Siema wszystkim! To mój pierwszy post na forum. Jak w tytule, jechałem dziś drogą polna, około 80kmh. Najechałem na bardzo dużą dziurę i rama połamała się jak na zdjęciach. Za namową kolegi wzięliśmy się do naprawy. W miejsce na górze wsadziliśmy lity pręt stalowy 25cm, który na grubość idealnie mieścił się w środku. Na dole włożyliśmy pręt zbrojeniowy. Przyszedł znajomy, który jest spawaczem i on podjął się spawania. Robiliśmy januszowskie 2 testy, czyli każdy z nas naciskał szybko rękami na kierownicę, lagi wginały się do samego końca. Później kolega testował na dziurawej drodze 90kmh i nic się nie stało. Myślę, że przy pojemności 125cc i vmax 100 nic nie powinno się stać. Później ja zrobiłem około 10km do domu i wszystko się trzyma, żyjemy 😂. Mam pytanie, czy rama prędzej czy później znowu pęknie?