Skocz do zawartości

Pisać każdy może.


JOAŚKA
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czasem mi się zdarzy napisać coś. Ten tekst powstał czas jakiś temu ale co tam. Odświeżę moją pisaninę.

Dedykuję ją Wszystkim jeżdżącym na moto.

Niektórzy przypadkiem, inni realizując swoje marzenia,jeszcze inni z ciekawości albo chcąc przeżyć emocje- wszyscy robią jedno- siadają na moto. Rodzi sie pewien rodzaj więzi-- "człowiek - maszyna ". Marzenia i pasja sprawiają,że ta więź jest silna, pochłania czasem bez reszty. Dopieszczasz swoje moto,nawet rozpieszczasz! Ale maszyna nie pozostaje dłużna- daje Ci to ,co kochasz od pierwszej chwili- gdy tylko odpalisz silnik.Wsłuchujesz się w jego głos, rozumiesz co mówi. Dla niewtajemniczonego to bezsens, a dla Ciebie to dialog- Twój i Twojej maszyny. Ona nie jest zazdrosna o Ciebie , a Ty nie musisz być zazdrosny o nią. Ufacie sobie. Gdy coś nawali zrobisz wszystko by ją "wyleczyć". Kiedy Ty masz chęć wyruszyć w trasę -- czeka na Ciebie.I jest gotowa do drogi. Tworzycie PARĘ Kładziesz dłonie na kierownicy- jakbyś ją głaskał,odpalasz- ruszacie razem. Rozumiecie się bez słów. Tylko nie zapomnij,że czasem trudno przewidzieć jak się zachowa. Ona też nie do końca wie ,co z nią zrobisz .To może skończyć sie źle.Rozstaniecie się nagle,bez słowa. Ciebie poprowadzi Błękitny Szlak, a Ona? Z niej pozostanie wrak. W jej "zimnym ,mechanicznym" wnętrzu przestanie bić serce. tak ,jak i Twoje. Żyjecie dla siebie. Bez siebie żyć nie możecie . Dlatego,gdy odchodzicie --to razem! Lepiej jednak ,gdy mówią o WAS " są" a nie "byli".Ty masz rozum. Ona Cię słucha.Mów do niej tylko to, co dobre. I BĄDŹCIE :!:

Dla siebie i ze sobą. Dla innych i z innymi.

Pozdrawiam --- Joaśka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:bigrazz: :biggrin: :flesje:

 

***

Przypłynąłeś na skrzydłach wietrznego szumu,

zagarnąłeś myśli, dużą część rozumu.

I nie wiadomo skąd i dlaczego przybyłeś,

ze snu żądze ukryte nagle obudziłeś.

Pragnę byś porwał mnie w wir szalony,

by czas z tobą płynął lekko ozłocony.

Bym czuła w pędzie zapach spalin,

w ustach smak ciebie jak świeżych malin. :crossy: :crossy: :) :icon_eek:

Edytowane przez AGRAM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jeszcze coś zapodam, nie moje ale ładne

 

Motocykl i Dziewczyna

toż to z marzen mieszanina!

coż jest bowiem piekniejszego,

no odpowiedz moj kolego.

 

My ubrani w czarne skory

zadzieramy łby do góry

kiedy z moto zejdzie ona

motonitka wymarzona

 

Gdy na stacji benzynowej

zdjawszy kask odsloni głowe

i przyjaznie sie usmiechnie

niejednego tym urzeknie.

 

czolo ja przed Wami chyle

bo odwagi trzeba tyle

by plecaczkow mit obalac

i nie jedna gume spalac

 

 

Ach Siostrzyczki Motonitki

Bez Was swiat bylby taki brzydki

niech szczesliwie sie wam lata

we mnie macie swego brata.

 

Niech wiec Motocykl i Dziewczyna

o nas facetach nie zapomina

niech nas zaprasza na swe spotkania

przygod motocyklowych opowiadania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak się podoba to jeszcze jeden !!!!

 

Wierszyk o chopperze

 

Stoi motor przed mym domem

Bije w gały swoim chromem

Chopper to nie byle jaki

Gmole, pady, kufry, sakwy

Nagle widzę właściciela

Przyodziana w skórę sknera

Z twarzy jakby Kid Rock stary

Spaślak z niego niebywały

Siada z miną jak u skina

Biedne moto się ugina

Trzeszczy, jęczy, krzyczy, płacze

Aż mi puścić chcą zwieracze!

Zejdź z maszyny głupia krowo!

