z racji, że to mój pierwszy post na forum, witam wszystkich serdecznie :) a wracając do tematu: z racji, że jestem gapa, dość głęboko zdarłem tą szarą powłokę (pokrywającą elementy silnika przy moim Nighsterze). w sumie aż do metalu. nowa pokrywa kosztuje od 250 zł a ja nie mam zamiaru tyle wydawać, więc pomyślałem o pomalowaniu tej osłony. więc, jak myślicie oddać ją do malowania proszkowego czy znacie może jakiejś sprawdzone metody d.i.y. (np. farba żaroodporna czy coś w ten deseń)?