Witajcie. Szukałem sporo na forum odnośnie mojego tematu, dużo się dowiedziałem ale potrzebuję opini fachowców :) Otóż postanowiłem wymienić świeczki i ku mojemu zaskoczeniu w 1 i w 3 cały gwint i elektroda masy skąpane w oleju... kabe troszkę też. Gdy odpalałem moto lekko przez chwilę kopcił jakimś takim białym dymem przez 2- 3 s - brałem to na zimno i parę wodną... silnik pracuje równo na wszystkie garki, nie falują obroty ogólnie wkreca się ok... rok temu sprawdzałem (u specjalisty) luzty zaworowe były ok sam się zdziwił bo przebieg mam bez spełna 100.000km ;) czy jest możliwe zeby źle dokręcił pokrywę zaworów "kapę" czy jak to się fachowo zwie i przez uszczelke olej lał się do świec? czy może zakupic uszczelkę http://allegro.pl/us...2234609227.html oraz uszczelkę otworu na swiecę http://allegro.pl/ir-uszczelka-otworu-na-swiece-kawasaki-zzr-1100-i2219916301.html wymienić i zobaczyć co będzie... :/ bo nie wiem czy przez nie też może się olej dostawać. Czy może zacząć od pomiaru kompresji... i szukać przyczyny głębiej??? miał kto może taki problem? :) Pozdrawiam i dzięks za pomoc WESOŁYCH ŚWIĄT LwG :D