejscowość Kamienica i tam niezły podjazd, ześmy puchli zdrowo na pedałach :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Liartez Opublikowano 30 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2009 Situ, Rzecz w tym że moja kobietka to na razie dwa razy wokół podwórka się ze mną przejechała, nie ma jeszcze ciuchów na moto, a nawet własnego kasku (jechała w pożyczonym). Poza tym ma wtedy chyba końcówkę sesji - tak to cholera bywa jak się za sporo młodszą zabierzesz :icon_razz: :biggrin: Do 10 (max 12) powinienem wiedzieć co i jak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Horb Opublikowano 30 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2009 A wiem, jest miejscowość Kamienica i tam niezły podjazd, ześmy puchli zdrowo na pedałach :biggrin: Zacny podjazd to fakt. My z Sihają swego czasu umieraliśmy na podjeżdzie pod Magurskie Sedlo, mając w nogach już z 90km. Generalnie świetne rejony na moto. Tak się tylko zastanawiam czy te plany wycieczek pieszych nie są trochę za ambitne. Cytuj "Ja tylko nie wierzę w jednego więcej boga niż ty. Gdy zrozumiesz, dlaczego nie wierzysz we wszystkich pozostałych, zrozumiesz, dlaczego ja nie wierzę w twojego." Stephen Roberts Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pszczola35 Opublikowano 31 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 TY, miszcz prostej !!! :cool: 90 to jest predkosc w sam raz na przelotowa a jak trzeba odkrecic to tez sie da. W zeszlym roku jechalem z ekipa w Bieszczady gdzie 90 to byla maxymalna :icon_mrgreen: Agus, bez przesady, please ...... Szybciej ?? :eek: Wykrzyknik 120 ma na 3 biegu a jeszcze dwa mu zostaja :icon_mrgreen: Dasz rade ?? Michaś, po dzisiejszej 40-kilometrowej, ostrej,niebiańskiej zlewce ( mówię o burzy) mogą mnie tylko zaskoczyć ostre wynkielki. :icon_biggrin: Cóż bedę się musiała ostro spręzać, choć jak sam wiesz, mój Maczek rozwija całkiem niezłe prędkości..I jest zwrotny , lobuz jeden. Poza tym faktycznie można podziwiać piękne widoki....Jadac z glowa na karku... :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jan_pawian Opublikowano 31 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2009 No, ciekawa propozycja i chyba wstępnie byłbym zainteresowany. Ja bym poprosił jeszcze więcej szczegółów - np. gdzie parkujemy moto [czy bezpiecznie bo oczywiscie trzese portami przed ewentualna kradzierzą]. A skoro planowana jest akcja typu podjerzdzamy gdzies na moto a potem w gory na wiekszosc dnia - to czy moto stoja wlasnie w jakims bezpiecznym miejscu no i czy jest mozliwosc zostawienia ciuchow - bo troche ciezko by sie lazilo w gorach w portach i kurtce motocyklowej i kasku na glowie:), szczegolnie przy zalozeniu ze bedzie to polowa czerwca i szansa na wysokie temperatury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Situ Opublikowano 1 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2009 (edytowane) Zacny podjazd to fakt. My z Sihają swego czasu umieraliśmy na podjeżdzie pod Magurskie Sedlo, mając w nogach już z 90km. Generalnie świetne rejony na moto. Tak się tylko zastanawiam czy te plany wycieczek pieszych nie są trochę za ambitne. HORB - zartujesz chyba, plany wycieczek pieszych za ambitne? No chyba nie pojedziem po to by grilla palić i browary pompować, to mozna robić i na miejscu :biggrin: To jest aktywna forma wypoczynku, a ze nogi w dupe dostaną troche to o to w tym chodzi, a ile zdrowia, Panie!!!! :icon_biggrin: Na 3 korony napisane 2h, a ja spod koscioła w Sromowcach robie w niewiele ponad godzine. Wyprawa na ta górę z postojem na tarasie widokowym to max 3 godziny. Drugiego dnia planuje troche dłuższą wyprawę, ale nietrudną. Na Hale Gąsienicową od Kuźnic bardzo łatwo sie idzie, a stamtąd na Kasprowy Wierch idzie sie łatwiutko bez cięższych odcinków. Myślałem o Świnicy zamiast Kasprowego, tam juz jest trudno, wiec wstepnie odpada, a ta trasa co zaproponowałem to 5 latek idzie na ślepo :biggrin: Pawian - tam gdzie bylismy ostatnio jest dom, z garażem, trzymalismy tam kolażówki warte nie mniej niz nasze motory, i nic sie nie stało. Czuwa pies który bardzo ujada jak