Stań do walki honorowo

Nie niszcz bajka ty frajerze

Zachowujesz się jak zwierzę

Motor służy do kochania

Usłysz wszak jego błagania

Rocker ruszył tyłek z bajka

By przewietrzyć sobie jajka

Srebrne ćwieki dumnie pręży

Świeci z kasku biały księżyc

“Fikasz, synu?” rzecze frajer

We mnie bulwers nie ustaje

“Szanuj głupku swoje moto

Albo przerżnę cię garotą”

“Osz ty ch.. ” mówi bajker

I zdejmuje już kufajkę

Kroczy wolno jak po smole

Chyba czas zmówić paciorek

Nagle ryk i huk gdzieś słyszę

Warczą, krzyczą bycze dysze

Dym zza gościa się dobywa

Czuć już nawet swąd paliwa

Potem huk i trzask i grzmoty

Biedny rocker ma kłopoty

Gdy otwieram oczy widzę

A widokiem tym się brzydzę

Zad rockersa całkiem goły

Wielki jakby pół stodoły

Na nim motor dumnie stoi

Niczym rycerz w lśniącej zbroi

Niczym lew z bażantem w pysku

Lub też Jelcz na wysypisku

Nagle motor rzekł te słowa

“Przestań swoich niecnych knowań

Zad twój łysy jak ta pała

Felga ma cię pokarała

Teraz cierpisz niczym wieprzek

Zad twój wdycha se powietrze”

Jaki morał z opowiastki?

Szanuj w bajku wszystkie blaszki.

 

następny będzie o Ścigaczu !!! hihihihihi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:notworthy: :notworthy: :D

 

czy ten :biggrin: :bigrazz:

 

Ścigacz

 

Miałem sen dziś nieprzeciętny

Oto śnił się ścigacz piękny

Więc zaspany wstaję z łoża

Siłę daje Wola Boża

Wstaję, włączam też komputer

Wkładam majtki z lisich futer

I załączam wnet scigacza /.pl/

Legend wiele ją otacza

Bywa tutaj imć Raptowny

Co podziwu jest on godny

Śmiga bowiem on na gumie

No a śmigać nieźle umie

Śmiga cwaniak na ścigaczu

Laski robją w majtki z płaczu

Ścigacz sexy ma plastiki

Można robić na nim triki

Stoppie, wheelie, highside też

Potem tylko panny rwiesz

Moto działa na dziewoje

Z nim więc ruszać na podboje

A rzekomo, jak wieść niesie

Na Yamahę dobrze rwie się

Na R1 panny lecą

Każda z poderwaną kiecą

Ścigacz może cię rozerwać

I od trudów dnia oderwać

Daje siłą do przetrwania

Nawet jak nie zjesz śniadania

Ścigacz silnik ma po byku

Poznasz zawsze po swym ryku

Koni wiele w sobie ma

Zwykle autostradą gna

Lecz uważaj bratku miły

Bo dorobisz się mogiły

Ścigacz - cudo na dwóch kółkach

Nie zapomnij lecz o skutkach

Ścigania na swym motorze

Uchroń mnie od gleby, Boże!

Jak zaryję klatą w drogę

Może mi też urwie nogę

To już nic wtedy nie zrobię

Leżąc w płytkim, mokrym grobie

No i po co mi to było?

Czy żyć mi się już znudziło?

Co też chodzi mi po głowie

W ciemnym, zimnym, brudnym grobie?

Miłość odpowiedzią na pytanie

I motorów pożądanie

Tak to motor długi, gruby

Doprowadził mnie do zguby

Już nie będzie sexy laski

Jazdy razem na dwa kaski

Koniec z jazdą już na gumie

I wożeniem panny dumnie

Tego ja już nie nadrobię

Leżąc w ciemnym, zimnym grobie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczycielka się pyta w szkole Czesia

-Czesiu, kim byś chciał zostać jak dorośniesz?

-Czesiu niewiele się zastanawiając odpowiada: -ROCKERSEM

-Czesiu a czym zajmuje się ROCKERS? Pyta się pani

-Rockers śmiga na motórze pije piwo i wali panienki

-Czesiu a co robisz w tym kierunku, aby być ROCKERSEM?- pyta Pani

-Śmigam na rowerze pije mleko i walę konia…

 

Dziewczyna miała chłopaka, studenta.

Merh mu chyba było,czy Miko.

Rodzice zaprosili chłopaka na taki obiadek,

na którym mogli się mu przyjrzeć i poznać przyszłego zięcia

A wspomnieć trzeba, że facet miał fioła na punkcie swojego motocykla.

Smary, teflony, wazelina na chromy, super paliwo.

Po prostu oczko w głowie

Przyjechał więc motocyklem na obiad i zaparkował go pod oknem,

żeby mieć oko na motocykl. Ojciec dziewczyny na samym początku mówi:

Słuchaj no, obiad obiadem

ale kto się pierwszy odezwie ten zmywa naczynia.

No dobra co się będzie odzywać

skoro nie ma nic do powiedzenia, pomyślał chłopak.

Obiad był duży. Przystawki, 3 dania, deser.

