[yz 250] Zuzycie korbowodu

[adoado0]

Otoż sprawa wygląda tak - moj aktualny wał z korbą przejedził już dwa tłoki ( nie daje głowy czy nie trzy) po ok 45 mth. Chciałem go zmienić jednak gdy zdjąłem tłok to nie ma absolutnie żadnej rożnicy w luzach między tym założonym a kompletnie nowym. Na boki jest taki sam a góra dół niewyczuwalny. I pytanie - czy mam go zmieniac? Tłok mi się konczy i myslalem ze bedzie juz spory luz i wymienię też wał a chyba ze znajomym spedzilem z pol godziny na szukaniu luzu góra-dół. Wrzucać jeszcze jeden tłok czy zmieniać jednak wał? Szkoda w takim stanie go wymontowywać ;|

[Gość marcpol]

http://ataman.junak.net/naprawa/086.html - tutaj trochę teorii

 

Warto zauważyć, że oprócz zużycia ułożyskowania następuje też zmęczenie materiału samego korbowodu.

Ogólnie, jeśli nie ma innego powodu do rozebrania silnika (luz na łożyskach wału korbowego itp) to przejeździłbym jeszcze jeden tłok.

[adoado0]

Ha, właśnie,że innego powodu nie widzę. Objawów,w artykule który zamieściłeś to nie mam ( stuki przy max obrotach lub przy zwiekszaniu,zmniejszaniu obrotow ). Jednak gdzieś na tym forum przeczytałem,że nietrzymanie niskich obrotów jest ewidentną przyczyną zużycia korbowodu. A mój po prostu okropnie trzymał wolne obroty. W tej chwili podejrzewam,że to może być wina tłoka. Ponieważ ten wał naprawdę nie wykazuje żadnego luzu góra-dół. Myślałem,że może zmienie sam tłok i zobaczę czy to pomoże.

[Gość marcpol]

Być może ekstremalne zużycie ułożyskowania korbowodu lub jego zgięcie powoduje nietrzymanie wolnych obrotów z powodu przestawienia rozrządu, jednak w Twoim przypadku nie może być o tym mowy.