Witam. Jestem posiadaczem takiej ETZ'tki z 89 roku, zabrałem się za jej "remont" i jedną z pierwszych rzeczy było naprawienie sprzęgła któro ciągnęło jak cholera... Okazało się, że tulejka regulacyjna (ta pod pokrywką od obrotomierza) jest pęknięta (tak jak by ktoś bardzo mocno młotkiem próbował ją przekręcać za te rowki). Zdjąłem kapę, założyłem nową tulejkę. Całość złożyłem na uszczelkę i ze względu na wiek motocykla - również z pomocą czerwonego silikonu - więc jak to ja mówię, kapę zakleiłem i nie widzi mi się jej ściągać zbytnio. Nestety idealny punkt regulacji wypada akurat tam... gdzie blacha regulacyjna nie ma już otworów - niezaleznie którą stroną i w jaki sposób ją włożę... Teraz ustawiłem w miarę to sprzęgło - ale to jeszcze nie to. Próbowałem blachę rozwiercać aby poszerzyć zakres regulacji - nic z tego, jest twarda jak cholera a ja mam słabe wiertła i wiertarke. Co z tym zrobić, spotkał się ktoś już z takim problemem?