Zmywania było dużo. Skończyli jeść. Wszyscy siedzą i nic nie mówią.

Chłopak, motocyklista z temperamentem, wkurzył się,

położył dziewczynę na stół i przeleciał.

Ojciec już wstawał ale myśli:

Jak wstanę i coś mu powiem to będę zmywał naczynia.

Usiadł i siedzą dalej. Chłopak się znowu wkurzył, wziął żonę ojca na stół i przeleciał.

Ojciec wstał, ale pomyślał że jak coś powie to będzie zmywał.

Chłopaka po pewnym czasie zaczęło rozsadzać.

Chodzi po pokoju nerwowo, podchodzi do okna ...

patrzy deszcz pada na jego ukochany motor.

Myśli sobie: trzeba jakoś zabezpieczyć motor, chromy pordzewieją,

może jakiś smar no ewentualnie wazelina ! Odwraca się i pyta:

Macie może wazelinę???

Ojciec na to:

to ja już pójdę pozmywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:crossy: Uczycielka się pyta w szkole Czesia

-Czesiu, kim byś chciał zostać jak dorośniesz?

-Czesiu niewiele się zastanawiając odpowiada: -ROCKERSEM

-Czesiu a czym zajmuje się ROCKERS? Pyta się pani

-Rockers śmiga na motórze pije piwo i wali panienki :icon_mrgreen: :buttrock:

-Czesiu a co robisz w tym kierunku, aby być ROCKERSEM?- pyta Pani

-Śmigam na rowerze pije mleko i walę konia…

 

ahhaahhaahhaahha

i wal........... ANGELĘ :biggrin: :icon_twisted:

Edytowane przez CZESIO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pamięci zostają

żywe obrazy przyjaciela

który jechał przed tobą

A w sercu

nadziei płomień, że jeszcze

będziecie jeździć ze sobą

Chwile,

Które tak bardzo

Zatrzymać byś chciał

Jak kilometry odjechały

gdzieś w dal...

Kiedyś znów na trasie wszyscy

razem się spotkamy,

Czas ? ...............

straci wtedy znaczenie...

I będziesz już zawsze jeździł

i to nie będzie złudzenie

 

Ps. Podobno Św.Piotr ma Harleya, więc musi być dobrze

Zapalcie jakąś świeczkę pod krzyżem, przy drodze !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Merhu może masz rację, ale z tym Harym to było tak:

Artur Davidson, wynalazca i założyciel HD Motor Corporation zmarł i poszedł do nieba. Św. Piotr witając go u bram rzekł: "Ponieważ byłeś dobrym człowiekiem, a Twoje motocykle zmieniły świat, w nagrodę możesz wybrać z kim chciałbyś tu przebywać". Po chwili zastanowienia Davidson powiedział: "Chcę przebywać z Bogiem". Św. Piotr zabrał więc Artura do sali tronowej i przedstawił go Bogu. Wtedy Artur zapytał Boga: "Czy to nie ty przypadkiem wynalazłeś kobietę?" "O, tak" odrzekł Bóg. "Więc muszę Ci powiedzieć, jak profesjonalista profesjonaliście, że Twój wynalazek ma kilka poważnych wad konstrukcyjnych: - występują duże wahania w przedniej części; - strasznie brzęczy przy wysokich prędkościach; - tył z reguły jest za miękki i za bardzo się trzęsie; - wlot powietrza jest zdecydowanie za blisko wydechu, oraz; - koszty utrzymania są horrendalne." "Hmmmm" rzekł Bóg "trudno się z tobą nie zgodzić, ale poczekaj chwilę". Podszedł do swego Niebiańskiego Komputera, wpisał kilka komend i po chwili wrócił z wydrukiem. "Cóż" powiedział do Artura Davidsona "możliwe, że popełniłem kilka błędów, ale z tych danych wynika, że zdecydowanie więcej facetów ujeżdża MÓJ wynalazek!"

 

Tak się śmiga w LSM-ie

http://www.wrzuta.pl/obraz/o4jKQ6BzJQ/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Białe felgi, czarny lakier

zapier... jak kot Klakier <ten od gargamela> :icon_rolleyes:

Dwa cylindry w jednym rzędzie,

zawsze mnie zawiezie wszędzie.

Choć ma bardzo mało koni,

żadna puszka mnie nie przegoni.

Mimo że na kole nim nie staje

to na obwodnicy w pizde daje.

Mały silnik, mało mocy

lecz przecina szarość nocy

niczym skalpel chirurgiczny

będąc przy tym bardzo śliczny.

 

A prawda jest taka że za jakimkolwiek motórem blachary lecą sznurem :icon_mrgreen:

 

Byłem trzeźwy piszać te częstochowskie rymy dlatego mi nie wyszło, poprawie sie przy okazji jakiejs imprezy %%%

 

Pozdro :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...