ktos przylezie. W Kuźnicach trzeba bedzie zaparkowac gdzieś, ale to krzykne do rodziny w Zakopanem zeby obczaili jakis pewny i dobry parking w tym miejscu. Postaram sie do dopiąć na ostatni guzik. A Was proszę o konkretną odpowiedź, bo nie chce zeby wyszło tak ze przeleje ludziom kase a sie okaze ze większośc zrezygnuje... Odnosnie zostawienia ciuchów - ja robie tak: Na wyjazd od razu ubieram spodnie moro, ide w góry w desantówkach, w których jezdze tez motorem wiec nie ma problemu. Proponuje wiec spodnie i buty ubrać te w których idzie sie w góry, tylko kurtke wziąć, która mozna w sakwe schować. To nie jest az taki problem zeby nie dało sie go rozwiązać :biggrin: A jeszcze jedno - Dla osób które są jeszcze nie szły w góry - zabierajcie dobre buty, sztywne na mocnej podeszwie. Łatwo koptyto skręcić a duzo trudniej takiego delikwenta potem targać w dół bo cholera wie czy TOPR ma helikoptery na chodzie :biggrin: Edytowane 1 Czerwca 2009 przez Situ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jan_pawian Opublikowano 1 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2009 (edytowane) Odnosnie zostawienia ciuchów - ja robie tak: Na wyjazd od razu ubieram spodnie moro, ide w góry w desantówkach, w których jezdze tez motorem wiec nie ma problemu. Proponuje wiec spodnie i buty ubrać te w których idzie sie w góry, tylko kurtke wziąć, która mozna w sakwe schować. To nie jest az taki problem zeby nie dało sie go rozwiązać :biggrin: No, i chodzi wlasnie zeby był jakis pewny postój, bo ja torebki mam tekstylne, łatwo odpinalne i ogólnie dostępne, więc nie chciałbym stracić zawartości. A twardziel nie jestem i nie jezdze w krotkich gaciach i koszulce na moto:). A co do decyzji to wstrzymuje sie jak dlugo mozna - wyjazd uzalezniam zasadniczo od pogody. Edytowane 1 Czerwca 2009 przez jan_pawian Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Situ Opublikowano 1 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2009 No, i chodzi wlasnie zeby był jakis pewny postój, bo ja torebki mam tekstylne, łatwo odpinalne i ogólnie dostępne, więc nie chciałbym stracić zawartości. A twardziel nie jestem i nie jezdze w krotkich gaciach i koszulce na moto:). A co do decyzji to wstrzymuje sie jak dlugo mozna - wyjazd uzalezniam zasadniczo od pogody. Ja też nie jeżdze w krótkich gaciach.W góry ide w długich spodniach, wiec moge w nich podjechać na motorze. Jak cos sie dowiem w sprawie postoju w Kuźnicach dam znać. A od pogody zależy powodzenie całości. Jak beda zapowiadali deszcze na podkarpaciu to nie ma co, mam nadzieje ze pogoda dopisze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Horb Opublikowano 1 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2009 HORB - zartujesz chyba, plany wycieczek pieszych za ambitne? No chyba nie pojedziem po to by grilla palić i browary pompować, to mozna robić i na miejscu :biggrin: To jest aktywna forma wypoczynku, a ze nogi w dupe dostaną troche to o to w tym chodzi, a ile zdrowia, Panie!!!! :icon_biggrin: Na 3 korony napisane 2h, a ja spod koscioła w Sromowcach robie w niewiele ponad godzine. Wyprawa na ta górę z postojem na tarasie widokowym to max 3 godziny. Ty może i robisz w godzinę, pytanie jak inni. Po drugie po górach się chodzi a nie biega, kto szybciej ;) Drugiego dnia planuje troche dłuższą wyprawę, ale nietrudną. Na Hale Gąsienicową od Kuźnic bardzo łatwo sie idzie, a stamtąd na Kasprowy Wierch idzie sie łatwiutko bez cięższych odcinków. No właśnie, drugi dzień. Jak ktoś po górkach nie chodzi to będzie miał spory kłopot żeby po spacerze na Trzy Korony gdziekolwiek iść. Wiem po pare razy zabierałem znajomych z nizin w góry i na nastepny dzień umierali. A tu trzeba będzie jeszcze wskoczyć na moto i wrócić. :biggrin: Ja proponowałbym traskę Jaworki-Homole-Przełęcz Rozdziele- Jaworki. Na pewno będzie mniej ludzi i a trasa bardzo ciekawa. Cytuj "Ja tylko nie wierzę w jednego więcej boga niż ty. Gdy zrozumiesz, dlaczego nie wierzysz we wszystkich pozostałych, zrozumiesz, dlaczego ja nie wierzę w twojego." Stephen Roberts Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.