Skocz do zawartości

Polanow XX zlot 11-13.07.08


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Siemka !

 

Zaczelo sie od pomysl pojechania na XX Zlot w Polanowie. Chcialem wziecia na przyczepe dwa enduraki, DR 350 ( zarejestrowana ) i KTM 250 ( nie zarejestrowanego ). Z KTM mialem od samego poczatku problemy. Najpierw przez nieuwage rozciskajac przednie szczeki chamulcowe cisnienie plynu wywalilo mi „ oczko “ do kontroli poziomu plynu. Dwa miesiace czekalem na nowe. Potem przez chyba pol godziny kopalem bestie, nie zapalil. Gdy juz KTM stal pod domem na przyczepie wieczorem doszedlem do tego, ze przeciez w ogole nie odkrecilem kranika, wiec jak mogl zapalic ? Rano Odpalil za 4-tym kopem. DR 350 sobie odposcilem.

 

Kumpel ktory mial mi go robic nie mial juz czasu w Czwartek, podjechalem wiec do Frontonu w Koszalinie aby nalali mi nowego plynu hamulcowego i odpowietrzyli hamulec. „ majster “ stwierdzil, ze pompa padla na skutek wyschniecia uszczelek i trzeba nowe czesci, grrrrrrr. Zaplacilem 30 pln i pojechalem. W Piatek o 09.00 do kumpla, pol godz. i hamulec brzytwa.

 

Pobujalem sie troche po znajomych I o 15.00 bylismy w Polanowie ( 2 Hondy 250 w 4T i 2 Yamahy 660 TZR ) Rozbilismy sie nad jeziorkiem. Juz w Piatek sprzedano ponad 1000 wjazdowek. Najpierw spokojnie sie pojezdzilo pom torze, KTM byl jednak jak pluca nieboszczyka. Diagnoza – zasyfiony gaznik – mial moze 25 – 30 KM. Zawieszenie bajka – to malo powiedziane Pieknie wybieral wszystkie nierownosci.

 

Po jezdzie piwenko. Jedno, drugie….. swiat robil sie coraz piekniejszy, he, he. Rozpalilismy ognisko, rozstawili ustrojstwo do pieczenia, wrzucilem kawalek wolowinki ( tak ze 4 cm grubosci – na pol krwisto ), hm, mniam….niebo w gebie. Wieczorkiem wzielismy browar i poszlismy do jeziora wymoczyc dupki ( wlasne ). W miedzyczasie zaczelo padac, najpierw lekko pozniej coraz bardziej. O 22.00 nie bylo nikogo kto nie byl przemokniety do suchej nitki. Przy ognisku nastapilo suszenie ciuchow i konsumpcja browarkow. Co jakis czas lazilo sie I poznawalo nowych ludzi oraz spotykalo sie starych znajomych. Byla rowniez znajoma ekipa z Kolobrzegu ale tych znalazlem dopiero rano ( rozbili sie o 15 m dalej, he, he ).

 

W nocy gdy mialem juz lekko dosyc, zorietowalem sie, ze kumpel nie zamknal namiotu w ktorym mielismy spac, namiot przypominal bardziej brodzik niz legowisko. Nie wiele sie namyslajac rozlozylem tylne siedzenia w Fusion’ie, napompowalem materac, spiwor, poduszka i lulu. Kuswa dlaczego ja nie mam 165 cm wzrostu, aby to chuddy byk……

 

Noc koszmar. Nie dosc, ze legowisko za krotkie to jeszcze wiecie co sie noca dzieje ( potem te piekne ogloszenia….. Moto uzywane turystycznie – oszczywiscie nigdy nie katowane. Dzisus jaki ten papier jest cierpliwy. Okolo 08.30 zwloklem sie z barlogu. Sniadanie maly spacerek i jazda. Przerwa, spotkanie znajomych i dalej jazda ( nawet jedna gleba byla )

 

W Sobote okolo 15.00 spakowalem majdan i pojechalem. Na droga bezsenna noc nie mialem juz ochoty, zwlaszcza, ze mielismy juz ustalony program dalszy. Johny walker sie klanial, he, he. Niedziela. Jedziemy nad Morze ( okolice Darlowka ) Kumpel ma na dzialce pole namiotowe i pare kempingow ktore wynajmuje – o dwoch lajbach ( jedna 4 l z silnikiem stacjonarnym, droga z przyczepnym – 8 osobowa ).

 

http://picasaweb.google.pl/ksrider/Wyciecz...960158652877458

 

Mimo wczesnej pory dnia zaczelo sie od przejazdzki po jeziorze i lekkim katowaniu sprzeta. Potem kumpel mial kaprys przeplyniecia sie na nartach wodnych. W sumie to ja mialem zaczac, ale stwierdzilem, ze woda byla „ciepla“ na 2 cm ( chyba wiecie o co chodzi ).

 

Podziekowalem wiec za taka przyjemnosc i ustapilem miejsca Robertowi ( wlasciciel lajby ).

Sam siadlem za sterem i pociagalem go troche. W miedzy czasie naszla mnie chcica – na narty. Zalozylem kapok i heyah. Kuswa zamoczylem dupe i okazalo sie, ze narty sa dla mnie za male. Zly wrocilem na lajbe i ……….

 

Po paru godzinach zwodowalismy droga lodz, nie chciala palic, pojechalismy po mechanika. Po godzinie chodzila. Trzeba jednak wymienic paliwo na nowe, i wymienic swiace na 4 jednakowe, wtedy powinno byc dobrze. Po nastepnej przejazdzce przebralis,y sie i pojechalismy do Ustki na gofry ( miedzy innymi z krowka – karmelowe ).

 

http://picasaweb.google.pl/ksrider/Wyciecz...960718212146514

 

Czas plynal milo i przyjemnie. W Poniedzioalek jeszcze tylko pare spraw i do domu.

 

http://picasaweb.google.pl/ksrider/Polanow11130708XXZlot

 

:icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak spojrzalem na Twoje zdjecia i tez mam ujete te 'lubiace blotko po piwie ' z tym ze celowalem w nie z drugiej strony kaluzy z blotem. Generalnie mimo deszczu zlocik udany. Niewspomne o niedzielnej trasce 150km w deszczu, ale wtedy nie robilo mi to wielkiej roznicy czy pada czy sucho. Gorzej bylo w pierwsza strone gdzie nawet w kasku sluchac bylo huk burzy:P- wjechalismy w jej samo serce.

Na koszulki z numerem 800iles sie nie zalapalismy, za to wjazd byl tanszy , koncert przedni, nie ma to jak dzem na zywo.

Mielismy grozna chwile na trajce z silnikiem od malucha kiedy czolowo zderzylismy sie z Cr bodaj 125, trajka wrocila na lawecie- grunt ze wszyscy zyja- jednak browar zwieksza szanse na przezycie(oczywiscie pasazerow!) :)

A po torze to ganialismy w trojke WSK 125- dala rade- jajkiem nie odwazylem sie tam wjezdzac.

 

A najbardziej sie usmialismy jak to przyjechal pewien pan na bmw gs z pewnego 'stowarzyszenia wlascicieli motocykli' z Pily i pozapinal ta bmw tak jakby za drzewem czekala przyczepka a obok niej zlodzieje motocykli.Discloki, grube linki tylko po to by zmyc sie za 4godziny. Dodam ze kask zapial linka rowerowa w punkcie medycznym.. a w gs pokazne kufry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...