Witam. Kopilem sobie pierwszy motocykl jest to yamaha YBR 125 i okazalo sie nastepnego dnia ze hamulec tylny w tym przypadku bebnowy piszczy przy mocniejszym dociskaniu.. pisk jest bardzo mocny i kole w ucho.. nie da sie tak jezdzic na pewno. Przy ogladaniu motocykla nie bylo to tak slyszalne - tylko delikatne popiskiwanie i wlasciciel powiedzial ze to dlatego iz tyle cu umyl motocykl i woda sie dostala.. jak wyschnie to to zniknie. niezly kit swoja droga. Teraz jednak widze wyraznie ze cos jest nie tak. Czy mozna cos samemu probowac tam zagladac i jakos temu zaradzic..? co moze byc przyczyna? czy to zuzycie okladzin w hamulcu czy co..? Prosze o rady. jestem poczatkujacy. Czy lepiej wybrac sie do mechanika?? model z roku 2010.