Dziś pierwsze skrzypce na rynku motocyklowym odgrywają maszyny z Japonii. Jednak nie zawsze tak było. Kiedy nasi dziadkowie marzyli o rodzimym produkcie o nazwie WSK, ich brytyjscy koledzy upalali Triumphy, Nortony i ich hybrydy nazywane Tritonami, które nie miały sobie równych. Niestety ta miłość nie należy do najtańszych. Za Commando Sport przyjdzie nam zapłacić 99 000zł, za Cafe Racera 105 900zł. Dominator to wydatek na poziomie 125 900zł. Supersport w wydaniu Nortona zaczyna się od 169 900zł za V4-RR, a kończy się na 263 900zł za limitowaną wersję SS. Ciekawe ilu klientów zdecyduje się na brytyjską legendę... Więcej: http://www.ridetobe.com/norton-motorcycles-w-polsce/