Witam Panowie i ewewntualnie jakieś Panie Problem mam taki, że moje moto (Aprilia RST 1000 Futura, 2001) niechętnie odpala po zatankowaniu do pełna, rozrusznik kręci normalnie ale jakoś nie chce zaskoczyć. Myślę, że to nie od złego paliwa bo zdarzało się to na różnych stacjach, zawsze jakichś firmowych. Zawsze w końcu zapali ale czasami trzeba odczekać parę minut (nie wiem, może chodzi o to żeby silnik trochę ostygł). Gdy bak nie jest pełny moto zapala bez problemu nawet po długim postoju. Może być w baku jakiś czujnik, który stwierdza że poziom paliwa jest za wysoki i odmawia dalszej jazdy? Bo innego pomysłu nie mam a trochę szoda utknąć gdzieś na trasie z niewyjaśnionych przyczyn. Poza tym nie da się wlewać paliwa z pełną prędkością, bo odbija spust w nalewaku, tak że trzeba lać po woli, zwłaszcza przy końcu. To by wskazywało ewentualnie na problem z odpowietrzaniem, ale może też wynikać z kształtu wlewu do baku. Ale jaki to by miało związek z niechętnym odpalaniem? Macie jakieś pomysły co z tym fantem zrobić?