A co mi tam, pochwalę się ;) Jako, że takie cudo chodziło za mną od lat, jak tylko nadarzyła się okazja zakupiłem we wrześniu ubiegłego roku bazę w postaci REB500 '04. Chwilę - do stycznia br. - nacieszyłem się nim w oryginale. W styczniu okazyjnie kupiłem drugiego Royala, tym razem 350, więc skoro miałem motocykl zastępczy, można zacząć działać. Zakupiłem nowy, "uniwersalny", stacjonarny silnik diesla o pojemności 499ccm i mocy ok.12KM. Wyjąłem oryginalną pięćsetkę (chwilowo trafiła do wspomnianej 350tki), wykonałem dolną ramę (oryginalnie silnik spina dół ramy, tu trzeba było to rozwiązać dodatkowym elementem) i wstawiłem diesla. Jedyna rzecz która musiała zostać wykonana poza garażem to piasta łącząca wał silnika ze zdawczym kołem zębatym napędzającym łańcuch sprzęgłowy - i tu ukłon dla mojego Teścia za dobrą robotę na warsztacie. Trochę zmian w elektryce, w sterowaniu "gazem" i kilka innych kosmetycznych drobiazgów i efekt osiągnięty:) Zdjęcia i filmik z odpalania można zobaczyć na www.bikepics.com/members/scibor1/ , dociekliwi trafią też na YT gdzie jest więcej filmów. W kwietniu br. motocykl przeszedł pomyślnie duży przegląd na OSKP ze zmianami konstrukcyjnymi i zostały wprowadzone zmiany do wszystkich dokumentów. Na chwilę obecną przejechałem na nowym silniku trochę ponad 1000km (no niestety, wykonywany zawód daje mi najwięcej czasu na jazdę motocyklem w zimie;/). Większość niedociągnięć które wyszły w trakcie eksploatacji została już usunięta, kilka drobiazgów do poprawy zostawiam sobie na zimę. Generalnie jeździ to całkiem dobrze, na oryginalnej zębatce zdawczej osiąga 95km/h, zużycie ON w dotychczasowych testach 2,1-2,4l/100km. No dobra, pochwaliłem się ;) A że pomysły mi się nie skończyły i drugi Enfield jest pod ręką, to może w zimie powstanie kolejny diesel, tym razem 2WD:) Czas pokaże.