Szanowni instruktorzy. Dziś oblano mi kursantkę na hamowaniu w sytuacji awaryjnej, ponieważ "nie zablokowała kół/koła". Uczyłem jej aby hamowała na granicy zablokowania kół. W zeszłym sezonie nie było z tym problemu. Egzaminator dodał: "czy słyszała pani jak chłopakowi przed panią koła piszczały?" Pyt. 1. Jak Wy podchodzicie do sprawy hamowania w syt. awaryjnej, a jak nastawiacie kursanta na to zadanie na egzaminie? Pyt. 2. Czy egzaminator ma obowiązek, czy też nie poinformować dlaczego zadanie musi zostać powtórzone?