Rok pełen cudów

[Górallo]

Witam wszystkich, jak juz napisałem w temacie, dla mnie to był rok pełen cudów.

Po pierwsze przekonałem w końcu małżonkę i zrobiłem prawko na moto

Po drugie po ciężkich negocjacjach pozwoliła mi na zakup wymarzonych dwóch kółek

I tak oto stałem się posiadaczem pięknej Hondy Magny z 1995

Nie mogę się już doczekać wiosennego świergolenia ptaków. :biggrin:

[onael]

fajny sprzęt - pochwal się jakimiś zdjęciami :)

 

Ja robiłem prawko razem z moją przyszłą żoną :D

[HooLooVoo]

gratuluję :)

 

życzę Ci abyś nie musiał prosić każdorazowo o pozwolenie na śmiganie ;)

 

szerokości

[deem]

Witam wszystkich, jak juz napisałem w temacie, dla mnie to był rok pełen cudów.

Po pierwsze przekonałem w końcu małżonkę i zrobiłem prawko na moto

Po drugie po ciężkich negocjacjach pozwoliła mi na zakup wymarzonych dwóch kółek

I tak oto stałem się posiadaczem pięknej Hondy Magny z 1995

Nie mogę się już doczekać wiosennego świergolenia ptaków. :biggrin:

 

Witam.

Gratulacje!

PS:

Dobry z Ciebie negocjator! :clap:

 

 

 

[tomulus]

 

życzę Ci abyś nie musiał prosić każdorazowo o pozwolenie na śmiganie ;)

 

 

O o o o o to to to to..... Kolega tez miał podobne wrażenie wszechotaczających cudów. Wprawdzie prawko juz miał z młodych lat. W końcu żona sie zgodziła na zakup. argumentem przetargowym był remont domu którego nie chciało mu sie robić. No wiec dogadali sie. Zrobił ten remont. Kupił motor w zimie a kiedy miał jechać na wiosne to żonka mówi: ale na to tośmy sie nie umawiali :biggrin:

 

[Gość zenoo]

Witam wszystkich, jak juz napisałem w temacie, dla mnie to był rok pełen cudów.

Po pierwsze przekonałem w końcu małżonkę i zrobiłem prawko na moto

Po drugie po ciężkich negocjacjach pozwoliła mi na zakup wymarzonych dwóch kółek

I tak oto stałem się posiadaczem pięknej Hondy Magny z 1995

Nie mogę się już doczekać wiosennego świergolenia ptaków. :biggrin:

profilaktycznie ubezpiecz się na życie :biggrin:, zniknie kolejny argument do obalenia "co zrobimy jak tobie coś się stanie" , ja obecnie nie mam prawie żadnych problemów z małżonką, byle składka była opłacona :icon_mrgreen:

pozdr.